Blachy dachowe

Problemy krycia dachów blachą płaską

Niemal na każdym kroku spotyka się błędne krycie dachów blachami płaskimi. Szczególnie jest to ważne przy kryciu blachą miedzianą – najtrwalszym pokryciem dachowym. Poprawne pokrycie połaci dachowych blachą miedzianą grubości 0,55 mm ma trwałość do 300 lat. Natomiast pokrycie dachu miedzią w sposób prezentowany nawet przez bardziej doświadczonych dekarzy wytrzymuje maksymalnie 50 lat – potem z dachu pozostaje przysłowiowe sito! Każdy dekarz z reguły wykonuje krycie blachą miedzianą na deskowaniu na styk i pokrytym papą bitumiczną. O stosowaniu przerw między deskami i wentylacji spodniej strony blachy pokrycia nie wiedzą dekarze. Dekarze uważają, że stosowanie papy na deskowaniu pod pokrycie blachą jest niezbędne. Skąd to się bierze? Przyczyn tego jest co najmniej kilka.

Od wielu lat w zasadniczych szkołach zawodowych i w szkołach średnich nie naucza się zawodu dekarza-blacharza. Brakuje specjalistów – nauczycieli. Także na politechnikach uczą wielu mądrych rzeczy, ale technologia dachowych robót pokrywczych leży poza zainteresowaniem uczelni. Stąd młodzi inżynierowie i projektanci nie wiedzą jak układa się blachę miedzianą. Przyczyniając się do powielania błędów. Adepci sztuki blacharskiej nabywają wiedzę podczas praktycznej pracy na budowach u boku mentorów, którzy nie zawsze mają odpowiednią wiedzę. Dodać należy, że w naszej literaturze fachowej brak informacji dotyczącej technologii krycia dachów blachą miedzianą. Pod koniec lat 80 Wydawnictwo ARKADY wydało kilkutomowe opracowanie pt: „Warunki techniczne wykonania i odbioru robót budowlano – montażowych”. W tomie I część 3 na stronie 21 podane są błędne informacje dotyczące zasad wykonania podkładu z desek pod pokrycie z blachy. Punkt 3 brzmi następująco: „Podkład pod pokrycie z blachy miedzianej powinien być wykonany z desek.” Podane są ogólne warunki dla podłoża z desek takie jak grubość i szerokość desek, impregnacja, dopuszczalna wilgotność desek łączonych na wpust lub przylgę. I dalej mamy: „W zasadniczych przypadkach przy odpowiedniej sztywności podkładu dopuszcza się układanie desek na styk”. Z punktu widzenia trwałości pokrycia i zjawisk, jakie mogę występować przy braku wentylacji spodniej strony pokrycia blaszanego powyższy zapis jest błędny! Z tego zapisu wynika prawdopodobnie że autor opracowania warunków technicznych wykonania i odbioru robót budowlano-montażowych obawiał się, że cienka blacha miedziana przy zbyt mało sztywnym podłożu może ulec uszkodzeniu. Poza tym generalną zasadą jest chodzenie po dachu nie po pokryciu, lecz po ławach dachowych i kominiarskich.

Blacha miedziana – jak każde pokrycie musi być od spodu wentylowana! Dlatego deskowanie pełne musi mieć zachowane szczeliny między deskami około 5 mm, a deski nie powinny być szersze niż 15 cm. Skraplająca się na spodniej powierzchni blachy wilgoć przejdzie przez szpary między deskami i będzie kapać na podłogę strychu lub zostanie wywiana przez otwory wentylacyjne na strychu.
Jak widać, w polskim budownictwie wciąż jeszcze pokutują rozwiązania z poprzedniej epoki, gdy byliśmy niemal odcięci od świata i technologicznych nowości. Przykre to, bo dzisiaj, gdy nie ma już żadnych ograniczeń, ludzie z uprawnieniami budowlanymi w większości przypadków uważają, że skoro mają owe uprawnienia to już nie potrzebują się uczyć i pozostają przy przysłowiowej „podwójnej papie na lepiku”. Niżej, jako „memento”, podaję kilka przykładów błędnie, wykonanych pokryć z blachy miedzianej: w każdym przypadku inwestycja miała projektantów, kierowników robót, nadzór inwestorski i wszyscy z uprawnieniami budowlanymi!

Akademia Rycerska w Lenicy

Są to cztery skrzydła zabudowane w prostokąt na styku z rynkiem stanowiące zabudowę całego kwartału ograniczonego ulicami. Ponad 30 lat temu został wykonany nowy dach, a właściwie remont konstrukcji, nowe deskowanie oraz pokrycie. Deskowanie zostało pokryte papą a na niej blacha miedziana. Remont przeprowadzono pod nadzorem wojewódzkiego konserwatora zabytków.

Kościół we Wrocławiu przy ulicy Macedońskiej i Bałtyckiej.

Obiekt ma jeszcze niedokończone wieże od strony ulicy Na Polance. Duży dwuspadowy dach o konstrukcji drewnianej, odeskowany pokryty papą i następnie blachą miedzianą. Widząc początek robót pokrywczych zwróciłem uwagę proboszczowi parafii. Moje uwagi na nic się nie zdały ponieważ inwestor miał swoich „fachowców”, którzy widzieli lepiej.

Kościół Zielonoświątkowców i plebania we Wrocławiu przy ulicy Karkonoskiej

Konstrukcja dachów drewniana, pokryta deskowaniem, na nim papa i następnie blacha miedziana. Okazało się, że kierownikiem budowy był wicedyrektor zespołu rzeczoznawców, od którego w czasach PRL otrzymywałem zlecenia na ekspertyzy techniczne. Nieprawidłowa technologia robót blacharskich dowodziła, że nie miał on pojęcia o poprawnym układaniu blachy miedzianej na dachach. Dowód na mentalne zatrzymanie się w zamierzchłej epoce, bez potrzeby zdobywania nowych wiadomości.

Gmach Uniwersyniety Wrocławskiego i przyległego do niego kościoła akademickiego.

Obiekty o bardzo dużej powierzchni dachów. W ramach remontu wykonano deskowanie połaci, które pokryto papą, a na niej położono blachę miedzianą. Interweniowałem u rektora uniwersytetu i władz budowlanych. Zaoferowałem opracowanie stosownej ekspertyzy technicznej eliminującej błędy, zmniejszające koszty remontu, skracające cykl remontu i wydłużającej okres eksploatacji obiektu kilkakrotnie. Wszystko na nic. Pisma krążyły dostawałem opinie niezależnych rzeczoznawców podpierających się błędnymi zapisami w literaturze /m.in. z w.w. pozycji z lat 80/. Na koniec tej sprawy muszę skomentować wypowiedź Wojewódzkiego Inspektora Nadzoru Budowlanego we Wrocławiu. Z treści pisma wynika, że inspektor nie ma ludzi odpowiednio przygotowanych do zawodu. Inżynier budowlany musi umieć nie tylko czytać, ale także analizować występujące zjawiska przyrodnicze i wyciągać stosowne wnioski. Stanowisko urzędu jest jasne już po pierwszym akapicie: „Zaproponowane przez Pana zmiany sposobu wykonania pokrycia dachowego budynku głównego Uniwersytetu Wrocławskiego są niezgodne z postanowieniami „Warunków technicznych….” Wiele razy pisałem już, że warunki te są błędne, a obowiązkiem inżyniera jest analiza występujących zjawisk i stosowanie prawidłowych rozwiązań.

O ignorancji świadczy też ostatni akapit pisma i załączone kserokopie dwóch stron dziennika budowy. Z treści tego akapitu wynika, że gwoździe ocynkowane były zabezpieczone przed stykiem z blachą miedzianą lepikiem asfaltowym. Okazuje się, że panowie inżynierowie z inspektoratu nie wiedzą, że istnieje tzw. korozja bitumiczna. Styk blachy miedzianej ze stalowym ocynkowanym gwoździem papowym dotyczy małej, punktowej powierzchni, natomiast w przypadku pokrycia papiaków lepikiem asfaltowym, zwiększa się powierzchnia tego styku z pokryciem. Bitum niekorzystnie wpływa na powierzchnię miedzi. Utleniająca się powierzchnia bitumiczna wytwarza kwasy, które przy zetknięciu się z blachą miedzianą powodują jej uszkodzenie. Na końcu pisma inspektorzy próbują pokazać, że przyjmują część zarzutów i próbują wpłynąć na poprawę prac: „W wyniku Pana interwencji dla pozostałej części pokrycia dachowego, stanowiącej 70% całości, będą stosowane wyłącznie gwoździe miedziane” Gwoździami tymi miała być przybijana do deskowania papa. Papiak ma jednak znacznie większą główkę niż zwykły gwóźdź także miedziany – duża główka ma dobrze mocować papę do podłoża i nie uszkadzać jej. Przybijanie papy gwoździami miedzianymi spowoduje jej perforację przy każdym gwoździu.
Abstrahując od tego, że papa pod blachą miedzianą w ogóle nie powinna się znaleźć, to popełniono kolejny błąd, będący dowodem na to, że inspektorzy jedynie bezrefleksyjnie odtwarzają to, czego przed wieloma laty się nauczyli.

Rodzaj blachy a kąt nachylenia dachu

Omawiając zagadnienia związane z kryciem dachów blachą, należy zaznaczyć, że każdy rodzaj pokrycia dachu zależy od kąta pochylenia połaci dachowych. Zależność tę określa norma PN-85/3-02351. Dla pokryć blaszanych wymagania normowe są następujące.

Rodzaj blachy a kąt nachylenia dachu

Rodzaj blachy a kąt nachylenia dachu

Podłoża pod pokrycie

W budownictwie stosowane są blachy płaskie i profilowane, blachy fałdowe, faliste i dachówkopodobne. Pod te dwa zasadnicze rodzaje blach stosuje się różne podkłady do ich mocowania. Blachy płaskie wymagają deskowania połaci dachowych, natomiast pod blachy profilowane stosuje się łaty lub płatwie (łaty o większym przekroju poprzecznym). Blachy płaskie to blachy stalowe ocynkowane, cynkowe, cynkowo-tytanowe, miedziane i aluminiowe. Blachy profilowane obecnie stosowane wykonuje się z blachy stalowej ocynkowanej powlekanej tworzywami sztucznymi (plastisol). Istotnym wymogiem przy kryciu dachu blachami płaskimi jest zapewnienie wentylacji pokrycia, niezależnie od tego czy dach jest ocieplony czy nieocieplony.

Pokrycie z blachy stalowej ocynkowanej

Rys. 2. Sposób przybijania desek do krokwi

Rys. 2. Sposób przybijania desek do krokwi

Pokrycie blachą stalową ocynkowaną wykonuje się na podłożu z desek grubości najczęściej 25 mm przybitych w odstępach co max. 5 cm. Szerokość desek nie powinna być większa niż 15 cm. Poniżej podkładu z desek musi znajdować się przestrzeń wentylacyjna. W przypadku strychu nieużytkowego nie ma z tym problemu, ponieważ cały strych stanowi przestrzeń wentylacyjną. Jednak przy wykorzystaniu strychu na poddasze użytkowe (mieszkalne), dach trzeba bowiem ocieplić – w takim przypadku przestrzeń wentylacyjna pomiędzy ociepleniem dachu i podłożem z desek musi bezwzględnie zachowana minimalna wysokość warstwy wentylacyjnej wynosi 2 do 2,5 cm. Przy ocieplaniu dachu należy dodatkowo wykonać otwory nawiewne przy okapie i wywiewne u góry. Sposób deskowania połaci dachowych przedstawiony jest na rysunku 1. Rysunek 2 przedstawia sposób przybijania desek do krokwi.

Punkt rosy

Jak widać z rysunku, ograniczona szerokość desek w deskowaniu i odstępy między nimi mają na celu ułatwienie odparowania skondensowanej pary wodnej na spodniej stronie blachy. Mechanizm tego zjawiska polega na tym, że na szybko ochładzającej się w porze wieczornej i nocnej na blasze pokrycia wykrapla się para wodna zawarta w powietrzu – dzieje się tak zarówno na powierzchni zewnętrznej, jak i wewnętrznej. Proces wykraplania rozpoczyna się w momencie osiągnięcia przez blachę tzw. temperatury punktu rosy. Zjawisko to można wyjaśnić w następujący sposób: para wodna zawarta w powietrzu wywołuje ciśnienie cząstkowe, którego wielkość zależy od temperatury. Wilgotność względną powietrza w procentach określa się jako stosunek ciśnienia cząstkowego pary wodnej w powietrzu do ciśnienia pary wodnej nasyconej w tej samej temperaturze. Ciśnienie cząstkowe pary wodnej nasyconej pn w powietrzu w zależności od temperatury podaje załącznik 8 normy PN- 91/B-02020 „Ochrona cieplna budynków”. Dysponując zatem wartościami takich parametrów jak wilgotność względna powietrza (odczyt na higrometrze) i temperatura powietrza (odczyt na termometrze), można obliczyć temperaturę punktu rosy, tj. temperaturę, przy której ciśnienie cząstkowe pary wodnej zawartej w powietrzu staje się ciśnieniem stanu nasycenia. Od tego momentu następuje wykraplanie pary wodnej.

Przykład:
Temperatura powietrza t = 15°C
Wilgotność względna (lambda) ?= 45%
Ciśnienie cząstkowe pary wodnej
p = ? x pn/100
z załącznika 8 normy dla t = 15°C
pn = 17,06 hPa,
a więc p = 45 x 17,06/100 = 7,68 hPa
Temu ciśnieniu odpowiada temperatura ts = 3,20°C

Jeżeli więc temperatura pokrycia blaszanego spadnie w nocy poniżej 3,2°C, na jej powierzchni pojawi się rosa. W ciągu dnia w miarę nagrzewania się blachy, drobne kropelki rosy skupiają się w większe krople i spłyną do rynien i rur spustowych, a częściowo ulegną wyparowaniu do atmosfery. Natomiast przy nagrzewaniu się blachy od spodu skondensowana para wodna odparowuje, ale pewna jej część powoduje zawilgocenie podłoża z desek. Ta wilgoć również ulega odparowaniu. Aby para wodna mogła łatwo przedostać się do przestrzeni wentylacyjnej, konieczne są niezbyt szerokie deski i odstępy między nimi. Widać to na rys. 1.

Mocowanie i łączenie blach

Rys. 3. Mocowanie blachy do podłoża. Wymiary w mm.

Rys. 3. Mocowanie blachy do podłoża. Wymiary w mm.

Deski podkładu należy tak dobijać gwoździami do krokwi, aby łebki znajdowały się nieco poniżej powierzchni deskowania. W tym celu stosuje się metalowe dobijaki, zwane w ślusarstwie przebijakami. Są to pręty metalowe o odpowiednio obtoczonej końcówce. Tak wykonane deskowanie (rys. 2) zabezpiecza blachę pokrycia przed stykiem z gwoździami. Blacha pokrycia leży na deskach. Blachy łączone są na całym obwodzie. Także po obwodzie styku blach mocuje się je do podłoża z desek. Norma PN-61/B-10245 określa wymagania i badania techniczne przy odbiorze robót blacharskich. Do robót pokrywczych, a także obróbek blacharskich stosuje się blachę stalową ocynkowaną grubości od 0,5 do 0,7 mm. Na rynny i rury spustowe stosuje się blachę grubości 0,6 do 0,7 mm. Żabki i łapki do mocowania blachy do deskowania wykonuje się z blachy grubości 0,5 do 0,6 mm.

Rys. 4. Łączenie blach na rąbki

Rys. 4. Łączenie blach na rąbki

Istotne znaczenie ma dokładne mocowanie pokrycia blaszanego do podłoża z desek. Źle przymocowana blacha powoduje nieprzyjemne dudnienie pod wpływem wiatru. Niezależnie od wielkości arkuszy rozstaw punktów mocowania wynosi:
• maksymalnie 200 mm od krawędzi arkusza w stykach prostopadłych do okapu
• na pozostałej długości co około 300 mm
• w stykach równoległych do okapu odległości mocowań wynoszą odpowiednio 110 do 160 mm od krawędzi
• na pozostałej długości maksymalnie co 300 mm (rys. 3)

Rąbki i zwoje

Rys. 5. Łączenie blach na zwoje i zakłady 1) zwój odbity; 2) zwój gładki; 3) żabka; 4) język; 5) arkusz dolny; 6) arkusz górny

Rys. 5. Łączenie blach na zwoje i zakłady 1) zwój odbity; 2) zwój gładki; 3) żabka; 4) język; 5) arkusz dolny; 6) arkusz górny

odpowiednie łączenie arkuszy blach i odpowiednie mocowanie do deskowania.
Najczęściej stosuje się dwa rodzaje łączenia arkuszy blachy:
• na rąbki
• na zwoje i zakłady

Przy łączeniach blachy na rąbki stosuje się rąbki pojedyncze i podwójne, stojące prostopadle do okapu i leżące równolegle do niego. Te ostatnie mogę być pojedyncze przy pochyleniu połaci dachu 200 i większym, natomiast przy pochyleniu połaci dachu mniejszym niż 200, rąbki leżące muszę być podwójne. Na rysunku 4 przedstawiona jest konstrukcja rąbków. Drugi sposób łączenia blach to zwoje i zakłady. Połączenia na zwoje wykonuje się prostopadle do okapu, a w stykach równoległych do okapu stosuje się zakłady. Na rysunku 5 przedstawiony został sposób łączenia arkuszy blach na zwoje i zakłady.

Jak widać z rysunku, na jednej krawędzi prostopadłej do okapu jest zwój odbity, a na drugiej krawędzi zwój gładki. Po wsunięciu zwoju odbitego w gładki następuje połączenie blach na całej długości. W stykach równoległych do okapu (poziomych) połączenie blach następuje na zakład; górna blacha zostaje nasunięta na dolną, a przylutowane od spodu górnej blachy języki wchodzą pod blachę dolną. Górna krawędź dolnej blachy jest przybita do deskowania gwoździami ocynkowanymi w odstępach umożliwiających wsunięcie języków. Języki to blaszki szerokości 70 do 80 mm i długości 125 do 130 mm przycięte ukośnie na długości 25 do 40 mm. Krawędź dolna górnej blachy i ukośna krawędź języków są odgięte w celu uzyskania dobrego przylegania do siebie blach w złączu.

Opracował.: inż Edmund Ratajczak

Druga cześć artykułu na stronie https://fachowydekarz.pl/problemy-krycia-dachow/

5/5 - (15 votes)

Data publikacji: 5 grudnia, 2012

Autor:

5/5 - (15 votes)


Komentarze


Udostępnij artykuł

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

  1. Omer
    sobota, 4 listopada, 2017

    A wydawało się, że krycie blachą jest proste. Ten artykuł zdecydowanie powinni przeczytać fachowcy. Na pewno będzie pomocny. Aż ciężko uwierzyć, że przy takich konstrukcjach jak np. kościoły zdarzają się takie błędy.

  2. Iwka Ko.
    sobota, 4 listopada, 2017

    No proszę,błędy popełniają nawet najbardziej doświadczeni dekarze.Nie wiadomo czy wynika to z ich niewiedzy czy też robią na odwałkę przy czym dach pokryty blachą miedzianą zamiast wytrzymać 300 lat wytrzymuje zaledwie 50.

  3. Endrju
    niedziela, 5 listopada, 2017

    To musi być naprawdę przykre, kiedy oferuje się bezinteresowną pomoc i spotyka się to z negatywnym przyjęciem. A jeszcze bardziej martwi fakt, że takie błędy zostały przedstawione w literaturze, którą wielu uznaje za wzór i przez to powiela te błędy nieświadomie. Oby ten artykuł zwiastował “lepsze jutro” i zapoczątkował zmianę na lepsze, zwłaszcza wśród młodych, których umysły wciąż są otwarte na wiedzę i którzy będą wykonywali swój fach jeszcze przez wiele lat.

  4. irtys
    poniedziałek, 6 listopada, 2017

    Artykuł bardzo rzeczowy i wykładniczy. Jakiś czas temu zapytałem inspektora nadzoru budowlanego, u mnie w pracy, który odbierał pokrycie dachowe, czy jesteś pewny ,że jest to dobrze zrobione, a on odpowiedział: a kogo to ….. przecież na to nawet niema fachowej literatury. Teraz widzę że poczęści miał rację. Tylko szkoda że nawet doświadczeni dekarze “nabijają nas w butelkę”

  5. Maciej Murcki
    poniedziałek, 6 listopada, 2017

    Na taki artykuł czekałem bardzo. Wiele przydatnych informacji, dobrych rad. Teraz o wiele prościej będzie podjąć decyzję czym kryjemy dach.

  6. bogdan57
    poniedziałek, 6 listopada, 2017

    Bardzo interesujący artykuł. Wprawia trochę w przerażenie, biorąc pod uwagę wiedzę dekarzy. Aż strach w tej sytuacji zlecić wykonanie pokrycia dachowego z tak drogiego materiału jakim jest miedź, firmie dekarskiej. Mam nadzieję, że jednak są fachowcy, którzy posiadają odpowiednią wiedzę w tym zakresie. Tylko jak na nich natrafić? Mając wiedzę zawartą w artykule to napewno można już zcuć się pewniej.

  7. Piotr
    poniedziałek, 6 listopada, 2017

    Fachowi dekarze powinni przechodzić jakieś praktyczne egzaminy z krycia dachów. Byłoby to potwierdzeniem ich umiejętności. Szkoda, że ta wiedza nie jest jakoś utrwalana. Mam nadzieje, że “specjaliści-dekarze” zauważą wytykane im błędy.

  8. marek_w
    wtorek, 7 listopada, 2017

    Bardzo przydatne ryciny i rysunki, wyjasniają cały sens artykułu. Wiedza zdecydowanie przyda mi się przy projektach.

  9. Lutek
    środa, 8 listopada, 2017

    Po przeczytaniu tego artykułu uważam ze pokrycia płaską dlachą wymaga dużej znajomości i wiedzy. Duże budowle typu kościoły .powinni wykonywać profesjonalni dekarze , żeby się ustrzec przykrych błędów

  10. Janusz
    czwartek, 9 listopada, 2017

    Świetny artykuł. Jako laik nie miałem pojęcia, że aby wykonać pokrycie dachowe, trzeba mieć aż taką wiedzę i pamiętać o tylu szczegółach. Wiedza zawarta w tym artykule przyda się wszystkim zajmującym się pokryciami dachowymi, jak i inwestorom – warto tą wiedzę sobie przyswoić aby unikać błędów przy montażu.

  11. Jacek
    czwartek, 9 listopada, 2017

    Bardzo ciekawy i wartościowy artykuł,przybliżono mi tutaj temat krycia blachą miedzianą co jest ciekawym tematem.Wnioski z tego artykułu płyną dla mnie takie,że nie mamy dobrego systemu szkoleń prawdziwych fachowców dekarzy i jest to przykre,że obecni dekarze w większości samouki nie są otwarci na sugestie i naukę w kwestii krycia dachów blachą miedzianą.Mam nadzieję,że to się zmieni w przyszłości i dekarze staną się lepszymi fachowcami o otwartych umysłach.

  12. slawek
    sobota, 11 listopada, 2017

    bardzo przydatne ilustracje można sporo zobaczyć lecz jest to trudna technika trzeba mieć pojęcie

  13. jch
    środa, 29 listopada, 2017

    Jeżeli nie damy izolacji od spodu blachy to woda skraplająca się od spodu i spływając w dół powoduje zawilgocenie gzymsu wieńczącego i w efekcie jego niszczenie. Sądzę że izolacja pod blachą jest potrzebna choć może niekoniecznie z papy bitumicznej.Znam dużo przykładów , że się tak dzieje, czyli ulegają degradacji gzymsy wieńczące.

  14. Jerzy Zembrowski
    środa, 3 października, 2018

    Artykuł cenny a autor dociekliwy i znający fizykę budowli. Doskonałym rozszerzeniem tej wiedzy dla wykonawców, projektantów i inwestorów jest książka-poradnik, który właśnie wydałem. Zapraszam po nią na bdb.com,pl

Podobne artykuły