Dylematy

Miejsce wymiany doświadczeń
Grzegorz Andrychiewicz
Posty:346
Rejestracja:sob mar 20, 2010 9:57 pm
Dylematy

Post autor: Grzegorz Andrychiewicz » pt lut 11, 2011 9:27 am

Osobiście uważam ,żeby coś dobrze robić,to trzeba ćwiczyć,ćwiczyć i jeszcze raz ćwiczyć.Niestety sytuacja niejednokrotnie zmusza do wykonywania prac nie związanych z ciesielstwem i to mnie bardzo irytuje.Czy idzie w tym kierunku,że trzeba będzie z mieniać kwalifikacje i zawód? Czy macie podobne odczucia?

Ps.Możliwe,że administrator uzna temat do kosza,ale czułem taka potrzebę pogadania.

pawełjatczakx99
Site Admin
Posty:338
Rejestracja:ndz mar 14, 2010 2:35 pm

Post autor: pawełjatczakx99 » pt lut 11, 2011 7:59 pm

Ja myślę że jest to przejaw kryzysu gospodarczego.

Grzegorz Andrychiewicz
Posty:346
Rejestracja:sob mar 20, 2010 9:57 pm

Post autor: Grzegorz Andrychiewicz » pt lut 11, 2011 9:42 pm

Taki kryzys dopadł USA i z tego co mi wiadomo,to średnio Amerykanin w ciągu życia zmienia kilkakrotnie pracę.A więc nie wróży to nic dobrego w naszej rzeczywistości.

Adam G.
Posty:75
Rejestracja:pn mar 29, 2010 6:40 pm
Lokalizacja:Łowicz

Post autor: Adam G. » sob lut 12, 2011 10:20 am

Ja tez czasami miewam takie przemyślenia i myślę czy da się rade ,u nas rynek opiera się głownie na układach w składach dekarskich i budowlanych i niestety chcąc nie chcąc też jestem trybikiem w tym układzie i dzięki temu mogę kręcić się w branży dachowej ale odkąd pracuje w tej branży zawsze stawiam na jakość i ciągłe podnoszenie swych kwalifikacji i myślę że kiedyś to zaprocentuje i znajdzie swoje odbicie w zarobkach i ilości zleceń

student1
Posty:40
Rejestracja:wt mar 16, 2010 9:15 pm

Post autor: student1 » sob lut 12, 2011 8:26 pm

ogólnie jestem na swoim 3.5 roku i gdybym robił tylko więżbe to umarł bym z głodu dlatego kładę dachówkę, robię altanki zadaszenia wiaty z drewna, podbitki nadbitki, kończę domek letniskowy,latem po godzinach, naprawiam opierzenia przy kominach, wymieniam pęknięte dachówki i inne pierdoły zwiazane z dachami,zima to najchetniej ocieplałbym poddasza ale jeszcze mi się to nie udało, także nie ma co narzekać, było by fajnie skupić sie tylko na jednym ale to chyba nie możliwe

Grzegorz Andrychiewicz
Posty:346
Rejestracja:sob mar 20, 2010 9:57 pm

Post autor: Grzegorz Andrychiewicz » sob cze 18, 2011 6:23 am

Paweł Jatczak pisze:Ja myślę że jest to przejaw kryzysu gospodarczego.
Ostatnio miałem możliwość rozmawiać z hurtownikami i ogólnie narzekają.że jest mniejsza sprzedaż.
Wielu wykonawców też nie ma takich zleceń jak dawniej.
A więc prognozy nie wydają się zbyt optymistyczne.

Grzegorz Andrychiewicz
Posty:346
Rejestracja:sob mar 20, 2010 9:57 pm

Post autor: Grzegorz Andrychiewicz » pt mar 15, 2013 8:39 am

Koszty przychodu w Polsce idą w górę(np.Zus,to ponad tysiąc złoty)
Cennik usług raczej leci w dół.Zaciekawiło mnie takie pytanie jak w linku.
Może ktoś się zechce podzielić swoimi przemyśleniami.

https://www.google.pl/url?sa=t&rct=j&q= ... zR2vq-B3Ug

Artdach
Posty:105
Rejestracja:czw lis 08, 2012 8:26 pm
Lokalizacja:Ostrowite pod Włocławkiem

Post autor: Artdach » pt mar 15, 2013 2:23 pm

Uczciwy - jak najbardziej.
Legalny - nie ma szans.

Pod hasłem "uczciwy biznes" mam na myśli to że wykonuję pracę najlepiej jak potrafię, nie oszukuję inwestorów stosując różne sztuczki budowlańców, nie oszukuję pracowników, zawsze biorę odpowiedzialność za swoje błędy, nie daję łapówek, nie wcinam się kolegom po fachu w robotę. Miałem kilka razy propozycję dokończenia dachu po kimś, nigdy nie wziąłem takiej roboty nie porozmawiawszy wcześniej z poprzednim wykonawcą.

"Biznes legalny" to dla mnie podatki, ZUS-y i wszystko to co państwo wyciąga z naszej kieszeni. Tu skrupułów nie mam, robię tak by wyciągnięto ode mnie jak najmniej. To co u nas nazywa się "wspieranie drobnej przedsiębiorczości" to jakieś jaja, szkoda gadać, sami wiecie.

Dobry temat Grzegorz, mam nadzieję że dyskusja rozwinie się w stronę etyki zawodowej, bo patrząc na to co się dzieje na budowach i w stosunkach między firmami to na tym polu kulejemy strasznie.

DjSnake
Posty:26
Rejestracja:ndz sie 05, 2012 6:34 pm
Lokalizacja:Ruciane-Nida

Post autor: DjSnake » pt mar 15, 2013 5:10 pm

Mi się wydaje że to że "kulejemy" to też przez stawki. Jak mam żyć w zgodzie z kimś, kto za tą samą prace chce tylko 75% wynagrodzenia które chce ja, mimo iż i tak już średnio mi się to opłaca?

ODPOWIEDZ
cron