Drewno konstrukcyjne

Więźba zaatakowana przez szkodniki

Na świecie żyją setki gatunków owadów, dla których drzewa rosnące w lesie, a także drzewa świeżo ścięte, drewno zmagazynowane na placach tartacznych, lub wreszcie drewno wbudowane w konstrukcje różnych obiektów stanowią doskonałe źródło pożywienia lub pełni funkcję kryjówki.

Problem niszczenia drewna przez larwy owadów swym zasięgiem obejmuje niemal całą kulę ziemską, dlatego temat niniejszej publikacji, mówiący o więźbach dachowych zaatakowanych przez owady, jest mocno zawężony. Ale zatrzymajmy się przez chwilę na drewnianych konstrukcjach dachowych. Na początku XXI wieku w centrum ponad stutysięcznego miasta, w upalne lipcowe dni, w dwupiętrowej kamienicy wybudowanej w 1904 roku, rozpoczęto wymianę pokrycia dachu. Prace przebiegały sprawnie, po zdjęciu starych dachówek, założono folię paroprzepuszczalną i na koniec nowe dachówki ceramiczne. Całe zadanie wykonano w około 14 dni. Po dwóch latach lokatorzy zgłosili intensywne porażenie drewnianych elementów więźby dachowej oraz innych elementów drewnianych w strefie strychu przez owady niszczące drewno.

Stosowna ekspertyza wykazała, iż faktycznie elementy drewniane dachu i poddasza zaatakowane zostały przez larwy owada spuszczela pospolitego (Hylotrupes bajulus L.) w stopniu ogólnym, co oznaczało, iż większość elementów została już porażona. A do tego momentu, czyli przez prawie 100 lat, na tym poddaszu nie było nawet śladów żerowania owadów. Dlaczego do tego doszło, o tym opowiemy poniżej.

Owady niszczące drewno

W naszej strefie geograficznej owady, będące przyczyną destrukcji drewna dzieli się umownie na sześć grup [l]. Ponieważ całe zestawienie zajęłoby zbyt dużo miejsca, wymienimy jedynie najbardziej popularne i żarłoczne z nich, umieszczone w umownej grupie I. Powodują one najwięcej zniszczeń w drewnie wbudowanym znajdującym się w stanie zw. powietrzno-suchym. Należą do nich między innymi spuszczel pospolity oraz kołatek domowy.

Spuszczel pospolity w formie doskonałej (imago) jest chrząszczem o barwie ciemnobrunatnej lub czarnej. Jego korpus o długości do 2 cm pokryty jest krótkimi ciemnymi włoskami. Największe szkody wywołują w drewnie larwy spuszczela. Samiczka składa jaja partiami – zazwyczaj liczącymi do kilkudziesięciu sztuk – w różne szczelinki i szpary w drewnie, za pomocą wysuwanego wysięgnika zwanego pokładełkiem. Spuszczel zasiedla tylko martwe drewno iglaste, a larwy wylęgają się w okresie od 1 do 7 tygodni. Dobrze znoszą zróżnicowane właściwości środowiska. Najlepiej rozwijają się w temperaturze 28÷30°C przy wilgotności drewna od 25 do 50 %, aczkolwiek żerują również w drewnie suchym o wilgotności poniżej 10 % oraz w drewnie bardzo mocno zawilgoconym. Jedno pokolenie larw może żyć od 2 do nawet 18 lat, zależnie od wartości odżywczych siedliska, a zwłaszcza od zawartości w drewnie odpowiedniej ilości białka, witamin, cholesterolu, cukrów, skrobi, celulozy i innych składników. Larwy żerują wyłącznie w warstwie bielastej drewna, niemal w ogóle nie naruszając twardzieli (fot. 1). Wydrążone przez larwy chodniki o szerokości do kilku milimetrów wypełnione są na ogół zwartą masą mączki drzewnej wraz z odchodami. Larwy po osiągnięciu odpowiedniej masy (150÷500 mg wg [1]) ulegają przepoczwarzeniu się, a poczwarki po kilku tygodniach przekształcają się w dorosłe chrząszcze i tworzą tak zwaną postać doskonałą owada. Chrząszcze te wygryzają w drewnie charakterystyczne owalne otwory o wielkości 2÷4×5÷11 mm, przez które wydostają się na zewnątrz. Zarówno otwory, jak i wysypująca się przez nie jasnożółta mączka drzewna, stanowią makroskopowe cechy diagnostyczne żerowisk spuszczela pospolitego (fot. 2). Okres życia dorosłych owadów wynosi zaledwie kilkanaście dni. W tym czasie zapłodnione samiczki ponownie znoszą jaja na drewnie. Dorosłe owady spuszczela pojawiają się najczęściej w gorące dni lipca o temperaturze powyżej 25 °C, chociaż ich rójka może trwać od czerwca do końca sierpnia. W takim właśnie bardzo upalnym lipcowym okresie rozpoczął się remont dachu w opisywanej na wstępie kamienicy. Więźba dachowa z niezaimpregnowanym drewnem została całkowicie odsłonięta i wydzielające się z drewna składniki zapachowe zanęciły samiczki spuszczela. Po około dwóch latach w całej więźbie dachowej zauważono aktywne żerowiska larw tego owada.

Kołatek domowy (Anobium punctatum DeGeer) występuje niemal na wszystkich kontynentach. Jest mniejszy od spuszczela pospolitego, długość jego brązowego tułowia nie przekracza 4 mm. Chrząszcz atakuje drewno gatunków iglastych, a także liściastych. Jego larwy żerują w części bielastej drewna, zaś optymalne warunki termiczne ich rozwoju to 22÷25°C przy wilgotności względnej powietrza dochodzącej do 100 %. Dorosłe owady wygryzają się z drewna poprzez idealnie okrągłe otwory o średnicy od 0,7 do 2,0 mm, co również stanowi makroskopową cechę diagnostyczną tego gatunku.

Spuszczel i kołatek zajmują w tym samym budynku odrębne nisze ekologiczne, co wynika z preferowanych przez oba gatunki różnych warunków siedliskowych. Spuszczel pospolity preferuje ciepło, dlatego woli zasiedlać i żerować w więźbach dachowych na wygrzanych poddaszach. Kołatek domowy natomiast wybiera miejsca chłodniejsze i zacienione przez cały rok, dlatego też jego larwy często niszczą na przykład drewniane klatki schodowe, zwłaszcza wiodące do piwnic budynków, drewniane wyposażenie chłodnych wnętrz kościołów, w tym stalle, schody, drewniane ławy dla wiernych, meble, ramy obrazów i inne drewniane elementy budynków. Kołatek domowy poprzez wiele pokoleń larw niszczy opanowany materiał nieraz całkowicie. W jednym z zabytkowych kościołów odkryto dawno na już nieużywane drewniane lichtarze, figurki świętych i inne przedmioty kultu, przechowywane w schowku obok zakrystii, z których pozostała właściwie tylko polichromia, podczas gdy całe wnętrze zostało wyjedzone przez larwy kołatka domowego. Kołatek obok spuszczela jest w Polsce najgroźniejszym owadem niszczącym drewno.

W przypadku obu owadów często zdarza się, że stopień uszkodzeń drewna wewnątrz elementu nie ma wpływu na jego wygląd zewnętrzny. Z zewnątrz belka może nie wykazywać śladów żerowania owada, podczas gdy jej wnętrze jest w większej części zniszczone. Przykład taki pokazano na fotografii 1, na której przekrój nośny elementu zmniejszył się o około połowę, przy braku widocznych śladów od strony zewnętrznej. W takich przypadkach czynnością pomocną w usytuowaniu schowanych żerowisk jest ostukiwanie elementów drewnianych, na przykład młotkiem. Dźwięk stłumiony informuje, że wewnątrz elementu coś się dzieje. Praktycznym rozwiązaniem jest również nakłuwanie elementów ostrym narzędziem.

Z uwagi na ograniczoną ilość miejsca, omówiono tu zaledwie dwa, lecz bardzo żarłoczne i niszczycielskie, gatunki owadów. Równie niebezpieczne są jednak również inne gatunki, nba przykład z rodziny kołatków, kołatek uparty {Anobium pertinca L.), tykotek pstry (Xestobiam rufovillosum De Geer) czy wyschlik grzębykoroźny (Ptilinus pectinicornis Z.), z rodziny kózkowatych, obok spuszczela, wykarczak sosnowiec (Arhopalus rasticns L.) i wiele innych. Klasyfikacją zagrożeń drewna budowlanego przez korozję biologiczną, w tym również przez oddziaływanie owadów niszczących ten materiał zajmuje się Instrukcja ITB nr 355/98 [2]. Zgodnie z postanowieniami instrukcji klasy zagrożenia drewna przez owady żerujące w drewnie oraz warunki eksploatacji drewna budowlanego zostały przedstawione w tabeli 1.

Klasy zagrożeniaOgólne sytuacje użytkowaniaPrawdopodobieństwo zaatakowania i rozwoju owadówOpis przykładowych warunków użytkowania elementów i przykłady zastosowania
0.1wewnątrz budynkówmałe-T<10°C, W<10% – chłodnie, elementy niedostępne dla owadów (otynkowane, z okładzinami, na przykład z płyt gipsowych, pokryte lakie¬rami, itp.)
0.2wewnątrz i na zewnątrz budynkówduże-T>10°C, W>10% – elementy odkryte, łatwy dostęp owadów, elementy nie chronione innym materiałem
0 – owady, techniczne szkodniki drewna
1 – 2 – klasy zagrożenia
T – temperatura powietrza, W – wilgotność drewna

Metodyka ochrony drewna przed owadami niszczącymi jego strukturę

Metody przeciwdziałające korozji biologicznej elementów drewnianych, w tym zwalczające owady-szkodniki drewna, oraz niedopuszczające do zasiedlenia przez nie drewna są bardzo różnorodne i jest ich co najmniej kilkadziesiąt, wliczając w to różne ich modyfikacje. Opiszemy je tu skrótowo. Generalnie za najbardziej skuteczny sposób ochrony drewna uważa się zabezpieczenie chemiczne tego materiału, przez nasycenie go różnorodnymi preparatami biologicznymi. Proces ten nazywamy impregnacją.

Impregnację można w sposób umowny podzielić na bezciśnieniową i ciśnieniową oraz powierzchniową i głęboką [3].

Impregnacja bezciśnieniowa jest metodologicznie metodą najprostszą w wykonaniu. Obejmuje takie sposoby nanoszenia preparatów jak smarowanie, natrysk, bandażowanie drewna, powlekanie plastrami, zanurzanie drewna w specjalnej kąpieli i kilka innych metod.

Metody ciśnieniowe polegają na wymuszeniu dość dużego ciśnienia w celu wprowadzenia preparatu do drewna. Ponieważ w przypadku zaatakowanych elementów więźby dachowej metod tych raczej nie stosuje się, w dalszej części tekstu zostaną pominięte. W przypadku wbudowanych elementów więźb dachowych stosuje się zarówno impregnację powierzchniową, jak i wgłębną. Do tak zwanych powierzchniowych sposobów zabezpieczenia drewna, w przypadku których to preparat wnika na głębokość na ogół nie większą niż 2÷4 mm, zaś teoretycznie do 8 mm, należą smarowanie lub natrysk.

Smarowanie polega na nanoszeniu za pomocą pędzla, wałka lub szczotki ciekłego preparatu o zazwyczaj pokojowej temperaturze. Na ogół zabieg wykonuje się dwu- lub trzykrotnie w odstępach czasu rekomendowanych przez producenta danego środka chemicznego (z reguły w przedziałach kilku godzinnych). Korzystne i bardziej efektywne jest nanoszenie środka podgrzanego do temperatury około + 50°C. Zwiększa to głębokość penetracji drewna, aczkolwiek jednocześnie prowadzi do jego większego zużycia.

Metoda natrysku polega na nanoszeniu preparatu ciekłego za pomocą specjalnego urządzenia (pistoletu) natryskowego, również co najmniej dwukrotnie.

Pod względem dokładności wykonania zabiegu, metoda smarowania jest mniej dokładna, ponieważ włosie, na przykład pędzla nie wypełnia środkiem chemicznym wszystkich szczelin w drewnie, ślizgając się po jego chropowatej i pełnej zadziorów powierzchni. Jest za to oszczędniejsza, tańsza i bardziej popularna.

Metoda natrysku jest natomiast bezsprzecznie dokładniejsza, a tym samym skuteczniejsza – preparat w postaci mgły (aerozol) dostaje się w najdrobniejsze szczeliny powierzchni drewna. Ze względu na mniejszą oszczędność preparatu jest to jednak sposób droższy. Część preparatu (około 30 %) bezużytecznie ulatuje w powietrze.

W przypadku elementów więźby dachowej zaatakowanych przez owady można także stosować impregnację głęboką. W tym przypadku nasycenie drewna preparatami owadobójczymi teoretycznie następuje na głębokość powyżej 8 mm. Metody te stosuje się w przypadku stwierdzenia tak zwanego III stopnia zagrożenia. Do metod tych zalicza się wymienione już pastowanie i bandażowanie, a także wprowadzanie preparatów w formie zastrzyków lub naboi.

Bandażowanie polega na owijaniu elementów drewnianych pokrytą od strony wewnętrznej specjalną pastą grzybo- i owadobójczą tkaniną w formie taśmy o długości nawet do 6 m. Sposób ten w zasadzie zalecany jest do zabezpieczenia elementów drewnianych stykających się z ziemią, chociaż był również wykorzystywany w belkach więźb dachowych.

Środki owadobójcze (a także grzybobójcze) można wprowadzać w głąb uszkodzonych elementów drewnianych metodą tak zwaną zastrzykową bądź przez celowo nawiercane w tych elementach otwory.

Metoda zastrzykowa polega na wprowadzeniu do drewna preparatów za pomocą strzykawek, najlepiej weterynaryjnych (są grubsze i mocniejsze), wykorzystując w tym celu naturalne spękania drewna lub otwory wylotowe owadów. Siatka nakłuć powinna zapewnić w miarę dokładne nasycenie elementów preparatem, a odległość pomiędzy miejscami wstrzyknięcia środka powinna wynosić nie więcej niż 5 cm. Za pomocą wiertarki w belkach wywierca się otwory o średnicy 5 ÷ 8 mm. W grubszych elementach otwory można wywiercić w kilku, odległych od siebie o około 5 cm, rzędach, przy czym rozstaw otworów w kolejnych rzędach powinien wynosić od 30 do 40 cm jeden od drugiego. Przesunięcie między otworami w poszczególnych równoległych rzędach (szeregach) powinno odpowiadać połowie odległości między nimi. Wiercąc otwory w elementach więźby dachowej nie wolno dopuścić do ich osłabienia i w ten sposób do utraty stateczności całej konstrukcji. Dopuszczalne jest jednak przewiercenie elementu do takiej głębokości by pozostawić ok. 3-4 cm materiału nieprzewierconego po stronie przeciwnej. W wykonane otwory na ogół za pomocą strzykawek wprowadza się preparat biobójczy do chwili, aż zostanie wchłonięty przez drewno. Na koniec otwory należy zasklepić, na przykład drewnianymi kołeczkami.

Zarówno w przypadku opisanej iniekcji zastrzykowej, jak i metody nawiercania otworów, po wykonanym zabiegu korzystne jest owinięcie rehabilitowanych elementów folią budowlaną, na okres co najmniej 3 dób (72 h). Zapobiega to przedwczesnemu odparowaniu środków z zaimpregnowanych elementów oraz przedłuża biobójcze oddziaływanie w ich wnętrzu.

Drewniane elementy więźb dachowych zaatakowane przez owady można również ratować metodami fizycznymi. W porównaniu z wcześniej wymienionymi nie wnoszą one żadnych środków chemicznych. Są to między innymi metody polegające na niszczeniu larw przez ich nagrzewanie elementów gorącym powietrzem, mikrofalami lub promiennikami podczerwieni [4] do temperatury letalnej (niszczącej ich życie). W celach dezynsekcyjnych próbowano stosować również zarówno fale elektromagnetyczne, jak i promieniowanie y, jednak ze zmiennym skutkiem, ponieważ larwy poszczególnych gatunków owadów niszczących drewno wykazują bardzo zróżnicowaną odporność na działanie tego rodzaju środków. W związku z tym wydaje się, że w Polsce nadal przez jakiś czas podstawowymi środkami zwalczającymi owady w więźbach dachowych pozostaną środki chemiczne, głównie z uwagi, że są łatwiejsze w stosowaniu, generalnie tańsze i nie wymagają specjalistycznego i drogiego oprzyrządowania.

Prace wstępne. Wszystkie drewniane elementy więźb dachowych zaatakowanych przez larwy owadów uszkadzających drewno, przed wykonaniem odpowiednich zabiegów impregnacyjnych powinny być odpowiednio przygotowane. Przede wszystkim należy określić zakres porażenia przez owady poszczególnych elementów drewnianych i ewentualny stopień ich zniszczenia, co pozwoli na przedsięwzięcie odpowiednich procedur naprawczych.

Jeżeli elementy drewniane są zaatakowane przez larwy owadów do głębokości ok. 2 cm, to zniszczone warstwy należy usunąć przez zestruganie lub ociosanie, na przykład siekierą do tak zwanego „zdrowego drewna”, czyli do warstw drewna, w których nie stwierdzono działalności owadów i dalej zastosować impregnację według jednej z wymienionych wyżej metod, prawdopodobnie jednak sposobem malowania lub natrysku.

Jeżeli natomiast zniszczenie elementów drewnianych sięga głębiej, przykładowo od 2 cm do 4 lub 5 cm, fragmenty zniszczone przez owady należy wyciąć, np. specjalną piłą i w miejsce zniszczonego materiału wstawić uzupełnienia, tak zwane wstawki (wzmocnienia) z nowego uprzednio zaimpregnowanego drewna. Jeżeli zniszczenie elementów jest na tyle duże, że zagraża stateczności konstrukcji, należy je w całości sukcesywnie wymienić na nowe, odpowiednio zaimpregnowane.

Teoretyczny podział środków ochrony drewna jest bardzo różnorodny. Uwzględnia się w nim między innymi rodzaj ich oddziaływania i przeznaczenia, skład chemiczny, stan skupienia czy rodzaj rozpuszczalnika.

Najczęściej stosowane preparaty mają końcową postać cieczy i z uwagi na rodzaj rozcieńczalnika zalicza się je do środków solnych lub rozpuszczalnikowych. Środki solne zawierają rozpuszczalne w wodzie sole nieorganiczne lub organiczne. Mogą to być na przykład modne ostatnio czwartorzędowe związki amoniowe, związki miedzioorganiczne, różnego rodzaju kombinacje związków miedzi, boru, cynku i inne. Preparaty solne w wyniku procesów dyfuzji łatwiej i głębiej wnikają w drewno zawilgocone aniżeli w suche.

Preparaty rozpuszczalnikowe produkuje się na bazie benzyny lakowej, w której rozpuszczane są różnego rodzaju substancje czynne często z rodziny syntetycznych pyretroidów [1]. Środki te, w odróżnieniu od preparatów solnych, łatwiej i głębiej penetrują drewno suche a nie zawilgocone.

Wszystkie środki biochronne i biobójcze oferowane do stosowania w Polsce muszą posiadać odpowiednie aprobaty, wydane przez Urząd Rejestracji Produktów Leczniczych, Wyrobów Medycznych i Produktów Biobójczych w Warszawie.

Obecnie często produkuje się środki pełniące kilka funkcji jednocześnie, na przykład środki grzybobójcze, owadobójcze i ogniochronne. Środki obniżające palność elementów drewnianych należą do preparatów solnych i muszą posiadać odpowiednie certyfikaty jednostek uprawnionych do ich wykonywania, na przykład Instytut Techniki Budowlanej w Warszawie.

4.4/5 - (15 votes)

Data publikacji: 28 maja, 2014

Autor:

4.4/5 - (15 votes)


Komentarze


Udostępnij artykuł

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Podobne artykuły