Strona 2 z 2

: ndz lis 27, 2011 8:13 pm
autor: DACHOŁAZ
Raz tak zrobiłem na życzenie inwestora nadbitka, papa obcieta na końcu desek bez blacharki podrynnowej i siatka na ptaki ale mi sie to nie podoba,okoliczni dekarze tak robią.

: ndz lis 27, 2011 9:22 pm
autor: jaceka
U mnie okoliczni dekarze robią tak.
Pierwsza łata na sztorc, na niej i kolejnej łacie już na płask przymocowany pas nadrynnowy. Żadnej kratki z wróblówką nie uświadczysz. Membrana zadarta do góry i wywinięta na pas nadrynnowy. Woda spływająca po folii tworzy "jeziorka" przed blachą okapową. Dodatkowo membrana rozcina się z czasem na ostrej krawędzi pasa nadrynnowego. Co do tych "jeziorek" to zapytany kiedyś przez kolegę dekarz z 30 letnim doświadczeniem stwierdził, że przynajmniej ptaszki będą miały co pić. Tragedia.
A co z miejscem wywinięcia membrany na nadbitkę? W tym miejscu też mogą tworzyć się zastoiny wody.

: ndz lis 27, 2011 9:42 pm
autor: Adam G.
Ja nigdy nie robiłem nadbitki na krokwie u nas "królują " plastikowe podbitki a jeśli miałbym robić nadbitkę po prostu uszczupliłbym krokwie o grubość nadbitki i po sprawie. Ja jak montuje blacho-dachówkę też daję pierwszą łatę na sztorc a blacho-dachówkę wypuszczam za pierwszą łatę tak żeby "spadła" z garba, góra pasa nadrynnowego ma szerokość łaty. a problemu jeziorek nie mam aż tak wielkiego ponieważ membrana leci w linii prostej bez wywijania na łatę i nie podnosi się też na desce okapowej ponieważ jest ona ścięta pod kątem nachylenia połaci.

: pn lis 28, 2011 5:53 am
autor: Grzegorz Andrychiewicz
Adam G. pisze:A co do filmików instruktażowych to w tych od Robena zaleca się obrobić komin jakąś listewką i napchać tam silikonu .
Raz tak zrobiłem i po dwóch latach miałem poprawkę i :oops: .