Realizacje

Dom w tydzień

Dom w cenie mieszkania? Budowa w tydzień? Brzmi to jak marzenie inwestora i nie lada wyzwanie dla projektanta. Oto, jak poradzili sobie z tym zadaniem architekci i zarazem inwestorzy – Maria Rauch i Tomasz Żemojcin, autorzy domu z klocków.

dsc07415-copy_184007Dom z klocków stanął na wsi w Małopolsce i ma 50 m2 – dokładnie tyle, ile poprzednie mieszkanie architektów, którzy chcieli mieszkać poza miastem, w budynku wkomponowanym w otoczenie, prostym, wykonanym z naturalnych materiałów. Nie interesowała ich jednak klasyczna inwestycja – z metrażem na zapas dla przyszłego pokolenia, garażem, poddaszem i wielodniowym stawianiem murów. Chodziło im o dom w cenie mieszkania do zrealizowania w najkrótszym możliwym czasie. Gotowy obiekt wzbudził spore zainteresowanie – okazało się, że wiele osób chce tak budować i mieszkać. W odpowiedzi para architektów stworzyła alternatywny dla popularnych katalogowców projekt domu z klocków w trzech rozmiarach: 50, 75 oraz 100 m2, z dachem płaskim (zielonym) lub dwuspadowym i z możliwością wprowadzenia drobnych zmian. Propozycja architektów obejmuje także nadzór nad budową, a dom  może być oddany w stanie deweloperskim lub pod klucz.

Własny dom, od którego wszystko się zaczęło, powstał w technologii szkieletu drewnianego z sosnowego drewna KVH – odpowiednio suszonego, klejonego, certyfikowanego, mogącego przenosić spore obciążenia. Ściany i stropy wykonano z prefabrykatów, ściany działowe – z płyt wielkoformatowych CLT, zaś wykończenie ścian zewnętrznych wewnątrz domu i stropu to świerkowe płyty wielkoformatowe Nowatop. W projekcie zastosowano jeszcze jeden materiał drewniany – belki z ultralamu, dzięki którym można było ograniczyć liczbę słupów i zastosować większe rozpiętości. Z resztek paneli CLT po wykonaniu ścian działowych powstały blaty kuchenne, w salonie – półki na książki, a w łazience zabudowa wanny i toalety. Wszystko zostało zabezpieczone olejem lekko bielącym.

dsc07145-bezkabla-copy_182462    dsc07218-copy_184000 dsc07304-copy_184001 dsc07475-copy_184002 page2-dsc02949-copy_184003 dsc07195-copy_184004dsc07555-copy_184005
dsc03332-copy_184008c-users-user-desktop-160721-dom-z-klockow-trzy-rz_184006

Projekt powstawał około pół roku, przygotowanie prefabrykatów trwało kolejne trzy miesiące. Wszystkie elementy, docięte i poskładane, dowiezione zostały na miejsce inwestycji w dwóch ciężarówkach, a następnie przy pomocy dźwigu złożono je w jeden dzień. Fundamenty wylano wcześniej w postaci dwunastu słupów żelbetowych – z uwagi na pochyły teren i założenie ewentualnej późniejszej rozbudowy.

Izolacja wewnątrz elementów prefabrykowanych wykonana została z wełny drzewnej Steico, zaś do ogrzewania i wentylacji budynku służą trzy systemy. Ten najprostszy to koza opalana drewnem, drugim jest pompa ciepła powietrze-powietrze (mająca zarówno funkcję grzania, jak i chłodzenia), a ostatnim – obecnie jeszcze w trakcie instalowania – wentylacja mechaniczna z rekuperacją. Wszystkie systemy działają wymiennie, zapewniając mieszkańcom duży komfort latem i zimą. Żeby zabezpieczyć dom o tak dużych połaciach okien przed przegrzewaniem, od strony południowej zaprojektowano poziome, drewniane żaluzje. Ciekawym rozwiązaniem jest jedno z okien: nie ma ono ram – zestawy szyb zespolonych zamontowane zostały w nim za pośrednictwem odpowiednich uszczelek we wcześniej przygotowanych profilach z drewna klejonego.

Dla architektów ważna jest troska o środowisko. Co to znaczy w przypadku domu z klocków? W naszym projekcie obyło się niemal całkowicie bez mokrych i ciężkich prac typu wykuwanie ścian pod instalacje. Staraliśmy się unikać elementów typu tynki cementowo-wapienne, gładzie, kafelki czy kleje, dzięki czemu oszczędziliśmy dużo energii, a wszystko odbyło się w krótszym czasie – podsumowuje architekt i dodaje, że panele drewniane CLT spełniają najbardziej rygorystyczne normy ekologiczne: płyty klejone są przy użyciu bezpiecznych dla środowiska klejów wolnych od formaldehydu, których udział w panelu stanowi mniej niż 1% całości. Ściany wykonane w tej technologii są otwarte dyfuzyjnie, czyli oddychające, regulują poziom wilgoci, a przesunięcia fazowe wewnątrz płyt skutecznie zapobiegają przegrzewaniu się. Panele mają zdolność do magazynowania ciepła zimą oraz chronienia domu przed przegrzaniem w okresie letnim i cechuje je nieprzepuszczalność powierzchniowa, co pozwala minimalizować straty energetyczne powodowane nieszczelnościami.

Do podgrzewania wody służyć będą kolektory słoneczne, a do spłukiwania toalet będzie można wykorzystywać deszczówkę. Gospodarze rozważają nawet podłączenie do tego systemu pralki. Drewno zostało pokryte olejem, a architekci przyznają, że nie spodziewali się aż tak dobrych rezultatów: Olej zapewnia wystarczającą ochronę, drewno nie jest narażone na wilgoć, materiał dalej oddycha, nie brudzi się tak, jak przypuszczaliśmy. Mało tego – dodaje Tomasz Żemojcin – kiedyś zaplamiliśmy blat ostrą papryką i obawialiśmy się, że z tą plamą będziemy mieszkali już zawsze, lecz po paru dniach się zmyła. Na pytanie, czy w trakcie użytkowania ujawniły się jakieś wady, które poprawiliby, projektując dom już na zlecenie klienta, architekci odpowiadają, że być może teraz, kiedy wiedzą jak praktyczną warstwą ochronną jest olej, którego użyli do pokrycia ścian, użyliby go również do malowania podłogi zamiast lakieru, a innych wad nie widać.

Dom z prefabrykowanego drewna zrealizowany na działce pod Krakowem
Autorzy: Maria Rauch, Zofia Rauch, Tomasz Żemojcin
Inwestor: Maria Rauch, Tomasz Żemojcin
Powierzchnia: 50 m²
Projekt: 2015
Data realizacji: 2015

Źródło: Architektura MuratorPlus
Tekst: Agnieszka Razmus-Zgorzelska
Zdjęcia: Agnieszka Majewska

3.3/5 - (3 votes)

Data publikacji: 6 stycznia, 2017

Autor:

3.3/5 - (3 votes)


Komentarze


Udostępnij artykuł

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

  1. Marteczka
    czwartek, 2 maja, 2019

    Trochę tak koloryzujecie, bo dom wcale nie powstał w tydzień, to tylko taka reklama 🙂 Sam projekt trwał pół roku, elementy do budowy 3 miesiące. Niektóre elementy jeszcze nie są do końca zrobione. Same zrobienie elektryki u mnie trwało tydzień, więc nierealnym się wydaje zrobienie domu gotowego do mieszkania w tydzień. A gdzie hydraulika? Dom nie będzie ocieplany w żaden sposób?

  2. Janek
    niedziela, 18 sierpnia, 2019

    Sama idea – świetna, dom również. Oczywiście czas budowy nieco dyskusyjny ale myślę, że w produkcji masowej do osiągnięcia. Podobny przebieg miała budowa domu na bazie zużytych kontenerów, którą widziałem chyba na jakimś kanale w TV. Po zakończeniu montażu istne cacko. Jestem za – chętnie pomieszkałbym w takim domu. Gratulacje autorów/inwestorów.

Podobne artykuły