Cieśla

Dacher’s na polskich i niemieckich dachach

Dacher’s założony został w 2008 roku przez Tomasza Patyka. Właściciel działa w Polsce i Niemczech. Na liście jego realizacji są także prace przy zabytkach.


Prace ciesielskie i blacharskie Tomasza Patyka, właściciela firmy Dacher’s ze Złotoryi oglądać można m.in.: na dachach zamków w Norymberdze i Nurnbergu oraz na starym ratuszu. Właśnie przygotowuje się do odnawiania więźby dachowej na najstarszym teatrze w Niemczech, który znajduje się w Zwickau. Skąd taka pasja do robienia rzeczy trudnych i oryginalnych?

Tomasz Patyk - Dacher’s
Tomasz Patyk - Dacher’s
Tomasz Patyk - Dacher’s
– Bardzo lubię stare techniki rzemieślnicze, podziwiam pracę dawnych mistrzów, z którą stykam się w czasie rekonstrukcji zabytkowych dachów. Poznaję tradycyjne metody ze starych podręczników do nauki zawodu, doskonalę je pracując przy historycznych i nietypowych zleceniach. To uczy pokory i szacunku do zawodu. Praca na tych dachach przyniosła mi satysfakcję i sprawiła, że znalazłem w Niemczech uznanie zawodowe, co przełożyło się na kolejne zlecenia. To nie wszystko. Lubię także ozdabiać nowe dachy, które konstruuję w Niemczech i Polsce – wyjaśnia Tomasz Patyk.

Tomasz Patyk - Dacher’s
Dekoracje ciesielskie i blacharskie jego autorstwa znajdują się m.in. w: Wyskoku, Kozowie, Nowej Wsi Złotoryjskiej, Raszewie. Na swoje konto zapisał również realizację eleganckiej kopuły z blachy w Ziemnicach.
– Staram się, aby moje dachy były nieszablonowe. Chciałbym na każdym robić inne zdobnictwo, rynny, wzory. To daje radość i pozwala się doskonalić zawodowo – dodaje właściciel firmy Dacher’s.
Tomasz Patyk - Dacher’s

Droga do zawodu

Firma Tomasza Patyka istnieje od 2008 roku, aktualnie pracują w niej 4 osoby. Właściciel jest trzecim pokoleniem rzemieślników wykonujących te zawody. Zaczynał u ojca, który prowadził firmę blacharsko-dekarską i ściśle współpracował z braćmi, również właścicielami podobnych zakładów.
– Kiedy chciałem zarobić parę złotych na swoje potrzeby jeździłem do warsztatu ojca rowerem i mu pomagałem. Tak niepostrzeżenie uczyłem się wykonywania coraz trudniejszych prac. Nie planowałem jednak, że będę kontynuował tradycję rodzinną. Jednak wróciłem do zawodu. Gdy zacząłem pracować w swojej firmie zrozumiałem, co chciał przekazać mi ojciec i ile mu zawdzięczam – podkreśla właściciel Dacher’s.

Tomasz Patyk - Dacher’s
Tomasz Patyk - Dacher’s
Tomasz Patyk - Dacher’s
Tomasz Patyk - Dacher’s
Firma świadczy swoje usługi na bardzo konkurencyjnym rynku. W Złotoryi zarejestrowanych jest ponad 20 spółek zajmujących się wykonywaniem dachów. Tomaszowi Patykowi nie brakuje jednak zleceniodawców. W Polsce pracuje głównie przy domach jednorodzinnych. Podobne zlecenia, oraz wspomniane już rekonstrukcje na historycznych budynkach, wykonuje także w Niemczech. Widzi różnice w podejściu do zawodu w Polsce i u naszego zachodniego sąsiada.
– W Niemczech szanuje się wiedzę i umiejętności rzemieślnika. Rynek pracy jest chroniony, co sprawia, że można myśleć o rozwoju firmy i podnoszeniu swoich kwalifikacji. Działalność tam nauczyła mnie, że należy się cenić, każdego szefa musi być bowiem stać na zapewnienie pracownikom odpowiednich zarobków oraz bezpieczeństwa na budowie. Podobają mi się cechy niemieckie i ich zwyczaje. Ubrany w strój tradycyjny cieśla spotyka się z uznaniem społecznym – opowiada Tomasz Patyk.
W Polsce, niestety, bardzo często, o wyborze konkretnego wykonawcy decyduje nie jego reputacja i umiejętności, ale cena, za jaką skłonny jest pracować. Oczywiście – im niższa tym lepiej.

Tomasz Patyk - Dacher’s
Tomasz Patyk - Dacher’s
Tomasz Patyk - Dacher’s

Zostać mistrzem

Tomasz Patyk planuje wkrótce zrobienie papierów mistrzowskich. Podkreśla jednak, że nie potrzebuje potwierdzenia na piśmie swoich umiejętności, ale bardzo zależy mu na poczuciu, że osiągnął odpowiedni poziom zawodowy. Cechuje go umiar i skromność przy jednoczesnej świadomości swoich, niemałych, umiejętności.

Tomasz Patyk - Dacher’s
Tomasz Patyk - Dacher’s
Tomasz Patyk - Dacher’s
Tomasz Patyk - Dacher’s
– Mam 20 lat doświadczenia w zawodzie, na koncie wiele domów i trudnych rekonstrukcji historycznych. Jednak nadal spotykam w swojej pracy takich mistrzów, że mógłbym nosić za nimi skrzynki z narzędziami. I zapewniam, że nie jest to fałszywa skromność! Jestem zwolennikiem przywrócenia drogi czeladniczej. Młodzi ludzie powinni po szkole przez 3 lata terminować u różnych mistrzów, poznawać ich tajniki zawodowe i dopiero przystępować do egzaminów pozwalających im na samodzielna pracę. Chciałbym, aby szkolnictwo zawodowe rozwijało się w Polsce na każdym poziomie i podnosiło znaczenie i wartość pracy rzemieślniczej – podsumowuje właściciel firmy Dacher’s.

Tomasz Patyk - Dacher’s
Kontakt
tel. 887 736 363

4.7/5 - (28 votes)

Data publikacji: 29 grudnia, 2017

Autor:

4.7/5 - (28 votes)


Komentarze


Udostępnij artykuł

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Podobne artykuły