Dzień dobry
Buduję mojemu bratu dom. Nie mam za wiele doświadczenia w ciesielstwie. Wcześniej zrobiłem więźbę rodzicom. Prosty dwuspadowy dach z lukarną. Nie wiedząc o tym zastosowałem nawet kosz farmerski Właściwie nie mam się kogo poradzić. Znani mi wykonawcy stosują prymitywne metody przymiarki na dachu. To nie są cieśle tylko "dacharze". Nie mają pojęcia o matematyce. Na szczęście trafiłem na to forum. Wspaniała rzecz. Jestem pełen podziwu dla twórcy.
Przejdę może do mojego problemu. Nad częścią budynku mam dach o trzech spadkach. Taka połowa koperty. Z tym, że dwie połacie mają spadek 42 stopnie, a jedna 16 stopni. Wiem już, że aby zachować równą szerokość okapu, muszę podnieść murłatę połaci o większym spadku.
Zastanawiam się nad tym czy aby zachować równe poziomy okapu przylegających połaci o różnych spadkach nie trzeba opuścić nieco (w moim przypadku 4 cm) krokwi bardziej stromej połaci?
Nie wiem czy to dobrze wyartykułowałem. Chodzi mi o to, by dachówki sąsiednich połaci na rogu budynku były na tym samym poziomie.
Nurtuje mnie też sprawa gąsiorów na krokwi narożnej. Ze względu na różne pochylenia połaci wyjdą one przechylone w stronę bardziej stromej połaci. Bardzo proszę o pomoc.
Pozdrawiam
Jacek
Dach kopertowy - różne spadki
-
- Site Admin
- Posty:338
- Rejestracja:ndz mar 14, 2010 2:35 pm
Dziękuję za szeroki odzew.
Niestety kalenicy nie mogę tu dołożyć. Mam dokładnie odwrotny przypadek niż pisał kolega Młotek. Dach nakrywa parterową, prostokątną część budynku przylegającą dłuższym bokiem do szczytu pozostałej, wyższej części budynku o dachu dwuspadowym i kącie spadku właśnie 42 stopnie. Ze względów estetycznych brat chciał zachować spadek 42 stopnie dla połaci przylegających do krótszych boków. 16 stopni dla trzeciej połaci wynikło z ograniczeń związanych z oknami w szczycie przyległej, wyższej części budynku. Mam już zmontowane krokwie narożne i krokwie połaci o spadku 16 stopni. Niestety będę musiał podwyższyć murłaty pozostałych połaci.
Ponawiam pytania odnośnie obniżenia krokwi tak, by dachówki sąsiednich połaci na rogu budynku były na tym samym poziomie i gąsiory na krokwi narożnej.
Niestety kalenicy nie mogę tu dołożyć. Mam dokładnie odwrotny przypadek niż pisał kolega Młotek. Dach nakrywa parterową, prostokątną część budynku przylegającą dłuższym bokiem do szczytu pozostałej, wyższej części budynku o dachu dwuspadowym i kącie spadku właśnie 42 stopnie. Ze względów estetycznych brat chciał zachować spadek 42 stopnie dla połaci przylegających do krótszych boków. 16 stopni dla trzeciej połaci wynikło z ograniczeń związanych z oknami w szczycie przyległej, wyższej części budynku. Mam już zmontowane krokwie narożne i krokwie połaci o spadku 16 stopni. Niestety będę musiał podwyższyć murłaty pozostałych połaci.
Ponawiam pytania odnośnie obniżenia krokwi tak, by dachówki sąsiednich połaci na rogu budynku były na tym samym poziomie i gąsiory na krokwi narożnej.
-
- Site Admin
- Posty:338
- Rejestracja:ndz mar 14, 2010 2:35 pm
Nie wprowadziłem w błąd. Jak napisałem w pierwszym poście są dwie połacie o nachyleniu 42 stopnie i jedna 16 stopni. Z tą różnicą, że to połać o nachyleniu 16 stopni przylega do dłuższego boku odwrotnie niż założył Młotek. Nie pytałem się Was o rozwiązanie dachu. Przepraszam, że kolega Młotek napracował się rozpisując dla mnie dach, bo ja nie podałem na jakim jestem etapie. Bardzo fajnie to jest rozpisane. szczególnie krokiew narożna z zamkami. Na pewno przyda się na przyszłość. Ja niestety zamocowałem krokiew narożną na kątowniki montażowe. Wybrałem największe z możliwych. Chcę jeszcze podłożyć pod krokiew drewniane siodełko. Swoją drogą w moim przypadku krokiew narożna wcale nie wypadła na rogu budynku.
Oglądałem Wasze prace na zdjęciach na forum. Jestem pełen podziwu. Ja dopiero zaczynam łapać o co w tym chodzi. Niestety uczę się na błędach. Następną więźbę postaram się zrobić lepiej.
Moje pytania są ciągle aktualne. Jeśli ktoś mógłby mi poradzić byłbym wdzięczny.
Oglądałem Wasze prace na zdjęciach na forum. Jestem pełen podziwu. Ja dopiero zaczynam łapać o co w tym chodzi. Niestety uczę się na błędach. Następną więźbę postaram się zrobić lepiej.
Moje pytania są ciągle aktualne. Jeśli ktoś mógłby mi poradzić byłbym wdzięczny.
Studiowaliśmy już ten przypadek,może to coś Ci pomoże ?
http://ciesielstwo.mojeforum.net/viewto ... sc&start=0
http://ciesielstwo.mojeforum.net/viewto ... sc&start=0
Nie miałem czasu zaglądać na forum. Wspomniany temat na forum czytałem. Jeśli chodzi o konstrukcję to znalazłem na forum odpowiednie wzory, które potwierdziły moja metodę graficzną rozwiązania więźby. Konstrukcję dachu zrobiłem. Przede mną roboty dekarskie. Przekonam się w praktyce jak mi się zgrają dachówki okapów połaci o różnych spadkach.