Połączenia (węzły) w konstrukcjach drewnianych – połączenie krokiew-murłata
Jestem przekonany, że możemy darować sobie wstęp typu: co to jest krokiew czy murłata oraz jak istotne jest właściwe wykonanie ich wzajemnego połączenia. Celowo pomijam szczegółowe opisy rodzajów połączeń krokiew-murłata, takich jak zamek galicyjski czy zamek kurpiowski z uwagi na fakt, iż jest to dość obszerne zagadnienie i należałoby poświęcić na to cały artykuł. Przejdźmy zatem do połączenia obecnie najbardziej popularnego oraz najczęściej wykonywanego, jakim jest połączenie na zacios. Wybór konkretnego połączenia uzależniony jest od rodzaju konstrukcji dachu z jakim mamy do czynienia. Nie ma jednego, uniwersalnego połączenia krokwi z murłatą. Wszystko zależy od układu wykonywanej więźby dachowej.
Przy konstrukcji krokwiowo-jętkowej, gdzie występują duże siły poziome co powoduje „rozjechanie” dachu w kierunku zewnętrznym, zastosujemy inne połączenie, a niżeli przy konstrukcji krokwiowo-płatwiowej, gdzie siły poziome (rozpór) praktycznie nie występują lub są znikome.
Podobnie rzecz się ma w przypadku wiązarów dachowych wykonywanych w technologii płytek kolczastych. Tu połączenie wiązara z murłatą nazywamy złączem podporowym. Jest wiele złączy podporowych jakie można zastosować – wszystko zależy od rodzaju wiązara z jakim mamy do czynienia. Przy konstrukcji wiązara z poziomym pasem dolnym siły poziome praktyczne nie występują (lub są znikome), natomiast przy wiązarach nożycowych należy zastosować zupełnie inne złącze podporowe.
Wielu z nas często używa zwrotu, czy też porównania: „bo kiedyś, się robiło…” czy też „lepsze jest wrogiem dobrego”. Jestem zdecydowanym przeciwnikiem używania tego typu analogii, z uwagi na fakt, iż to co było dobre dawniej, w chwili obecnej wcale takie być nie musi.
Czego przykładem może być porównanie układów pomieszczeń oraz rozpiętości w budynkach wznoszonych onegdaj, a otwartymi przestrzeniami „open space” tak modnymi w czasach obecnych.
Dawniej unikano stosowania dachów rozporowych poprzez stosowanie m.in. rozbudowanego układu płatwi pośrednich, wieszarów czy też ram stolcowych, a połączenie krokiew-murłata wykonane było poprzez zastosowanie tzw. „krokwiaka”.
Dziś wymagania stawiane konstrukcjom dachu są o wiele większe, czego efektem może być wymuszona zmiana układu (schematu statycznego) więźby dachowej, gdzie występować będą (czasem dość znaczne) siły poziome (rozpór), przez co połączenia krokiew-murłata należy odpowiednio dobrać oraz prawidłowo obliczyć.
W przypadku gdy mamy do czynienia z dachem rozporowym, należy zastosować złącza ciesielskie rozporowe (pokazane na fotografii powyżej), przy czym należy także pamiętać, by połączenie murłata-wieniec obliczone oraz wykonane było równie należycie.
Gdy mamy do czynienia z dachem, gdzie rozpór nie występuje (np. układ krokwiowo-płatwiowy), należy sprawdzić czy będą występować siły podrywające (szczególnie przy dachach z długimi okapami). Jeżeli siły podrywające będą znaczne, wówczas jeden wkręt wykonany jako dawny „krokwiak” może być niewystarczający i należałoby wspomóc się np. złączem ciesielskim płatwiowym (fotografia powyżej).
Istnieje wiele sposobów „radzenia” sobie z rozporem czy też podrywaniem. Nie będę rozpisywał się nad wyższością jednych połączeń nad innymi, nie to jest moją intencją, zwracam jedynie uwagę na ten jakże istotny element więźby dachowej. Rodzaj połączenia powinien być dobrany oraz obliczony przez projektanta konstrukcji, co wykonawca powinien wykonać rzetelnie z należytą starannością.
Bardzo istotną kwestią (niestety często bagatelizowaną czy wręcz ignorowaną) jest wartość zaciosu i nadzaciosu. Dla przypomnienia oraz usystematyzowania wiedzy odnośnie zaciosu i nadzaciosu przedstawiam poniższą grafikę. Wartości zaciosu zależą głownie od kąta pochylenia połaci dachowej. Dla dachów o kątach nachylenia pomiędzy 25° a 45° zwykle przyjmuje się od 1/4 do 1/3 wysokości krokwi, natomiast dla dachów o kątach nachylenia powyżej 45° zacios powinien wynosić 1/3 wysokości krokwi, a czasami nawet więcej.
Wartość zaciosu jest bardzo istotna przy sprawdzaniu warunku docisku na podporze. W przypadku gdy wartość zaciosu będzie zbyt mała, istnieje bardzo duże prawdopodobieństwo, iż wartość naprężeń ściskających na podporze zostanie przekroczona, innymi słowy pisząc, może dojść do zmiażdżenia drewna na podporze, co skutkować będzie awarią, a w konsekwencji katastrofą budowlaną.
Intencją powyższego teksu jest zwrócenie uwagi na połączenie krokwi z murłatą, które niestety bardzo często wykonywane jest „tak jak zawsze” czyli bez żadnej refleksji oraz chwili zastanowienia, co często skutkuje awarią połączenia, a w konsekwencji awarią całego układu dachowego.
Wszystkim nam zależy na tym, by dach był ładny, równy, bezpieczny i komfortowy (w użytkowaniu). Niech będzie to przesłaniem dla nas wszystkich – bezpiecznie i komfortowo.
mgr inż. Aleksander Kłembokowski
projektant konstrukcji – specjalista konstrukcji drewnianych
OLSEN Aleksander Kłembokowski, www.konstrukcje-budowlane.pl
Komentarze