Wady drewna w kontekście codziennej pracy dekarza i cieśli
Tarcica stosowana w budownictwie jako materiał konstrukcyjny MUSI obligatoryjnie spełniać narzucone prawem wymagania determinujące jej wytrzymałość mechaniczną. W praktyce jedynym gwarantem spełnienia wymogów prawnych w stosunku do tarcicy konstrukcyjnej jest certyfikat CE.
Zakłady sprzedające „tarcicę konstrukcyjną” bez istniejącej w przedsiębiorstwie Zakładowej Kontroli Produkcji, której istotnym elementem jest stanowisko brakarza tarcicy konstrukcyjnej, narażają się na surowe kary – po prostu działają wbrew istniejącym uwarunkowaniom prawnym. Najbardziej traci jednak… inwestor, często niczego nieświadomy, któremu decyzją nadzoru budowlanego nakazuje się rozbiórkę budynku (czy też jego części). Inwestor dochodzi jednak siłą rzeczy swoich praw w sądzie. Nie jest bowiem ekspertem. Odpowiedzialność bywa potem przerzucana między poszczególnymi uczestnikami procesu budowlanego: kierownika budowy, ekipę ciesielską i dekarzy. Gdy to tartak sprzedaje tarcicę ogólnego przeznaczenia jako „tarcicę konstrukcyjną”, można uznać, że ponosi całą odpowiedzialność, jednak do takiej sytuacji dochodzi raczej incydentalnie. Z reguły tartaki sprzedają po prostu „tarcicę” (mając świadomość stanu prawnego w dziedzinie znaku CE), a nieraz niczego nieświadoma ekipa ciesielska czy dekarska wbudowuje ją w budynek inwestora. Pamiętajmy jednocześnie, że nawet zwykła łata musi spełniać wymogi określone dla tarcicy konstrukcyjnej, gdyż ona także – nomen-omen – przenosi obciążenia mechaniczne. Ryzyko przerzucenia winy na cieślę czy dekarza jest oczywiste, stąd wiedza o zasadach klasyfikacji tarcicy konstrukcyjnej jest w tych zawodach po prostu niezbędna. Klasyfikacja tarcicy konstrukcyjnej odbywa się w oparciu bądź o wykorzystanie specjalistycznych maszyn, albo tzw. metodą wizualną. Metoda maszynowa jest bardzo kosztowna (zakup dedykowanego sprzętu), wobec czego nie jest stosowana w większości tartaków. Metoda wizualna wymaga poznania obowiązujących przepisów prawnych dotyczących wykorzystania drewna w budownictwie i szeregu elementów nauki o drewnie. Kluczowe jest tu rozpoznawanie gatunków drewna (mówiąc poprawnie „rodzajów”) oraz tzw. wad drewna, ich definicji, pomiaru oraz wpływu na wytrzymałość tarcicy konstrukcyjnej.
Najtrudniejszym i najbardziej istotnym elementem procesu sortowania tarcicy konstrukcyjnej jest przyswojenie wiedzy o wadach drewna i przyłożeniu jej na praktykę brakarza tarcicy konstrukcyjnej.
Wiedza o wadach drewna to kluczowy element nauki o drewnie, wykorzystywany przy klasyfikacji także (a raczej głównie) surowca drzewnego przez brakarzy drewna okrągłego. W niniejszym cyklu, wykraczającym poza stereotypową wiedzę dedykowaną dekarzom i cieślom, celem pełnego poznania wiedzy o elementach wpływających na jakość drewna, przedstawione zostaną informacje wykorzystywane tak przez brakarzy tarcicy konstrukcyjnej, jak i surowca drzewnego. Żeby jednak odpowiedzieć sobie na pytanie, czym są wady drewna, należy odpowiedzieć na inne pytanie. Czy istnieje drewno idealne – wad pozbawione?
Drewno idealne
Gdyby stworzyć model idealny drewna okrągłego, miałby on kształt walca, centralnie położony rdzeń, słoje roczne równej szerokości, tworzące koncentryczne okręgi i utworzone ze struktur komórkowych o prostym przebiegu, pozbawiony byłby sęków, a także wszelkich innych zmian i uszkodzeń wywołanych przez czynniki biotyczne lub abiotyczne. Jak się nietrudno domyślić, drewno idealne nie istnieje, a wszystko to, co jest odchyleniem od stworzonego modelu idealnego drewna okrągłego, nazywać można wadami drewna okrągłego.
Zgodnie z ogólnie przyjętą i usankcjonowaną prawem definicją, wadami drewna nazywa się wszystkie widoczne uszkodzenia jego struktury, zaburzenia budowy i kształtu, zmiany barwne oraz takie cechy naturalne drewna, które powodują ograniczenie potencjalnych możliwości jego zastosowań (PN-79/D-01011).
Wśród uszkodzeń struktury drewna wymienić należy głównie wszelkiego rodzaju pęknięcia drewna oraz wady powstałe na skutek jego mechanicznego uszkodzenia.
Do zaburzeń budowy zaliczymy takie formy anatomicznej struktury drewna, które odbiegają od normalnych. Sytuacją taką może być np. ekscentryczne położenie rdzenia.
Zabarwienia drewna są pochodną kilku czynników: działalności mikroorganizmów (np. grzybów), obecności w drewnie barwnych związków chemicznych (np. garbników), albo też mogą pochodzić od tkwiących w drewnie przedmiotów (np. wbitych weń gwoździ, lub tkwiących tam odłamków) czy też działania czynników abiotycznych (np. gwałtownie osiągane niskie temperatury mogą być bezpośrednią przyczyną zmian prowadzących finalnie do powstania tzw. wewnętrznego bielu). Najtrudniej do definicji wad drewna okrągłego odnieść cechy naturalne drewna. Bo jak nazwać wadą coś, co z drewnem okrągłym związane jest nierozerwalnie, jak np. stopniowe zmniejszanie się średnicy pnia w kierunku od odziomka ku koronie nazywane zbieżystością? Z drugiej strony jednak, zbieżystość zmniejsza wydajność materiałową podczas wielu procesów technologicznych, np. zarówno przy skrawaniu obwodowym, jak i przetarciu na tarcicę, co w tym kontekście wkomponowuje się w definicję wady drewna – chociaż jest cechą naturalną drewna – to patrząc z perspektywy wykorzystania drewna, stanowić będzie jego cechę niekorzystną, czyli wadę.
Ciekawym przypadkiem, często podawanym jako cecha naturalna drewna, jest obecność sęków. Uważa się, że sęki występują w drewnie zawsze. Z tym jednak można także polemizować. Poprzez odpowiedni reżim hodowlany (nawet tylko utrzymywanie odpowiedniego zwarcia) ilość i wielkość sęków znacznie się zmniejsza. Rosnące w drzewostanie, utrzymywane w zwarciu olsze mają pnie oczyszczone z gałęzi i częstokroć wolne od sęków zarośniętych na bardzo dużej długości pnia. Oczywiście można także silnie redukować ilość sęków poprzez specjalne zabiegi hodowlane, jak podkrzesywanie, a idąc dalej można nawet prowadzić hodowlę drzew bezsęcznych (w Polsce próby takie były czynione przykładowo w lasach rogowskich na sośnie, przykładem z zagranicy może być hodowla bezsęcznego surowca bukowego). Wymienione czynniki dowodzą słuszności traktowania sęków jako wad drewna. W ramach dygresji do przykładu sęków i wykraczając poza polskie warunki, trzeba obowiązkowo dodać, że istnieją gatunki drzewiaste, których drewno jest wykorzystywane do wielu zastosowań, a które naprawdę sęków nie posiada – mowa np. o palmie kokosowej i pokrewnych jej gatunkach…
Wiele wad drewna nie ma jednoznacznie negatywnego charakteru, część wad drewna jest dla wielu zastosowań absolutnie bez znaczenie, a bywają sytuacje, kiedy niektóre wady mogą być niewątpliwym atutem surowca drzewnego. Wadom drewna jako pojęciu ambiwalentnemu (czyli oznaczającemu, że wady drewna należy traktować jako jego cechy, których wpływ na zastosowanie oraz właściwości drewna może być zarówno dodatni, jak i ujemny) zostanie poświęcony jeden z odcinków „poradnika brakarza”.

Fot. 3. Pęknięcia mogą być wadami pierwotnymi – jak widoczne na zdjęciu ujęte w przekroju poprzecznym pęknięcie mrozowe na topoli, jak i …
Podział wad drewna
Najogólniejszy podział wad drewna okrągłego bazuje na okresie, w którym wada powstała. Wady, które powstały za życia drzewa nazywa się pierwotnymi, natomiast te wady, które powstały w czasie ścinki, lub po ścince w trakcie transportu lub składowania, nazywamy wtórnymi. Podział ten jednak nie w każdym przypadku jest ostry.
Część wad drewna powstaje tylko i wyłącznie za życia drewna. Najlepszym przykładem takich wad drewna – czyli pierwotnych – są sęki, wady budowy lub wady kształtu. Ich powstanie, gdy drzewo jest już ścięte, jest oczywiście niemożliwe.
Na drugim biegunie mamy wady powstające bezpośrednio w czasie ścinki drzewa lub po jego ścince (podczas manipulacji surowca drzewnego, w czasie operacji związanych bezpośrednio z transportem drewna oraz w czasie składowania). Przykładem takich wad – czyli wtórnych – mogą być pęknięcia czołowo-boczne drewna (powstające głównie na skutek i w czasie nieprawidłowej ścinki). Doskonałym przykładem wady wtórnej jest także zaparzenie, które powstaje wyłącznie po ścięciu drzewa. Pomiędzy tymi biegunami wyróżniamy wady drewna, które mogą powstać zarówno za życia drzewa, jak i później, kiedy nie mamy do czynienia z żyjącym drzewem, a już z surowcem drzewnym z niego uzyskanym. Wyśmienitym przykładem są tutaj zgnilizny lub chodniki owadzie, które mogą być zarówno wadami pierwotnymi, jak i wtórnymi.
Wady drewna okrągłego i wady tarcicy
Patrząc z perspektywy wykraczającej poza leśnictwo możemy wyróżnić także inny podział. Leśnicy bazują na wadach drewna okrągłego, drzewiarze, a konkretniej przedstawiciele przemysłu tartacznego, stosują dwojakie podejście do wad drewna. W kontaktach z leśnikami (handlowych) posługują się wadami drewna okrągłego, natomiast w kontaktach ze swoimi odbiorcami posługują się już wadami tarcicy.
Część wad tarcicy i wad drewna okrągłego jest identyczna (duża część zabarwień drewna), część podobna (np. guzy to w drewnie okrągłym sęki zarośnięte, a w tarcicy będą traktowane jako jedne z sęków zepsutych, jak i w wadach drewna okrągłego, lecz ich podział jest już częściowo inny), jest także część całkowicie różna (np. wady przetarcia). W ramach ciekawostki trzeba zaznaczyć, że radykalne rozdzielenie wad tarcicy od wad drewna okrągłego to jednak stosunkowo nowa rzecz. Aż do 1979 roku funkcjonowała jedna norma zbiorczo opisująca wady drewna okrągłego i tarcicy. Po tym przyszła kolej na normy PN-79/D-01011 czyli „Drewno okrągłe. Wady” oraz PN-79/D-01012 „Tarcica. Wady”. Norma dotycząca tarcicy została potem zastąpiona przez PN-EN 844-9:2002, a norma dotycząca wad drewna okrągłego została wycofana bez zastąpienia. Zgodnie z polskim prawodawstwem stosowanie wszystkich norm (także wycofanych) jest oparte na zasadzie dobrowolności. Samo wycofanie norm wcale nie oznacza, że zapisy zawarte w normach są błędne (wręcz przeciwnie: zapisy te są poprawne), a powodowane może być zupełnie innymi przyczynami, np. zasadami zgodności z zasadami normalizacji europejskiej i międzynarodowej. W przypadku stosowania norm wycofanych należy jedynie uzgodnić ten fakt pomiędzy stronami (np. pomiędzy sprzedającym a kupującym). Dlatego też ciągle, zgodnie z prawem, stosuje się normę PN-79/D-01011. Natomiast aktami prawnymi, pochodnymi obecności Polski w strukturach Unii Europejskiej związanymi z pomiarem i klasyfikacją surowca drzewnego dotyczącymi m.in. także w pewnej swojej części wad drewna i ich pomiaru, była Ustawa z dnia 31 marca 2004 r. o klasyfikacji drewna surowego nieobrobionego (Dz.U. 2004 nr 93 poz. 886), której aktem wykonawczym było Rozporządzenie Ministra Środowiska z dnia 14 września 2004 roku w sprawie szczegółowego sposobu dokonywania pomiarów drewna surowego nieobrobionego oraz niektórych jego właściwości (Dz. U. z dnia 23 września 2004 r.).
Robert Kimbar
autor „Wad drewna” – publikacji dotyczącej podstaw klasyfikacji surowca drzewnego
Bardzo ciekawy artykuł pełny przydatnych informacji, nie wiedziałem, że drewno może mieć tyle wad, skaz, ważne by zwrócić uwagę na certyfikaty i wybierać tylko drewno certyfikowane najbardziej wartościowe i przydatne na budowie.
Nie miałam pojęcia, że drewno może mieć tyle wad. Artykuł jak najbardziej przydatny. Na pewno informacje w nim zawarte przydadzą się przy wyborze drewna.
Rozpoznanie kluczowych wad jest niezwykle ważne przy podejmowaniu decyzji projektowych. Artykuł bardzo przydatny, nie sądziłem że drewno może posiadać aż tyle wad.
Bardzo wartościowy i pomocny artykuł. Myślę, że każdy potencjalny inwestor powinien się z nim zapoznać. Bo przecież lepiej wcześniej być świadomym co się kupuje, niż później dochodzić swych praw, czy też rozbierać konstrukcję dachu. Warto posiąść taką wiedzę, bo przecież nieuczciwi sprzedawcy, rzadko, ale jednak się jeszcze zdarzają.
Drewno idealne do budowy jak wynika z artykułu raczej nie jest spotykane i warto szukać drewna certyfikowanego.Drewno certyfikowane zapewnia nam dobrą jakość drewna dobrze nadającego się do budowy.
Zapewne wad drewna nie brakuje , warunki , mróz wszelkie inne okoliczności które to powodują. Jak ważne w budownictwie jest , żeby jak najmniej było stosowane wadliwe drewno , stąd istotne są wszelkie certyfikaty
Faktycznie nie łatwo jest znaleźć drewno idealne,bez wady dlatego też cena takiegodrewna jest dość wysoka.Nie sądziłam,że może posiadać aż tyle wad,myślałam,że sęki są wadą główną.Ciekawy artykuł,można się było dużo dowiedzieć.
Ciekawy artykuł,można się było dużo dowiedzieć. Nawet sobie nie wyobrażałem że drewno może mieć tyle wad ważne to jest szczególnie w budownictwie chociaż nie tylko.
Znaleźć odpowiedni surowiec to nie lada wyzwanie ale nie jest to nie możliwe. Z własnego doświadczenia wiem że najlepiej szukać w swojej okolicy sprawdzonych dostawców odpowiedniego surowca do budowy. Właśnie ten artykuł uświadamia na co zwracać szczególną uwagę przy wyborze drewna tak aby służyło nam na lata.
Zwykły człowiek nie wie na co ma zwracać uwagę przy wyborze materiału budowlanego. Dobrze, że artykuł przytacza przydatne informacje.
Artykuł bardzo precyzyjnie opisuje wady drewna, o których wcześniej nie miałem pojęcia. Niewątpliwie ocena wizualna nie należy do najłatwiejszych sposobów oceny drewna – wymaga bardzo dokładnej znajomości przepisów i specyfiki drzewa jako rośliny. Część z opisanych w artykule wad drewna osobiście traktuję jako element ozdobny wyrobu, który został z niego wykonany.
Bardzo ciekawe zestawienie wad drewna, które przybliża jego budowę i charakterystykę. Nie od dziś wiadomo, że drewno surowcem idealnym nie jest, ale i tak wydaje się być zdecydowanie najczęściej i najchętniej wykorzystywanym tworzywem. Niewątpliwie artykuł okazał się przydatny i zgłębił moją wiedzę.
Artykuł pouczający. I pomyśleć, że drewno może mieć aż tyle wad. Wiadomo że sęki są efektowne, ale w elementach ozdobnych, gorzej już kiedy to drewno będzie elementem nośnym, np. Więżba.
Może nie do końca zgodzę się z autorem artykuł, bo nie certyfikat czyni drewno zdatnym do budowy, lecz uczciwość sprzedającego!. A żeby to wszystko zadziałało, wybierajmy uczciwe, i sprawdzone firmy.
Bardzo przydatny wpis. Jest w nim wiele ciekawych informacji o drewnie którym nie wiedziałam.
Widać, że takie drewno musi spełniać rygorystyczne warunki. I tak właśnie powinno być w każdym przypadku,aby jakość była na pierwszym miejscu.
patrząc w obrębie mniejszych miejscowości to co najmniej 3/4 tartaktów do odstrzału, sprzedają wszystko jak leci, a z certyfikatów to się śmieją że to wymysły, liczy się ilość i zysk, często bez faktur, a teraz na kaszubach to i z wiatrołomy próbują wcisnąć na konstrukcje, nie rozumiem dlaczego nikt tego nie kontroluje, wystraczyłoby wprowadzić przepis sprawdzający budynki, jeśli drewno ma być certyfikowane to każdy budynek przed obiorem powinien pokazać stosowne faktury z zakupu + certyfikaty (drewno, beton) i skończyłoby się z wielkim oszustwem, niestety my polaczki inaczej się nie nauczymy, pamiętajcie że zgłoszenie nieuczciwego w tym przypadku tartaku zawsze jest traktowane jako negatywne donosicielstwo na swoich zamiast traktować to jako działanie dla dobra społeczeństwa