Dylematy
-
- Posty:346
- Rejestracja:sob mar 20, 2010 9:57 pm
Osobiście uważam ,żeby coś dobrze robić,to trzeba ćwiczyć,ćwiczyć i jeszcze raz ćwiczyć.Niestety sytuacja niejednokrotnie zmusza do wykonywania prac nie związanych z ciesielstwem i to mnie bardzo irytuje.Czy idzie w tym kierunku,że trzeba będzie z mieniać kwalifikacje i zawód? Czy macie podobne odczucia?
Ps.Możliwe,że administrator uzna temat do kosza,ale czułem taka potrzebę pogadania.
Ps.Możliwe,że administrator uzna temat do kosza,ale czułem taka potrzebę pogadania.
-
- Site Admin
- Posty:338
- Rejestracja:ndz mar 14, 2010 2:35 pm
-
- Posty:346
- Rejestracja:sob mar 20, 2010 9:57 pm
Ja tez czasami miewam takie przemyślenia i myślę czy da się rade ,u nas rynek opiera się głownie na układach w składach dekarskich i budowlanych i niestety chcąc nie chcąc też jestem trybikiem w tym układzie i dzięki temu mogę kręcić się w branży dachowej ale odkąd pracuje w tej branży zawsze stawiam na jakość i ciągłe podnoszenie swych kwalifikacji i myślę że kiedyś to zaprocentuje i znajdzie swoje odbicie w zarobkach i ilości zleceń
ogólnie jestem na swoim 3.5 roku i gdybym robił tylko więżbe to umarł bym z głodu dlatego kładę dachówkę, robię altanki zadaszenia wiaty z drewna, podbitki nadbitki, kończę domek letniskowy,latem po godzinach, naprawiam opierzenia przy kominach, wymieniam pęknięte dachówki i inne pierdoły zwiazane z dachami,zima to najchetniej ocieplałbym poddasza ale jeszcze mi się to nie udało, także nie ma co narzekać, było by fajnie skupić sie tylko na jednym ale to chyba nie możliwe
-
- Posty:346
- Rejestracja:sob mar 20, 2010 9:57 pm
-
- Posty:346
- Rejestracja:sob mar 20, 2010 9:57 pm
Koszty przychodu w Polsce idą w górę(np.Zus,to ponad tysiąc złoty)
Cennik usług raczej leci w dół.Zaciekawiło mnie takie pytanie jak w linku.
Może ktoś się zechce podzielić swoimi przemyśleniami.
https://www.google.pl/url?sa=t&rct=j&q= ... zR2vq-B3Ug
Cennik usług raczej leci w dół.Zaciekawiło mnie takie pytanie jak w linku.
Może ktoś się zechce podzielić swoimi przemyśleniami.
https://www.google.pl/url?sa=t&rct=j&q= ... zR2vq-B3Ug
Uczciwy - jak najbardziej.
Legalny - nie ma szans.
Pod hasłem "uczciwy biznes" mam na myśli to że wykonuję pracę najlepiej jak potrafię, nie oszukuję inwestorów stosując różne sztuczki budowlańców, nie oszukuję pracowników, zawsze biorę odpowiedzialność za swoje błędy, nie daję łapówek, nie wcinam się kolegom po fachu w robotę. Miałem kilka razy propozycję dokończenia dachu po kimś, nigdy nie wziąłem takiej roboty nie porozmawiawszy wcześniej z poprzednim wykonawcą.
"Biznes legalny" to dla mnie podatki, ZUS-y i wszystko to co państwo wyciąga z naszej kieszeni. Tu skrupułów nie mam, robię tak by wyciągnięto ode mnie jak najmniej. To co u nas nazywa się "wspieranie drobnej przedsiębiorczości" to jakieś jaja, szkoda gadać, sami wiecie.
Dobry temat Grzegorz, mam nadzieję że dyskusja rozwinie się w stronę etyki zawodowej, bo patrząc na to co się dzieje na budowach i w stosunkach między firmami to na tym polu kulejemy strasznie.
Legalny - nie ma szans.
Pod hasłem "uczciwy biznes" mam na myśli to że wykonuję pracę najlepiej jak potrafię, nie oszukuję inwestorów stosując różne sztuczki budowlańców, nie oszukuję pracowników, zawsze biorę odpowiedzialność za swoje błędy, nie daję łapówek, nie wcinam się kolegom po fachu w robotę. Miałem kilka razy propozycję dokończenia dachu po kimś, nigdy nie wziąłem takiej roboty nie porozmawiawszy wcześniej z poprzednim wykonawcą.
"Biznes legalny" to dla mnie podatki, ZUS-y i wszystko to co państwo wyciąga z naszej kieszeni. Tu skrupułów nie mam, robię tak by wyciągnięto ode mnie jak najmniej. To co u nas nazywa się "wspieranie drobnej przedsiębiorczości" to jakieś jaja, szkoda gadać, sami wiecie.
Dobry temat Grzegorz, mam nadzieję że dyskusja rozwinie się w stronę etyki zawodowej, bo patrząc na to co się dzieje na budowach i w stosunkach między firmami to na tym polu kulejemy strasznie.