Czas Navary
Nissan Navara w topowej odmianie Platinum zaskakuje komfortem i funkcjonalnością. To w pełni reprezentatywny samochód wyposażony we wszelkie udogodnienia, jakie można sobie w pickupie wyobrazić.
Navara, choć obecna na polskim rynku już ponad 5 lat, wciąż prezentuje się młodo. I pod tym względem bije na głowę swoich japońskich konkurentów. Mitsubishi L200, choć poddany liftingowi wiosną zeszłego roku prezentuje raczej toporny styl, nie mówiąc już o Toyocie Hilux. Navara tymczasem, jakby delikatnie unosiła się w powietrzu. Dobre proporcje, masywne relingi dachowe, chromowane obudowy lusterek, orurowanie pod progami, chromowany tylni zderzak – całość prezentuje się lekko i subtelnie.
Wnętrze
Po zajęciu miejsca w środku można rozkoszować się tym, co w pickupach najlepsze. Wysoka pozycja za kierownicą, bardzo dobra widoczność – można poczuć się jak władca szos. Na desce rozdzielczej znajdziemy bardzo wiele elementów wspólnych z mniejszymi modelami Nissana. Ergonomia nie sprawia problemów, jakość i spasowanie materiałów także nie budzą zastrzeżeń. Krótko mówiąc – nie ma ani śladu użytkowego charakteru Navary.
Skórzane, elektrycznie regulowane i podgrzewane fotele, trójramienna, wielofunkcyjna kierownica, dwustrefowa automatyczna klimatyzacja, elektrycznie otwierane szyby i lusterka. Zaraz, czy ja siedzę w pojeździe klasy wyższej średniej? Czy w samochodzie użytkowym?
Zawieszenie
Standardowe zawieszenie każdego pickupa, a więc podwójne wahacze poprzeczne z przodu oraz sztywna oś na resorach piórowych z tyłu, skutecznie hamują zapędy kierowcy przed szybszą jazdą. Na polskich, a więc dziurawych drogach, Navara nieprzyjemnie podskakuje, zaś przy szybciej pokonywanych zakrętach – wychyla się na boki. Pragnę jednak uspokoić – nad bezpieczeństwem pasażerów czuwają oczywiście odpowiednie systemy, które nie dopuszczą do groźnej sytuacji.
190 KM i moment obrotowy rzędu 450 Nm bez wątpienia przydają się w terenie. Pozwalają kierowcy poczuć się pewnie. Lekko strome, piaszczyste podjazdy i zjazdy nie robią na Navarze większego wrażenia. Spokojnie pokonuje kolejne przeszkody z włączonym napędem na cztery koła, a w ekstremalnych sytuacjach – z blokada tylnego mostu.
Silnik
Zalety mocnego silnika docenimy nie tylko w terenie, ale także gdy na pakę wrzucimy kilkaset kilo (maksymalnie 845), a kabinę ugoszczą dodatkowe osoby. Choć Navara musi sobie z tym poradzić, nie warkocze, a normalnie pracuje. Przy wyższych prędkościach z kolei ma tendencje do opóźnionego reagowania, zaś tył auta, czując dodatkowe kilogramy, do nerwowych reakcji.
Co najważniejsze 2,5-litrowy diesel zachowuje się nad wyraz spokojnie, może pochwalić się wysoką kulturą pracy, zarówno w dłuższej trasie (to w dużej mierze zasługa szóstego biegu), kiedy dłużej utrzymujemy zadana prędkość, jak i w terenie. Do wnętrza nie dochodzą żadne niepokojące odgłosy. Jak na pickupa, jest tu cicho i przyjemnie. Automatyczna skrzynia biegów pracuje równo, nie szarpie przy zmianie przełożeń.
Podsumowanie
Nissan Navara z wersją wyposażeniową Platinum kosztuje 142.000 zł. Dużo? Niekoniecznie, spoglądając na listę wyposażenia, znajduje się na niej praktycznie wszystko, czego moglibyśmy od auta tej klasy wymagać.
Bez wątpienia zaletą pickupów jest możliwość odpisania pełnego VATu przy zakupie. Wobec zawieszenie przywilejów podatkowych dla samochodów z ‘kratką’, podatek odliczyć możemy tylko od firmowej ciężarówki. Jedynym rozsądnym wyborem wydaje się tu właśnie pickup.
Silnik | o zapłonie samoczynnym |
Pojemność skokowa | 2488 cm3 |
Liczba cylindrów | 4 w układzie rzędowym |
Maksymalna moc | 140 kW (190 KM)/4000 obr./min. |
Maksymalny moment obrotowy | 450 Nm/1800 obr./min. |
Skrzynia biegów | automatyczna |
Napęd | tylni, dołączany 4×4 |
Zawieszenie przednie | niezależne, wahacze poprzeczne |
Zawieszenie tylne | sztywna oś z resorami piórowymi |
Zbiornik paliwa | 80 l |
Wymiary całkowite (dł./szer./wys.) | 530/185/191 cm |
Rozstaw osi | 320 cm |
Prędkośc maksymalna | 180 km/h |
Przestrzeń ładunkowa (dł./szer./wys.) | 151/156/46 cm |
Masa własna | 1960 kg |
Ładowność | 845 kg |
Komentarze