Czy warto zainwestować w drewutnię?

Osoby kupujące domek na wsi często są zaskoczone tym, ile uwagi wymaga od nich zakup i odpowiednie przygotowanie drewna na opał. Wiele z nich szybko dochodzi do wniosku, że na działce nieodzowne jest miejsce do przechowywania drewna.

Blask ognia w kominku to właściwie synonim relaksu. Od jesieni do późnej wiosny zapewnia wieczorem rozrywkę, ciepło i błogi nastrój w domu. Sam zapach palonego drewna wielu kojarzy się z odpoczynkiem. W wielu wiejskich domach zimą to jednak nie tylko efektowne rozwiązanie, ale też konieczność – dom trzeba ogrzewać, by utrzymać w nim odpowiednią temperaturę.

Kupno drewna na opał

W pierwszym sezonie na wsi osoby, które dopiero co kupiły dom, często czeka duże zaskoczenie. Gdy jesienią zaczynają rozglądać się za drewnem okazuje się, że większość sąsiadów ma je przygotowane już od wiosny, a nawet… jeszcze z zeszłego roku. Dlaczego?

Aby drewno łatwo się rozpalało i długo paliło, trzeba je sezonować. Oznacza to proces wysuszenia drewna. Nie chodzi o to, że drewno ma być suche w potocznym rozumieniu (czyli np. że ma na nie nie padać deszcz). Tuż po ścięciu w drzewie jest jeszcze dużo soków, przez co gorzej nadaje się ono na opał. Warto tu wspomnieć, że „mokre” drewno produkuje też więcej sadzy, a ta z czasem zatyka komin. Z biegiem miesięcy ilość soków w drewnie maleje.

stalowa drewutnia ShelterLogic fot. Ogrodosfera

Przechowywanie drewna opałowego – rady

Brzoza staje się całkowicie sucha po kilku miesiącach. Jednak dębina, uważana za jedno z najlepiej palących się gatunków drzewa kominkowego, schnie nawet do dwóch lat. W tym czasie drewno nie może leżeć pod gołym niebem ani bezpośrednio na ziemi, bo łatwo mogłoby zamoknąć.

Mniejsze ilości da się przechowywać na tarasie. Jednak wiele osób nie chce zabierać sobie cennego miejsca pod dachem, a poza tym mało kto ma na tyle duży taras, by zmieścić tam kilka metrów drzewa.

drewutnia z domkiem narzędziowym fot. Ogrodosfera

Gdzie przechowywać drewno opałowe?

Stąd już po pierwszym sezonie na wsi szybko okazuje się, że niezbędne będzie wybudowanie drewutni. Czasem taka szopa czy wiata już istnieje na działce, ale zbyt daleko od domu. Zimą okazuje się, że pokonywanie kilka razy dziennie kilkuset metrów, by przynieść kilka szczapek drewna, mija się z celem.

Dlatego warto postawić drewutnię blisko domu. Rodzajów jest sporo, więc łatwo można dobrać coś do swoich potrzeb. Dobrze podejmować decyzję równolegle ze stawianiem altany czy szopy na narzędzia, bo niektóre modele drewutni jak na zdjęciu z ogrodosfera.pl pozwalają połączyć miejsce na drewno z innymi zastosowaniami obiektu.

Co ważne – drewutnię możesz postawić na swojej działce bez żadnych pozwoleń. Dotyczy to budynków gospodarczych, wiat i altan do 35 m2 powierzchni. Tyle wystarczy, by postawić nawet największy składzik na drewno.

Dodatkowym argumentem za postawieniem drewutni i osobistym suszeniem drewna jest cena. Da się wprawdzie kupić wysuszone już i porąbane drewno opałowe, ale zwykle to koszt nawet kilkukrotnie wyższy niż drewna w balach. Kupując bale w nadleśnictwie czy od sąsiada trzeba jednak znaleźć miejsce, by je pociąć, a następnie wysuszyć. Drewutnia to miejsce, w którym można to zrobić bez zajmowania miejsca na tarasie czy przed domem.