Blog

ZIELONA GOSPODARKA 

Kwestie liczenia śladu węglowego i strategii ESG dominowały w czwartej edycji redakcyjnego projektu PB. Zapraszamy do lektury podsumowującego ją raportu. 

WSTĘP  GOSPODARKA  Ekologiczny punkt zwrotny  Polska może zak dzięki zielonym  KATARZYNA LATEK WYDAWCA, SZEFOWA ZIELONEJ GOSPODARKI  Raport podsumowujący czwartą edycję projektu Zielona gospodarka ukazuje się w czasie, kiedy tematy związane z energetyką stały jeszcze ważniejsze. Wojna w Ukrainie i związane z nią obawy oraz rosnące ceny energii sprawiły, że biznes jeszcze mocniej niż do tej pory inwestuje w alternatywne źródła energii, starając się uzyskać niezależność energetyczną. Wszyscy nasi rozmówcy podkreślają, że wydatków na proekologiczne rozwiązania, procesy i technologie nie należy traktować jako kosztów, lecz jako inwestycję. I to nie tylko w zmniejszanie kosztów energii, ale także w rozwój i zdobywanie nowych rynków. To najczęściej pojawiająca się myśl przewodnia debat, które odbyły się w ramach projektu. Bez zmniejszania śladu węglowego, bez posiadania i realizowania strategii ESG, bez dążenia do neutralności emisyjnej firmy przestaną być konkurencyjne. Już wiele przedsiębiorstw stawia takie wymogi swoim kontrahentom, a od nich wymagają tego coraz bardziej świadomi klienci i inwestorzy. Zwiększone zainteresowanie inwestycjami prośrodowiskowymi potwierdzają nie tylko prezentowane w raporcie wypowiedzi naszych partnerów. Podobne wnioski płyną z opublikowanego niedawno zestawienia przygotowanego przez Zespół PB Analizy. Pozwala ono na zidentyfikowanie najnowszych trendów w aktywności inwestycyjnej, zanim będą widoczne w twardych danych. Z zestawienia wynika, że pierwszym i najszerszym trendem są obecnie inwestycje w energetykę, głównie w odnawialne źródła energii. Dotyczą one zarówno projektów realizowanych lub planowanych przez koncerny energetyczne, jak też przez firmy, które dopiero wchodzą na rynek wytwarzania energii. Dotyczą one głównie budowy farm fotowoltaicznych, magazynowania energii oraz planów rozwoju OZE. Na jakie inwestycje stawiają partnerzy naszego redakcyjnego projektu? O tym sami opowiedzą najlepiej. Zapraszam do lektury. 2 ZIELONA GOSPODARKA  R  ozwój zielonej ekonomii przez państwo nie tylko wpływa na spadek poziomu emisji gazów cieplarnianych, ale też wspiera rozwój gospodarczy – twierdzą analitycy Polskiego Instytutu Ekonomii. Polska, która jest w środku stawki, otwierając się na zielone inwestycje w elektroenergetyce mogłaby jeszcze przyspieszyć gospodarczo. Opublikowany niedawno raport Polskiego Instytutu Ekonomii „Green economy — wpływ zielonej ekonomii na klimat i wzrost gospodarczy” odczarowuje mit, że szybka i głęboka transformacja energetyczna może być zabójcza dla gospodarek, i co za tym idzie — obywateli. Okazuje się, że jest wręcz odwrotnie. Kraje członkowskie Unii Europejskiej, które spośród UE-27 poniosły znacząco wyższe wydatki na ochronę środowiska i klimatu odnotowały w latach 2011-19 średnio o 10 pkt proc. wyższy wzrost PKB niż reszta analizowanych państw. W całej Unii Europejskiej najwyższą dynamikę rozwoju wskaźnika rozwoju zielonej ekonomii w latach 2011-19 miały niewielkie państwa Malta i Luksemburg. Najniższy poziom rozwoju wykazywały Słowacja i — co ciekawe — Portugalia, gdzie zamknięto już wszystkie elektrownie węglowe (ostatnią w Pego pod koniec 2021 r.). Spośród 27 państw członkowskich Polska znajdowała się pod tym względem na 18., a więc niezbyt chlubnym miejscu. Polski rząd ma więc sporo do nadrobienia. I nie mówimy tu o całkowitej neutralności, bo ta, według planów rządu ma nastąpić po 2050 r., a więc trzy dekady po liderach. Pierwszym neutralnym krajem w UE była Belgia (2016), cztery lata później stały się nimi Austria i Szwecja, następnie rok, w 2021 r. później dołączyła do tego elitarnego grona Portugalia.  Rola elektroenergetyki  Za tak niską pozycję naszego kraju w rankingu odpowiadają m.in. niewystarczające inwestycje w gospodarkę obiegu zamkniętego i niewielkie  w porównaniu do PKB wydatki rządu na ochronę środowiska. W analizowanym okresie nie funkcjonował mechanizm taryf gwarantowanych (Feedin-Tariffs) oferowanych producentom energii z OZE w ramach aukcji. Dużo niższy niż średnio w UE był udział OZE w ciepłownictwie. Polska jednak szansę przesunąć się w górę listy. Według ekspertów PIE, do wzrostu poziomu wskaźnika rozwoju zielonej ekonomii najsilniej przyczynia się zwiększanie udziału odnawialnych źródeł energii w elektroenergetyce (w l. 2011-19 wzrost udziału OZE w tym segmencie był na poziomie średniej unijnej, czyli ok. 7 proc. rocznie) oraz w ciepłownictwie i chłodnictwie, a także odpowiednio wysoki poziom długoterminowych taryf Największy wkład może mieć elektroenergetyka. I choć w poprzednich latach wysoka dynamika przyrostu mocy OZE w Polsce była efektem niskiej bazy, to mimo pandemii COVID-19 jednak udało się ją utrzymać w kolejnych latach. Na koniec 2019 r. moc zainstalowana OZE w Polsce, według danych Agencji Rynku Energii, wynosiła 9,5 GW. Rok później poszybowała do 12,5 GW, co oznacza wzrost o 33,3 proc. rok do roku (tj. nominalnie o 3,1 GW), by na koniec 2021 r. sięgnąć poziomu ponad 16,9 GW (wzrost odpowiednio o 35,8 proc. i o 4,5 GW). Na koniec kwietnia 2022 r. łączna moc zainstalowana OZE wynosiła już 19,3 MW, z czego 51,7 proc. stanowiła fotowoltaika, a 37,4 proc. lądowa energetyka wiatrowa.  Panele na polskich strzechach  Od końca 2019 r. do kwietnia 2022 r. nominalny przyrost wyniósł 9,8 GW, a moc zainstalowana OZE podwoiła się, o tyle co średnia unijna z poprzednich ośmiu lat, dzięki czemu mamy już ponad 500 MW na 1 mln mieszkańców. Ten gigantyczny skok to efekt rozwoju energetyki solarnej, przede wszystkim fotowoltaiki prosumenckiej, napędzanego chęcią uniezależnienia się Polaków od rosnących cen energii, wzmocnionymi rządowymi bezzwrotnymi dotacjami z programów 

witnąć inwestycjom Wpływ zmiennej „zielona ekonomia” na wzrost PKB w latach 2011-2019 w rajach UE-27 w proc  państwa najwolniej budujące zieloną gospodarkę  70  -2  -1  państwa niewyróżniające się  Wartość zmiennej „zielona ekonomia” 0 1 2  liderzy zielonej ekonomii  3  4  Irlandia 60  50 Rumunia Łotwa  Wzrost PKB  40  Czechy Chorwacja  20 Słowenia 10  Portugalia  Hiszpania  Francja 0  Malta Polska Węgry  30  Grecja  Litwa  Estonia y = 3,574 2X + 19,153 R2 = 0,0512  Bułgaria Słowacja Dania Holandia Cypr Niemcy Szwecja Belgia Austria Finlandia Włochy  Luksemburg  -10 Źródło: opracowanie własne PIE  „Mój Prąd” i „Czyste Powietrze” czy finansowym wsparciem na poziomie samorządów. Na koniec kwietnia 2022 r. moc zainstalowana fotowoltaki wynosiła blisko 10 GW, co dawało jej pierwsze miejsce wśród OZE w Polsce, przy czym ponad milion polskich prosumentów miało mikroinstalacje o łącznej mocy 7,66 GW, a na pozostałe 2,34 GW składały się małe i średnie instalacje oraz wielkoskalowe farmy solarne.  W ciągu tych nieco ponad dwóch lat zamontowano na dachach domów jednorodzinnych, w przydomowych ogródkach panele fotowoltaiczne o mocy 6,5 GW. Zakup i montaż 1 kWp to ok. 5000 zł. Polacy wydali więc na swoje instalacje ok. 30 mld zł. Około 7 mld zł wyniosły nakłady na farmy fotowoltaiczne. Dzięki tym gigantycznym inwestycjom powstała jedna z najsilniejszych branż w UE, na czym skorzystała gospodarka i budżet.  Według Stowarzyszenia Branży Fotowoltaicznej Polska PV, w naszym kraju działa ok. 26 tys. firm związanych z fotowoltaiką (głównie prosumencką), które zatrudniają ok. 120 tys. osób (znacznie więcej niż w górnictwie). W latach 2020-21 odprowadziły one do budżetu łącznie ponad 5 mld zł podatków pośrednich i bezpośrednich. Teraz jednak po wprowadzenie przez rząd zmian w sposobie rozliczania nadwyżek energii produkowanych w mikroinstalacjach z ilościowego na wartościowy, mniej korzystny dla prosumentów rynek czekają silne turbulencje, bo Polacy nie będą już tak chętnie kupować przydomowych elektrowni solarnych. SBF Polska PV ostrzegało nawet, że zmiana w systemie wsparcia prosumentów doprowadzi do redukcji zatrudnienia o ok. 70 proc. w ciągu czterech lat, a dochody budżetowe miałyby spaść do ok. 1 mld zł rocznie.  Nie przeszkadzać farmom  — Obecnie widać dużą stagnację na rynku przyłączania całkiem nowych instalacji. Być może ten negatywny trend złagodzą dedykowane programy wsparcia, ale jest jeszcze zbyt wcześnie, aby wyrokować, jak bardzo branża się zmniejszy. Inaczej sytuacja wygląda w segmencie dużych farm PV. W najbliższych latach ich moc będzie dynamicznie rosła, co jest prostą konsekwencją aukcji OZE na energię z ceną gwarantowaną organizowanych przez Urząd Regulacji Energetyki w ostatnich dwóch latach. Moc zakontraktowana w tych aukcjach będzie po prostu budowana — mówi Paweł Konieczny, wiceprezes Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Słonecznej. Według prognoz Instytutu Energii Odnawialnej, w najbliższych latach rynek fotowoltaiczny utrzyma swoją dynamikę rozwoju. Już na koniec tego roku moc wszystkich zainstalowanych źródeł fotowoltaicznych może wynieść 12 GW, a przyrost Ciąg dalszy na str. 4 ZIELONA GOSPODARKA 3 

GOSPODARKA  Ciąg dalszy ze str. 3  rok do roku może wynieść 4-5 GW. Scenariusz analityków IEO zakłada, że rynek prosumencki wyhamuje, wzrośnie rola instalacji montowanych przez firmy na cele autokonsumpcji, by obniżyć koszty energii, a także udział dużych farm solar-  nych. W 2025 r. osiągnięty ma zostać próg 20 GW mocy w fotowoltaice, a w 2030 skumulowana moc zainstalowana może wynieść nawet 28,5 GW. Gorzej wygląda natomiast perspektywa średnioterminowa. Obecnie zdecydowana większość projektów farm słonecznych otrzymuje odmowy wydania warunków przyłączenia, a dodatkowo Ministerstwo Rozwoju i Technologii pracuje nad  zmianą ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym, którą wszystkie projekty farm o mocy powyżej 1 MW chcą objąć pełnym procesem planistycznym. W praktyce efekt może być podobny jak w przypadku energetyki wiatrowej i tzw. ustawy 10h — branża dużej fotowoltaiki w Polsce może ulec załamaniu, a nowe moce przestaną powstawać.  Co warto zrobić DWA PYTANIA DO…  Nad dekarbonizacją pracujemy nie od dziś dr hab. Krzysztofa Zamasza dyrektora handlowego, członka zarządu Grupy Veolia w Polsce, prof. Akademii WSB  1  Jakie kroki podejmuje już Wasza firma, żeby ograniczyć swój wpływ na środowisko? Veolia ma ambitne plany związane z dekarbonizacją i ochroną środowiska, jednak nie dokonujemy rewolucyjnych zmian, aby dopasować nasz model biznesowy do nowych wyzwań środowiskowych. Ekologia, transformacja ekologiczna i człowiek znajdują się od zawsze w centrum procesów decyzyjnych Veolii. Do 2030 r. Grupa Veolia zobowiązała się zaprzestać używania węgla i przejść na inne paliwa. Jednym z takich paliw jest gaz, który będzie jednak paliwem przejściowym. Do 2050 r. Veolia chce być neutralna klimatycznie. Procesu dekarbonizacji nie rozpoczynamy dzisiaj, w ostatnich latach wdrożyliśmy już pierwsze rozwiązania. W naszych elektrociepłowniach obniżyliśmy emisję tlenków siarki i tlenków azotu o ponad 90 proc., a emisję pyłów utrzymujemy na poziomie poniżej 1 proc. emisji z początku lat dziewięćdziesiątych. Nie poprzestajemy na tym — naszym celem jest osiągnięcie redukcji emisji gazów cieplarnianych o minimum 65 proc. w 2030 r., co znacznie przekracza cele unijne. Wdrożyliśmy już pierwsze rozwiązania, dzięki którym dziś, w kilku naszych systemach, współspalamy gaz, biomasę. Realizujemy wiele projektów dekarbonizacyjnych związanych z odzyskiem  4 ZIELONA GOSPODARKA  ciepła odpadowego m.in.: w Miasteczku Śląskim dostarczamy mieszkańcom ciepło pochodzące z lokalnej huty cynku, które wcześniej było marnotrawione. W Szlachęcinie uruchomiliśmy pionierską instalację pozwalającą na odzysk ciepła ze ścieków, wspartą wysokosprawną kogeneracją. Dzięki temu rozwiązaniu została podwojona łączna ilość ciepła, które trafia do miejskiej sieci ciepłowniczej. W ten sposób zredukowaliśmy roczne zużycie węgla o 3,4 tys. ton oraz zmniejszyliśmy roczną emisję CO2 o 2 tys. ton.  2  Jakie technologie mogą w przyszłości zastąpić węgiel w energetyce i ciepłownictwie? Obecnie widzimy bardzo dużą szansę w rozwoju rozwiązań hybrydowych, czyli takich, gdzie mamy kogenerację gazową, mamy pompy ciepła i pracujemy nad odzyskiem ciepła z istniejących instalacji wodnych i odpadowych. W tym Veolia się specjalizuje i w takim modelu chcemy dekarbonizację realizować. W Łodzi planujemy rozbudowę elektrociepłowni EC4 o Zakład Odzysku Energii, który jako paliwo rocznie wykorzystywać będzie 200 tys. ton tzw. pre-RDF, czyli kaloryczną frakcję resztkową powstałą w procesach odzysku i recyklingu odpadów komunalnych, której nie można składować. Projekty dekarbonizacyjne realizujemy także w mniejszych miastach, m.in. w Zamościu, gdzie przygotowujemy budowę małego Zakładu Odzysku Energii. Zakład zlokalizowany będzie na terenie działającej ciepłowni, pozwoli zaspokoić 20 proc. rocznej produkcji ciepła dla mieszkańców Zamościa i tym samym ograniczyć zużycie węgla o około 8,5 tys. ton rocznie oraz rozwiąże problem lokalnie powstających frakcji resztkowych powstających z odpadów komunalnych.  Warto zauważyć, że trend zazieleniania ekonomii w ostatnich latach w Polsce istotnie przyspieszył. Udział środków mających pozytywny wpływ na klimat w funduszach, które przeznaczono na pobudzenie gospodarki w pandemii COVID-19 wyniósł do końca 2021 r. aż 37 proc. (7 pkt. proc. powyżej średniej dla analizowanych krajów UE). Znacząco przyspieszyła też budowa nowych mocy OZE — na przestrzeni roku (od listopada 2020 do listopada 2021) zainstalowana moc OZE uległa zwiększeniu z 12 do ponad 16 GW. Według autorów raportu PIE wśród rekomendowanych działań do dalszego rozwoju zielonej ekonomii niewątpliwie należałoby wskazać inwestycje w OZE w elektroenergetyce i ciepłownictwie. Jest to istotne nie tylko z punktu widzenia wyników modelu, ale i rewizji celów udziału OZE w finalnym zużyciu energii brutto dla Polski, jaką niesie za sobą pakiet „Fit for 55”. Konieczne wydaje się zintensyfikowanie działań mających na celu budowę nowych mocy OZE — zwłaszcza tych w elektroenergetyce. Tymczasem, według wyników aukcji na OZE z grudnia 2021 r., jedynie 3 z 5 aukcji zostało rozstrzygniętych, a wśród ofert wyraźnie dominowała fotowoltaika (361 z 375). Likwidacja ograniczeń zarówno finansowych (niewystarczające taryfowanie, brak odpowiedniego poziomu finansowania inwestycji), jak i legislacyjnych („ustawa 10h”) dla nowych mocy OZE powinny być uznane za jedne z priorytetowych działań w najbliższych latach. Autorzy raportu podkreślają też, że istotne wydaje się rozwojowe podejście do sektorów związanych z gospodarką obiegu zamkniętego. Odsetek odpadów poddawanych recyklingowi jest w Polsce ciągle niższy niż średnia dla UE. Jednocześnie sektory związane z recyklingiem, obiegiem wtórnym i naprawą towarów wydają się mieć duży potencjał zapewniając w Polsce ponad 350 tys. miejsc pracy, przy niższym niż w wielu krajach UE-27 poziomie inwestycji prywatnych. Wskazuje to na duży potencjał dalszego rozwoju sektora, który może pozytywnie wpłynąć na cele związane z recyklingiem, zwiększeniem obiegu wtórnego towarów i stworzyć dodatkowe miejsca pracy. [DI] © Ⓟ 

TRZY PYTANIA DO…  DWA PYTANIA DO… GRUPY ŻABKA  Transformacja energetyczna potrzebuje innowacji  Realny plan na naukowych podstawach  Stanisława Barańskiego  1  dyrektora Biura Zrównoważonego Rozwoju i Transformacji Energetycznej w PKN ORLEN  1  Jakie najważniejsze działania zamierza podjąć Orlen, by zrealizować plan neutralności emisyjnej do 2050 r.? Stworzyliśmy plan konkretnych inwestycji i działań, które opisaliśmy w strategii grupy ORLEN do 2030 r. Mają one pomóc nam w osiągnięciu długofalowego celu, czyli neutralności emisyjnej do 2050 r. Naszą strategię można podzielić na dwa obszary. Z jednej strony ograniczamy emisyjność obecnych instalacji produkcyjnych, poprawiając efektywność i optymalizując nasze aktualne portfolio. Są to takie rozwiązania jak m.in. zrównoważone wydobycie węglowodorów, efektywna produkcja rafineryjna, czy optymalizacja konwencjonalnej energetyki w celu obniżenia jej śladu węglowego. Z drugiej strony realizujemy również duże plany inwestycyjno-rozwojowe. Skupiamy się przede wszystkim na inwestycjach w obszarze energetyki ­­— mamy w portfolio projekty zarówno nisko-, jak i zeroemisyjne. Największy nacisk kładziemy oczywiście na rozwój odnawialnych źródeł energii. Inwestujemy w fotowoltaikę i energię wiatrową na lądzie, ale najważniejszą częścią naszego planu rozwojowego jest morska energetyka wiatrowa. Rozwijamy się także w obszarach biopaliw i biogazu. Inwestujemy w instalacje do produkcji biopaliw i prowadzimy badania nad biomateriałami. Istotną rolę w naszej strategii rozwoju pełni recykling, zarówno mechaniczny — sortowanie i mechaniczne przetwarzanie odpadów, jak i chemiczny, czyli wykorzystywanie odpadów komunalnych w produkcji petrochemicznej. Należy również wspomnieć o naszych inwestycjach w obszarze elektromobilności i paliw alternatywnych. Przykładem tych działań jest rozwój naszej sieci ładowarek oraz infrastruktury związanej z CNG oraz LNG. Podsumowując, nasza strategia ma na celu z jednej strony zmniejszenie emisji z obecnych aktywów, a z drugiej wykorzystywanie szans inwestycyjnych i nowych, nisko i zeroemisyjnych ścieżek rozwoju Grupy ORLEN.  2  Jaką rolę w transformacji energetycznej spółek energetyczno-paliwowych odgrywają odnawialne źródła energii? Jest to kluczowy kierunek transformacji energetycznej naszej spółki. W perspektywie  2030 r. planujemy posiadać w naszym portfolio ponad 2,5 GW mocy z odnawialnych źródeł energii. Aktualnie budujemy farmę wiatrową na Bałtyku razem z naszym partnerem — kanadyjską spółką Northland Power. Wystąpiliśmy również o koncesje na kolejne projekty. Trzeba jednak pamiętać, że tego typu rozwiązania energetyczne wymagają mocy rezerwowych. Jest to jedno z największych wyzwań dla transformacji energetycznej. Każda inwestycja w OZE niesie ze sobą konieczność posiadania mocy bilansujących, które mają zapewnić „back up” w sytuacji gdy warunki atmosferyczne nie pozwalają na produkcję energii ze słońca lub wiatru. Odpowiedzią Grupy ORLEN na to wyzwanie są nasze inwestycje w niskoemisyjną energetykę gazową oraz plany rozwoju małych i średnich reaktorów jądrowych w technologii SMR.  3  W jaki sposób innowacje mogą przyczynić się do przeprowadzenia transformacji energetycznej? Innowacje są absolutnie niezbędne, by przeprowadzić transformację energetyczną całej gospodarki. Są one również istotnym elementem strategii rozwojowej naszej grupy. Do 2030 r. planujemy przeznaczyć około 3 mld zł na badania i rozwój w obszarach zielonych technologii, związanych głównie z transformacją energetyczną. Warto podkreślić, że innowacyjność dotyczy nie tylko tworzenia nowych rozwiązań technologicznych. Istotnie zmieniają się również modele biznesowe. Świetnie obrazuje to przykład elektromobilności. Oprócz samych inwestycji w stacje ładowania pojazdów elektrycznych musimy stworzyć odpowiedni system relacji z klientami detalicznymi i biznesowymi. Ładowanie samochodu elektrycznego trwa dużo dłużej niż tankowanie benzyny, czy gazu, więc nie możemy po prostu postawić ładowarki na trasie wylotowej. By poradzić sobie z tym wyzwaniem, planujemy budowę ponad tysiąca szybkich ładowarek pojazdów elektrycznych do 2030 r. Jest to szczególnie istotne, jako że dynamicznie zwiększa się tempo rozwoju elektromobilności zarówno w Polsce, jak i w Europie. Dowodem na to są regulacje Komisji Europejskiej m.in. pakiet Fit for 55 czy zakaz sprzedaży aut spalinowych, który ma wejść w życie w 2035 r.  W jaki sposób Żabka zmniejsza swój ślad środowiskowy? Żabka promuje odpowiedzialne wybory w zgodzie z planetą, dla każdego i na co dzień. Ułatwia klientom zmianę codziennych nawyków na lepsze dla nich i dla planety. Oddziałuje na przedsiębiorców i lokalne społeczności, wpływając na zmianę ich otoczenia. Tworzy wiarygodną organizację zaangażowanych ludzi. Minimalizuje swój ślad środowiskowy w całym łańcuchu wartości. Przed Żabką lata pracy m.in. nad dekarbonizacją łańcucha wartości i cyrkularnością — sieć do 2025 r. chce osiągnąć neutralność klimatyczną w zakresie 1 i 2 oraz ograniczyć o 70 proc. intensywność emisji gazów cieplarnianych w sklepach (zakres 3). Już dziś Żabka udowadnia, że obrana przez nią droga to realny plan — jest pierwszą firmą w Polsce i pierwszą siecią spożywczą w Środkowej Europie, której cele dekarbonizacji zostały naukowo zweryfikowane i zatwierdzone przez międzynarodową inicjatywę Science Based Targets.  2  Co oznacza dla Was w praktyce gospodarka cyrkularna? Żabka pracuje nad zmniejszeniem energochłonności operacji, poszukuje nisko- i zeroemisyjnych źródeł energii, testuje innowacyjne zielone technologie oraz zachęca konsumentów do dokonywania wyborów przyjaznych planecie. Istotnym projektem jest sklep w 100 proc. zasilany zieloną energię, stanowiący laboratorium rozwiązań ekologicznych. Na bazie doświadczeń z testowanych w nim programów, Żabka w połowie 2021 r. wprowadziła w sieci nowe rozwiązania: szafy mroźnicze z technologią zero-heating doors, adaptacyjne oświetlenie i czynniki chłodnicze o niższym GWP. Dzięki nim zredukowała emisje gazów cieplarnianych o ponad 1,3 tys. ton CO2, a zużycie energii elektrycznej zmniejszyła o prawie 261 MWh. W swoje działania sieć włącza franczyzobiorców i pracowników centrów logistycznych, zachęcając ich do segregacji surowców wtórnych (w ub.r. zebrano ponad 14 tys. ton, 18 proc. więcej niż w 2020 r.). Do darowania opakowaniom drugiego życia zachęca też klientów — mogą oni wrzucać plastikowe butelki do specjalnych koszy oraz do 25 EKOmatów (ze sklepów dziennie odbieranych jest ponad 1500 butelek). Jednocześnie Żabka wyeliminowała ze sklepów zbędne, jednorazowe materiały z plastiku. Torby na zakupy, zrywki oraz plastikowe wieczka do kubków na kawę zastąpiły całkowicie biodegradowalne, papierowe odpowiedniki, co pozwala redukować zużycie plastiku o ok. 1000 ton rocznie. Sieć dąży też do tego, by opakowania marek własnych były przyjazne środowisku — wprowadziła butelki pochodzące w 100 proc. z recyklingu. Wsparciem konsumentów było też wprowadzenie na opakowaniach produktów marki własnej oznaczeń ułatwiających właściwą segregację odpadów.  ZIELONA GOSPODARKA 5 

ENERGETYKA  Ślad węglowy: nie policzysz, nie przetrwasz MAGDALENA GRANISZEWSKA  Z  arządzać można tylko tym, co zostało policzone, a śladem węglowym trzeba zarządzać, by nie wypaść z rynku. Polskie firmy już to zrozumiały i liczą, planują, inwestują. — Nie ma jeszcze ostatecznych decyzji, ale najprawdopodobniej od 2024 r. ok 3,6 tys. firm w Polsce będzie musiało raportować ślad węglowy w trzech zakresach. To będzie twardy obowiązek, wyznaczony przez przepisy, dotyczący — w uproszczeniu — firm zatrudniających ponad 250 pracowników, publicznych i prywatnych — ostrzega Piotr Biernacki, wiceprezes Stowarzyszenia Emitentów Giełdowych, zaangażowany w prace Europejskiej Rady ds. Sprawozdawczości Finansowej. Ślad węglowy, czyli wskaźnik mierzalny, potwierdzony naukowo i audytowany, pozwoli nam mierzyć i porównywać rozmaite i skomplikowane działania firm dla klimatu. Dzięki niemu będziemy wiedzieć, ile dwutlenku węgla jest produkowane, by np. przewieźć nas samolotem, samochodem lub pociągiem.  Eksportowa presja  Ślad węglowy wylicza się w trzech zakresach. Pierwszy uwzględnia emisje wytwarzane przez firmę, drugi — emisje związane z wykorzystywaną do działalności energią, a trzeci i najtrudniejszy — emisje wytwarzane przez wszystkich dostawców. To duże ilości trudnych wyliczeń, które niedługo staną się obowiązkowe. Polski biznes już do nich zasiadł. — Firmy w Polsce zdały już sobie sprawę, że jest to kwestia obecnego i przyszłego konkurowania na rynkach, dostępu do finansowania na dobrych warunkach czy spełniania rosnących wymagań regulacyjnych — mówi Marcin Witkowski, menedżer w EY.  6 ZIELONA GOSPODARKA  Polskie firmy mają interes i czują presję. W niedawnym raporcie Fundacja Climate Strategies Poland przypomniała, że 50 proc. polskiego PKB opiera się na eksporcie, 75 proc. tego eksportu trafia do krajów Unii Europejskiej, a 29 proc. do Niemiec. „Obowiązująca w Unii Europejskiej i Republice Federalnej Niemiec strategia zeroemisyjności i cel zerowych emisji netto oznacza dla większości polskich firm fundamentalną zmianę otoczenia biznesowego” — piszą eksperci. Z tego powodu obecne postulaty polskiej energetyki i polskiego rządu, dotyczące uznania węgla za paliwo przejściowe, niepokoją Marcina Kowalczyka, kierownika Zespołu Klimatycznego w WWF Polska. — Trzeba zwrócić uwagę na koszty alternatywne takiej derogacji. Jeśli nie zazielenimy energetyki, to polskie firmy będą wycinane z międzynarodowych łańcuchów dostaw — alarmuje. Dobrym przykładem firmy, dla której kwestia śladu węglowego ma ogromne znaczenie, jest Ciech, kontrolowany przez Sebastiana Kulczyka. Ciech dostarcza podstawowe surowce do globalnych korporacji, m. in. chemicznych czy produkujących szkło. — Te korporacje najczęściej przyjęły już bardzo ambitne strategie związane z redukcją emisji i mówią nam wprost: część celów osiągniemy dzięki dostawcom. Dlatego my, dążąc do uzyskania przewagi konkurencyjnej, wyznaczyliśmy sobie w strategii cele bardziej ambitne od celów klientów — mówi Przemysław Wasilewski, dyrektor relacji inwestorskich i ESG w Ciechu. Dziś klienci nie stawiają jeszcze sprawy na ostrzu noża i nie mówią Ciechowi, że jeśli nie redukuje emisji, to nie będą od niego kupować. Prędzej czy później zaczną jednak tak mówić. — Już dziś widoczna jest ewolucja ich zainteresowania tematem śladu węglowego. Najpierw pytali nas tylko o emisje, potem pytali o cele redukcyjne,  a teraz spotykają się z nami na omawianiu postępów w strategii dekarbonizacji. W ten sposób przeszli od pytania do odpytywania — zauważa Przemysław Wasilewski.  Zarządzanie przez liczenie  Przemysław Wasilewski z Ciechu przyznaje, że liczenie śladu węglowego jest skomplikowane, zwłaszcza w trzecim zakresie, obejmującym cały łańcuch dostaw. Ale warto to robić, dodaje Magdalena Walasiak-Rogulska, dyrektor ds. środowiska w Veolii. — Te dane będą miały wysoką rangę. Dostęp do kompletnych i porównywalnych danych, to dla nas wszystkich wiedza i inspiracja do efektywniejszych działań — uważa Magdalena WalasiakRogulska. Robert Sroka, dyrektor ds. ESG na Europę Środkową w fundusz Abris Capital Partners, przypomina z kolei, że skutecznie można zarządzać tylko tym, co zostało policzone. — Żeby wiedzieć, jakie działania powinien podjąć biznes i ile będą kosztowały inwestycje ograniczające emisję gazów cieplarnianych, trzeba najpierw te emisje policzyć. Bez konkretnej wiedzy na temat wielkości emisji deklaracje firm o ich redukcji są po prostu mało wiarygodne i stanowią klasyczny greenwashing — uważa Robert Sroka.  Wahanie to utrata rynku  A jeśli firma się waha i woli z zieloną strategią poczekać? — Skutki już są bardzo namacalne dla każdego z nas i całej planety. To nie tylko anomalie pogodowe, powodzie, huragany, wichury, które coraz częściej występują także w Polsce, ale również zwiększona śmiertelność czy olbrzymie ilości uchodźców klimatycznych — tłumaczy Robert Sroka. W kontekście biznesu mówi zaś o skutkach makro i mikro. Efekty makro to zaburzenia w łań- 

SZEŚĆ PYTAŃ DO…  Skuteczna dekarbonizacja jest oparta na realnych celach Aleksandry Pawelec specjalistki ds. zrównoważonego rozwoju w LPP  cuchach dostaw, brak dostępu do surowców, przerwy w dostawach mediów, blackouty. — Skutki mikro to nie tylko wyższe koszty produkcji, ale także podstawowe, egzystencjalne wręcz kwestie — otóż w niektórych branżach brak zielonych innowacji produktowych oznacza wypadnięcie firmy z rynku. Rynkowy popyt na zielone produkty, nowe regulacje prawne, strumień pieniędzy publicznych i prywatnych uzależniony od wskaźników klimatycznych, zmiana postaw konsumentów, to wszystko sprawia, że co najmniej w średnioterminowej perspektywie firmy muszą zmienić swoje modele biznesowe na zielone. Oznacza to uwzględnianie przez nie kwestii klimatycznych w strategiach rozwoju — zaznacza Robert Sroka. Dla firm planujących strategie klimatyczne Piotr Biernacki z ESG ma ważne ostrzeżenie. — Emisji nie będzie można offsetować, czyli np. zamiast je obniżać, sadzić drzewa. Owszem, offsety firma będzie mogła opisywać w raportach, ale nie będą one obniżać jej śladu węglowego. Przestrzegam zatem przed korzystaniem z ofert sprzedawców offsetów, którzy pojawiają się na polskim rynku, bo część z nich zapewnia klientów, że mogą robić, co chcą, o ile zainwestują w coś zielonego — podkreśla Piotr Biernacki.  Można służbowo, można prywatnie  Piotr Krupa, prezes obracającego wierzytelnościami Kruka, zagadnięty o ślad węglowy bagatelizuje temat. Zatrudnił wprawdzie menedżera ds. ESG, ale biurowo-papierkowy biznes Kruka w kwestiach czysto klimatycznych wielkiego pola do popisu nie ma. Ale w skali kraju i prywatnie wyzwanie węglowe prezesa już kusi. — Przygotowałem kiedyś projekt farmy wiatrowej, ale inwestycję zamroziła ustawa odległościowa (blokująca rozwój wiatraków — red.). Rozważam teraz reaktywację tego projektu, na własny rachunek — mówi Piotr Krupa. © Ⓟ  znamy organizację. Przykładem może tu być policzenie emisji związanych z transportem pracowników do ich miejsc pracy. Ważnym elementem jest też odpowiedni dobór wskaźników emisji wynikających z danej działalności. Dzięki temu możemy mieć pewność, że zgromadzone wcześniej dane zostaną w rzetelny sposób przeliczone na emisje.  4  Jakie są największe wyzwania związane z liczeniem śladu węglowego i raportowaniem emisji? Myślę, że dla wielu firm wyzwaniem jest złożoność i różnorodność elementów wchodzących w zakres trzeci. Obejmuje on bowiem pośrednie emisje w całym łańcuchu dostaw, a więc te związane z produkcją, dystrybucją, a nawet sposobem użytkowania i utylizacją produktów przez klientów. Wyznaczenie wartości dla tego obszaru wymaga zatem doskonałej znajomości wszystkich procesów w firmie i łączenia danych z różnych działów — produktu, logistyki czy sprzedaży oraz gruntownego zrozumienia metodologii obliczeń. Z tego powodu przedsiębiorstwa często rezygnują z liczenia tego zakresu lub robią to Czy klienci i kontrahenci polskich w sposób niepełny. Należy jednak pamiętać, że dla przedsiębiorstw zwracają już uwagę większości z nich zakres ten stanowi około 70 proc. na ich ślad węglowy? Zdecydowanie tak. W LPP od jakiegoś czasu dostrze- wszystkich emisji, dlatego warto podjąć ten wysiłek. gamy rosnącą świadomość środowiskową nie tylko konsumentów, ale i naszych partnerów biznesowych Jakie obszary związane ze śladem węglowym czy inwestorów. Biznes musi zdawać sobie sprawę, są najistotniejsze dla firmy z sektora odzieżoże wrażliwość środowiskowa firm w coraz większym wego — produkcja, opakowania, transport? stopniu stanowi o ich przewadze konkurencyjnej. Myślę, że niezależnie od sektora gospodarki, najważZ drugiej strony, szczególnie w Polsce widzimy, że niejsze są obszary, w których emisje są najwyższe. klienci nadal podejmując decyzje zakupowe kierują W przypadku branży odzieżowej najwięcej śladu się głównie ceną i wciąż nie wszyscy rozumieją, co węglowego powstaje w związku z wytworzeniem się składa na ślad węglowy w branży odzieżowej. produktów, a co więcej — znacząca część tej wartoPotwierdziło to również badanie, które przeprowaści związana jest z pozyskaniem surowców i matedziliśmy w ostatnim czasie. Wynika z niego, że często riałów. Mając tego świadomość, w naszej strategii Polacy nie zdają sobie sprawy w jakim stopniu nie zrównoważonego rozwoju zapisaliśmy cele zakłatylko sama produkcja ubrań, ale też ich użytkowanie dające również zaangażowanie naszych dostawców ma wpływ na ślad węglowy w branży odzieżowej. w działania na rzecz bardziej zrównoważonej proPotwierdziło to również badanie, które przeprowadukcji. Realizacja tych zobowiązań odbywa się na dziliśmy w ostatnim czasie. Wynika z niego, że często kilka sposobów, np. poprzez współpracę w ramach Polacy nie zdają sobie sprawy w jakim stopniu nie międzynarodowych partnerstw, ale również poprzez tylko sama produkcja ubrań, ale też ich użytkowanie nasz autorski program — Eco Aware Production, ma wpływ na środowisko. Dlatego niedawno uruw którym wspieramy dostawców w prowadzeniu chomiliśmy kampanię edukacyjną „Dbaj o ubranie”, działalności zgodnie z naszymi wymogami w zakresie poprzez którą chcemy zwrócić uwagę, że to jak ograniczenia zasobów wody i energii przy produkkażdy z nas pierze czy prasuje ubrania wpływa na cji odzieży. żywotność odzieży, ale też zużycie wody i energii, a zatem i na ślad węglowy. Jak wyznaczać sobie cele związane ze zmniejszaniem emisji? Przede wszystkim należy wyznaczać cele, które są Co firma musi wziąć pod uwagę, realne do osiągnięcia. Muszą one uwzględniać rozżeby jak najbardziej kompletnie wój firmy, co zwykle przekłada się na wzrost emisji. i wiarygodnie dokonać takich obliczeń? W pierwszej kolejności dobrze jest też wdrażać iniPrzede wszystkim powinna zapoznać się z wymocjatywy realnie ograniczające emisyjność, a dopiero gami norm liczenia i raportowania emisji. Dzięki potem sięgać po te kompensujące emisje, czyli tzw. tej wiedzy dużo łatwiej zgromadzić odpowiednie rozwiązania offsettingowe. Pomocne w wyznaczaniu dane, ale też podjąć decyzję, czy jesteśmy w stanie dokonać obliczeń samodzielnie, czy też lepiej skorzy- celów dekarbonizacyjnych, na co zdecydowaliśmy się w tym roku w LPP, może być też przyłączenie stać z usług firmy zewnętrznej. W LPP na początku do takich inicjatyw jak SBTi i weryfikacja przyjętych powierzyliśmy liczenie ekspertom zewnętrznym, natomiast w ubiegłym roku zdecydowaliśmy o samo- zobowiązań przy wykorzystaniu najnowszych osiądzielnym obliczeniu śladu węglowego. Wymagało to gnieć naukowych w badaniach nad klimatem. Dzięki temu możemy być pewni, że nasze cele są realne, zaangażowania pracowników, ale zyskaliśmy dzięki a droga do dekarbonizacji skuteczna. temu większą precyzję w obliczeniach, bo też lepiej  1  Dlaczego liczenie śladu węglowego przez przedsiębiorstwa jest tak istotne? Wiedza na temat emisji gazów cieplarnianych jakie generujemy jest pierwszym, niezbędnym krokiem na drodze do osiągniecia celów dekarbonizacyjnych. Bez wyliczenia śladu węglowego i weryfikacji jego poziomu we wszystkich zakresach, nie jesteśmy w stanie zidentyfikować obszarów generujących najwyższe emisje. To właśnie na nich firma powinna skupić się w pierwszej kolejności i wdrożyć konkretne działania dekarbonizacyjne oraz monitorować ich efektywność na kolejnych etapach realizacji.  2  5  3  6  ZIELONA GOSPODARKA 7 

PRZEMYSŁ  Firmy muszą sięgać po ene MAGDALENA GRANISZEWSKA  J  eden z koncernów wolałby robić tylko stal, inny — szampony. Realia polskiej energetyki zmuszają jednak pierwszego do budowy małego atomu, a drugiego — do sięgnięcia po biomasę. W sierpniu 2015 r. upały i niski poziom wody w polskich rzekach zmusiły operatora do wprowadzenia ograniczeń w poborze prądu, czyli tzw. 20 stopnia zasilania. — Większość firm po raz pierwszy zainteresowała się wtedy tym, czym te stopnie są i co jest zapisane w umowie dystrybucyjnej — wspomina Jarosław Wajer, partner w firmie doradczej EY. EY to klientom tłumaczył i doradzał nie tylko inwestycje we własne źródła, ale także zawieranie np. priorytetowych umów z dystrybutorami energii. To kosztuje, ale zwiększa bezpieczeństwo. — Po kilku tygodniach zainteresowanie jednak opadło. Jak będzie teraz, w związku z szokiem wojennym, zobaczymy — zastanawia się Jarosław Wajer.  Gaz też ma stopnie  Na razie szok wojenny zaowocował tym, że firmy znów zaczęły się interesować stopniami zasilania, ale w dostawach gazu. Odkryły, że takie stopnie w ogóle istnieją. — Jesteśmy tym bardzo zaniepokojeni — mówiła nam krótko po wybuchu wojny przedstawicielka dużej firmy z branży szklarskiej. Stopnie zasilania, opisujące warunki ograniczania dostaw dla poszczególnych grup odbiorców, istniały już wcześniej, ale dopiero ryzyko wojny sprawiło, że firma ta zaniepokoiła się o swój piec, który — raz wyłączony — już się nie włączy. Nad stabilnością dostaw gazu w czasie wojny zaczęła się zastanawiać również Ewa Urbaniak, dyrektorka fabryki L’Oréal Warsaw Plant. Fabryka wykorzystuje gaz do wytwarzania pary niezbędnej w procesie produkcyjnym. Szczęśliwie menedżerka zajęła się tematem gazu już dużo wcześniej, choć z przyczyn… klimatycznych. Fabryka przygotowuje się teraz do realizacji inwestycji, która pozwoli na pozyskiwanie w przyszłości energii z biomasy. W ten sposób zakład, który jest ostatnim na świecie zakładem L’Oréala niebędącym jeszcze neutralnym klimatycznie, dołączy w końcu do tego grona. A przy okazji poprawi sobie bezpieczeństwo zaopatrzenia.  Miły efekt, ale uboczny  — Rosnąca niezależność energetyczna będzie efektem ubocznym dekarbonizacji energetyki europejskiej i polskiej — potwierdza przypadek L’Oréala Jarosław Wajer. Uważa, że dekarbonizacja to trend bezdyskusyjny, a atak Rosji na Ukrainę tylko ten trend przyśpiesza i umacnia. — Firmy nie chcą tracić aktywów z powodu wojny, ale tak samo nie chcą ich tracić z powo8 ZIELONA GOSPODARKA  du powodzi, suszy, wichury czy innych katastrof związanych ze zmianami klimatu — podkreśla menedżer EY. Dlatego doradcy pracują dziś z firmami przy tematach związanych z dekarbonizacją i z zakupami zielonej energii. Klienci nie tylko chcą mieć dostęp do bezemisyjnej energii, ale też wspierać budowę nowych źródeł, które pozytywnie wpływają na środowisko.  podejścia ArcelorMittal Poland, największego producenta stali w kraju. Jeszcze w zeszłym roku jego zarząd uważał, że firma zużywa za dużo energii, by móc poważnie myśleć o autoprodukcji, czyli budowie własnych źródeł energii. W tym roku, widząc, co się dzieje w energetyce, zarząd ma gorzkie refleksje i dołącza do grona przygotowujących się do inwestycji w mały atom.  Tu szampony, a tam prąd  Tylko duży ma wybór  Większa niezależność energetyczna wyjdzie zatem L’Oréalowi przy okazji, ale wcale nie jest scenariuszem wymarzonym. Dyrektorka fabryki wolałaby, by biogazownię wybudowała PGE lub PGNiG, czyli państwowe giganty energetyczne. Woli jednak nie było. — Oczywiście, że wolałabym koncentrować się na zarządzaniu produkcją szamponów. Polskie realia energetyczne są jednak takie, że biorę się za budowę biogazowni — konkluduje Ewa Urbaniak. Nie chcę, ale muszę? Podobne podejście do budowy własnych źródeł widać już wśród największych firm energochłonnych, głównie hutniczych. Pisaliśmy już w „PB” o całkowitej zmianie  — Pytanie, czy dla całego rynku dobre jest to, że największe podmioty przemysłowe planują autoprodukcję — zastanawia się Aleksandra Gawlikowska-Fyk, ekspertka Forum Energii. Nie dziwi jej to, że giganci przemysłu, widząc bierność rządu, biorą sprawy w swoje ręce. Według niej robią to jednak przede wszystkim ze względu na gwałtownie rosnące ceny prądu i z chęci zapewnienia sobie stabilnych warunków działania. Niezależność energetyczna nie jest priorytetem. — Przemysł co do zasady woli mieć dostęp do konkurencyjnego rynku dostawców — zauważa Aleksandra Gawlikowska-Fyk. 

ergetyczną alternatywę OZE pod strzechą Po alternatywne źródła energii sięgają nie tylko przedsiębiorstwa. Od 2016 r. do końca 2021 r. liczba wytwórców w małych instalacjach OZE wzrosła trzykrotnie – z ponad 400 do prawie 1300 – podaje w raporcie Urząd Regulacji Energetyki. W tym czasie moc zainstalowana tego typu instalacji wzrosła o ponad 1000 MW. Na koniec roku 2021 najwięcej pod względem liczby, bo aż 1128, było w naszym kraju małych instalacji wykorzystujących energię promieniowania słonecznego, czyli fotowoltaicznych. Jednocześnie miały one także największą łączną moc zainstalowaną elektryczną – 758 MW. Kolejne pod względem liczby instalacji (375) były elektrownie wodne (o łącznej zainstalowanej mocy 77 MW), które do tej pory stanowiły najliczniejszy rodzaj małych instalacji OZE. Nadal najrzadziej występowały małe instalacje produkujące energię elektryczną z biomasy. Takie źródła pod koniec 2021 r. były w Polsce tylko trzy. Rozwojowi OZE sprzyja rządowe wsparcie. W połowie kwietnia 2022 r. ruszyła czwarta odsłona programu Mój prąd, w której można było wnioskować o dotacje (nawet 20 tys. zł). Wsparcie finansowe w ostatniej edycji programu objęło nie tylko domowe mikroinstalacje fotowoltaiczne, ale także magazyny energii i ciepła oraz inteligentne systemy zarządzania energią. Wprowadzono w nim też nowy sposób rozliczeń dla prosumentów – tzw. net billing.  TRZY PYTANIA DO…  Cała energia z zielonych źródeł Eweliny Jabłońskiej-Gryżeni Head of sustainability w Grupie Raben  kach i magazynach zasilanych energią pochodzącą ze źródeł odnawialnych. W przypadku Grupy Raben to właśnie emisje z tego zakresu stanowiły trzecie największe źródło emisji gazów cieplarnianych w łańcuchu wartości, które skutecznie ograniczyliśmy inwestują w zieloną energię.  2 1 Duży przemysł czy globalne koncerny mają wybór, którego nie mają niestety firmy średnie i małe. ArcelorMittal może inwestować w mały atom, podczas gdy średniak nigdy takiej inwestycji nie uniesie. — Firmy małe i średnie, z tzw. grupy C, mają więc wysokie ceny i często brak alternatywy. Skazane są w praktyce na to, co daje im sieć — zauważa Aleksandra Gawlikowska-Fyk.  Prąd trzeba szanować  Zostaje jeszcze oszczędzanie energii. Aleksandra Gawlikowska-Fyk uważa jednak, że dla wielkiego przemysłu to nie jest poważne rozwiązanie, ponieważ rozwój i dekarbonizacja oznaczają nieuchronnie elektryfikację gospodarki. Jarosław Wajer ma nieco więcej optymizmu. — W naszej gospodarce energia bardzo długo była tania, więc nikt jej nie szanował. O oszczędzaniu energii czy audytach energetycznych mówiło się sporo, ale sukcesów w tym obszarze było niewiele. Kryzysy i wysokie ceny energii sprawiają, że zaczniemy się w końcu w tej kwestii ograniczać — uważa Jarosław Wajer. © Ⓟ  W jakich obszarach duża grupa logistyczna musi podjąć działania, by zredukować emisję? Każdy podmiot, który chce podjąć działania na rzecz ograniczenia swojego wpływu na klimat, musi przeanalizować i dobrze zrozumieć nie tylko swój bezpośredni wpływ i źródła emisji, ale również wpływ całego łańcucha wartości. Bez prawidłowej realizacji tego procesu trudno jest dobrze definiować cele, które dla każdej firmy logistycznej mogą się różnić. Systematyczne monitorowanie i doskonalenia procesu kalkulacji to kolejny krok na drodze do skutecznego ograniczenia emisji, które na poziomie UE stanowią ok. 36 proc. emisji w całym transporcie. Biorąc za przykład Grupę Raben, priorytetem dla branży logistycznej jest z całą pewnością obniżenie emisji – bezpośrednich jak i pośrednich – generowanych przez poszczególne środki transportu. Redukując emisje koncentrujemy się z jednej strony na obniżeniu ich intensywności, zarówno poprzez systematyczne doskonalenia procesów biznesowych, efektywniejsze wykorzystanie przestrzeni załadunkowej jak i jeszcze lepsze planowanie tras, z drugiej na modernizacji i unowocześnianiu floty. Wyzwaniem, przed którym stoi branża logistyczna, jest implementacja odpowiedzialnej polityki energetycznej, opartej na zeroemisyjnych budyn-  Które z tych obszarów stanowią największe wyzwanie? Największym wyzwaniem na najbliższe lata będzie transformacja floty długodystansowej na nisko-, a docelowo również zeroemisyjną. Oczywiście, na rynku są już dostępne auta cechujące się zerową lub bardzo niską emisyjność, ale ich implementacja na masową skalę, m.in. ze względu na dostęp do infrastruktury, nie jest do końca możliwa (jak ma to miejsce np. w przypadku logistyki ostatniej mili, gdzie obserwujemy już udane projekty wdrożeniowe). Osiągnięcie tego celu wymaga jednak również aktywnego włączenia się partnerów biznesowych – często małych i średnich przedsiębiorstw transportowych – których możliwości działań i ambicje klimatyczne są przecież bardzo zróżnicowane.  3  Zdecydowali się państwo na korzystanie wyłącznie z zielonej energii. Jak taka decyzja wpłynie na działalność firmy? Zdajemy sobie sprawę jak dużo wyzwań stoi przed nami w kontekście przeciwdziałania zmianom klimatu. Dlatego decyzja o przejściu w całości na odnawialne źródła energii była decyzją strategiczną. To działanie, które, mając na uwadze nasze dążenie do neutralności klimatycznej, mogliśmy jako Grupa zrealizować najszybciej. W dłuższej perspektywie będzie miało to wpływ na koszty związane z zakupem energii, a przede wszystkim buduje naszą pozycję konkurencyjną na rynku.  ZIELONA GOSPODARKA 9 

SUROWCE  Dekarbonizacja nie oznacza pełnej niezależności MAGDALENA GRANISZEWSKA  K  iedy odejdziemy od gazu z Rosji, to przypłynie z Kataru. Kiedy odejdziemy od paliw kopalnych, to z zagranicy płynąć będzie nikiel, kobalt czy lit. Czas może przestać mówić o niezależności. Trzy państwa Unii Europej-skiej, czyli Polska, Bułgaria i Finlandia, są już odcięte od dostaw gazu z Rosji. Od początku wojny niezależność energetyczna jest pierwszoplanowym tematem dyskusji politycznych, choć mowa głównie o niezależności Europy od Rosji. A czy niezależność pełna, czyli energetyczna samowystarczalność, jest możliwa?  Poradzimy sobie  — Pełna niezależność energetyczna, rozumiana jako samowystarczalność, rzadko jest stuprocentowym celem regionu, państwa czy firmy. Jest po prostu za droga — uważa Jarosław Wajer z firmy doradczej EY. Podkreśla, że budowa magazynów do gromadzenia kolosalnych zapasów różnych surowców jest możliwa, ale to kosztuje. Dlatego zwiększanie niezależności powinno być tylko elementem strategii, obok kwestii ekonomicznych związanych z transformacją oraz kwestii związanych z punktem wyjścia danego kraju czy firmy. Polska, mimo że odcięta od głównego dostawcy gazu, ma — zdaniem menedżera EY — dobrą sytuację. Nowa infrastruktura gazowa i wypełnione magazyny dają dobry punkt wyjścia. — Europa też jest w stanie sobie poradzić, choć w dłuższej perspektywie niż Polska — uważa Jarosław Wajer.  Zależności złe i dobre  Europa samowystarczalności nie zapowiada. Jerzy Buzek, były polski premier i europarlamentarzysta pilotujący nowe europejskie regulacje mówiące o obowiązkowym magazynowaniu gazu, zarekomendował w zeszłym tygodniu napełnianie magazynów surowcem pochodzącym od kogoś innego niż ten jeden, niewiarygodny dostawca [czyli Rosja — red.]. Jeśli nie z Rosji, to skąd? Bruksela prowadzi podobno rozmowy z USA, Norwegią, Azerbejdżanem, Algierią, Katarem, Izraelem czy Egiptem. — Dziś, mówiąc o niezależności energetycznej, myślimy najczęściej o niezależności od paliw kopalnych z Rosji. Nie można jednak zapominać, że surowce energetyczne rozlokowane są często w takich częściach świata, które nie zawsze mają system wartości identyczny z naszym. Zamieniamy więc jedną zależność, „złą”, na inną — komentuje Aleksandra Gawlikowska-Fyk, ekspertka Forum Energii. 10 ZIELONA GOSPODARKA  Nowe na horyzoncie  Europa planuje transformację energetyki i gospodarki oraz osiągnięcie neutralności klimatycznej do 2050 r. Taka dekarbonizacja ma szanse uniezależnić nas od paliw kopalnych, ale jednocześnie niesie nowe zależności. — Branża odnawialnych źródeł energii jest importerem komponentów czy surowców, które następnie w Europie przetwarza — przypomina Aleksandra Gawlikowska-Fyk. Europa będzie też w przyszłości importować wodór, lit, kobalt czy metale ziem rzadkich potrzebne do produkcji baterii. Debat na ten temat nie brakuje. — Wiadomo, że najlepiej być zależnym od dóbr oferowanych przez wielu konkurujących ze sobą dostawców. Zależnością trzeba zarządzać, a ryzyko minimalizować — podkreśla Aleksandra Gawlikowska-Fyk.  Kobalt podobny do ropy  Daniel Raimi, badacz w Resour-ces for the Future, napisał w marcu artykuł „Czy możemy przestać mówić o niezależności energetycznej?”. Na przykładzie USA przekonuje, że dopóki państwo uczestniczy w globalnej gospodarce i korzysta z dostępu do surowców, metali i paliw produkowanych lub wydobywanych za granicą, dopóty nie może i nie powinno dążyć do niezależności. „Przyszłość oparta na czystej energii nie będzie przyszłością dającą niezależność energetyczną. Nikiel z Rosji, kobalt z Konga, metale ziem rzadkich z Chin czy lit z Chile, te wszystkie metale i minerały wykorzystywane do produkcji baterii,  turbin wiatrowych czy modułów fotowoltaicznych uczestniczą w globalnych łańcuchach dostaw. Są elementem rynku i geopolityki tak samo jak ropa” — pisze Daniel Raimi.  Sieci mają znaczenie  Jarosław Wajer z EY uważa, że na niezależność energetyczną coraz większy wpływ ma przesył i dystrybucja energii elektrycznej, które stają się przedsięwzięciem coraz bardziej złożonym. — Nie mówimy już dziś przecież o przesyłaniu energii jedynie z elektrowni do odbiorców, ale w dwóch kierunkach, bo tę zmianę wprowadza energetyka rozproszona. A to z kolei wprowadza zupełnie nowe wyzwania związane z automatyzacją, IT oraz cyberbezpieczeństwem — mówi Jarosław Wajer.  Widać ryzyko blackoutów  W Polsce po 2025 r. skończy się rynek mocy, czyli specjalny mechanizm wsparcia dla elektrowni węglowych. Według prognoz PSE, czyli operatora systemu elektroenergetycznego, po tej dacie Polska może mieć problemy z produkcją takiej ilości prądu, która zaspokoi zapotrzebowanie, m.in. w szczycie. Jarosław Wajer do prognoz PSE podchodzi z pewnym dystansem. — PSE oszczędnie dzieli się z rynkiem danymi, a jednocześnie jego misją jest zapewnienie stabilnych dostaw prądu, bez koncentrowania się na jego cenie. Mając to na względzie, widzę ryzyko występowania blackoutów po 2025 r. — mówi Jarosław Wajer. © Ⓟ 

TRZY PYTANIA DO…  Chcemy być partnerem zielonej transformacji Doroty Maciei członkini zarządu PZU Życie  na rynek nowe ubezpieczenia dla firm, które pomagają im chronić elektrownie wiatrowe i instalacje fotowoltaiczne na wypadek awarii, uszkodzeń czy zniszczeń. Naszą ofertę kierujemy także do klientów indywidualnych. PZU jako konglomerat finansowy o niezwykle dużej skali działania, chce pełnić funkcję promotora i partnera zielonej transformacji..  zainicjowanego przez Ministerstwo Klimatu i Środowiska na rzecz rozwoju morskiej energetyki wiatrowej w Polsce. Zgodnie z naszymi ambitnymi celami, wyznaczonymi w strategii, będziemy konsekwentnie angażować się w dalsze wsparcie rozwoju sektora OZE  3  Czy obserwujecie zwiększone zainteresowanie instalacjami OZE nie tylko ze strony przedsiębiorstw, ale także Czy Grupa PZU zamierza współfinansować klientów indywidualnych? kolejne projekty inwestycyjne związane W jaki sposób ubezpieczyciele mogą PZU wprowadził na rynek dwa nowe uczestniczyć w transformacji energetycznej? z zieloną energią? ubezpieczenia dla klientów korporacyjnych Ponad rok temu wdrożyliśmy strategię ESG Wszelkie zmiany zawsze warto zacząć od siebie, – PZU Energia Wiatru i PZU Energia Słońca, i przez ten czas udało się nam osiągnąć dlatego postanowiliśmy przede wszystkim które cieszą się rosnącym zainteresowaniem. bardzo wiele. W czerwcu 2021 TFI PZU SA ograniczyć własną emisję gazów cieplarnianych, Przygotowaliśmy także ubezpieczenie PZU przystąpiło do finansowania budowy dwóch w tym CO2, ale także oszczędzać papier, wodę, Eko Energia. To rozwiązanie skierowane do farm wiatrowych w Polsce o łącznej mocy 51,4 paliwa. Emisje CO2, których ograniczyć się nie właścicieli Odnawialnych Źródeł Energii, zarówno MW, których łączna roczna produkcja czystej udało, offsetowaliśmy, czyli we współpracy do osób prywatnych, jak i przedsiębiorstw energii elektrycznej wyniesie około 192 GWh. z Lasami Państwowymi posadziliśmy drzewa wykorzystujących wyprodukowaną energię Kolejnym ważnym działaniem było podpisanie na ok. 100 ha. Poza tym jesteśmy w trakcie przede wszystkim na własny użytek. Zapewniamy umowy finansowania elektrowni wiatrowej przeprowadzki do jednego z najbardziej ochronę instalacji fotowoltaicznych, a także Potęgowo. To obecnie największy projekt tego ekologicznych biurowców w Warszawie. ładowarek samochodowych i akumulatorów typu w Polsce. W kwietniu tego roku PZU Ponadto przeznaczyliśmy już ponad 400 mln zdecydował o finansowaniu czterech nowych farm do fotowoltaiki, kolektorów słonecznych, pomp zł na rozwój lądowej energetyki wiatrowej, a kolejnych 300 mln zł ulokowaliśmy w obligacjach wiatrowych w Pruszczu, Markowicach, Wyszkach ciepła. To ubezpieczenie staje się coraz bardziej popularne wśród naszych klientów. i Piaskach. Przystąpiliśmy też do porozumienia powiązanych z ratingiem ESG. Wprowadziliśmy  2  1  TRZY PYTANIA DO…  ESG: wyzwania i korzyści  1  Marcina Bejma  _x0007_Agnieszki Skorupińskiej  partnera kierującego praktyką Energetyki i Projektów Infrastrukturalnych, koordynatora zespołu ds. ESG w kancelarii CMS  partnerki i liderki praktyki Prawa Ochrony Środowiska oraz koordynatorki zespołu ds. ESG w Polsce i Europie Środkowo-Wschodniej w kancelarii CMS  Czy polskie firmy dostrzegają już znaczenie ESG w swojej codziennej praktyce? Obserwujemy pełne spektrum postaw u przedsiębiorców. Większość dużych przedsiębiorstw, tych będących jednostkami zainteresowania publicznego, zatrudniających ponad 500 pracowników i spełniających odpowiednie warunki finansowe, już wdrożyło lub właśnie wdraża strategię ESG i raportuje w tym zakresie. Podmioty, które są prekursorami we wprowadzaniu wymogów ESG, to banki oraz inwestorzy instytucjonalni. Przygotowane do zmian są także podmioty działające na rynku nieruchomościowym i firmy działające na rynkach międzynarodowych. Łatwiej dostosują się też firmy z sektora przemysłu ciężkiego, chemicznego i energetycznego, które do tej pory były już objęte wymogami analiz środowiskowych oraz społecznych. Na polskim rynku istnieje też wielu przedsiębiorców, którzy wciąż nie są świadomi, że wymogi ESG będą dotyczyć także ich biznesów, a presja rynku w zakresie ESG może dotknąć ich dosłownie za chwilę. W tej grupie najtrudniejsze zadanie stoi przed małymi i średnimi przedsiębiorcami – gromadzenie i weryfikację danych związanych z raportowaniem pozafinansowym będą zmuszeni wprowadzać od podstaw. Popularyzowanie wiedzy z zakresu ESG jest i będzie więc niezwykle istotne, ponieważ przedsiębiorcy muszą uświadomić sobie stojące przed nimi wyzwanie, ale też i dostrzec ogromne korzyści, jakie niesie za sobą prowadzenie działalności zgodnej z wytycznymi ESG.  2  Od czego warto zacząć przygotowanie strategii ESG? Przedsiębiorcy powinni jak najszybciej przyjrzeć się zakresowi wymagań informacyjnych wynikających z przepisów o sprawozdawczości niefinansowej i umieć ocenić, co należy zmienić w sposobie funkcjonowania swoich przedsiębiorstw, aby móc raportować zgodność modelu funkcjonowania z wymogami ESG. Jako kancelaria prawna wspieramy klientów we wprowadzeniu standardów ESG do sposobu funkcjonowania ich przedsiębiorstw. Zaczynamy zazwyczaj od przeprowadzenia audytu ESG, w ramach którego sprawdzamy np. zgodność umów zawartych przez klientów i dokumentów korporacyjnych ze strategią ESG, doradzamy we wdrażaniu polityk i regulaminów, w przygotowaniu się do raportowania i w samym procesie sporządzania raportu. Weryfikujemy także zgodność procesów z Taksonomią UE.  3  Czym jest Taksonomia UE i jaki ma związek z ESG? Taksonomia to unijny akt prawny z 2020 r., który wprowadził system klasyfikacji określający kryteria uznawania działalności gospodarczej za zrównoważoną środowiskowo. Podstawowym celem tej regulacji jest dostarczenie instytucjom finansowym (w tym bankom, firmom ubezpieczeniowym i inwestorom) instrumentu umożliwiającego standaryzację inwestycji i porównanie tych, które określane są jako zrównoważone środowiskowo.  ZIELONA GOSPODARKA 11 

DEBATY PB  Kluczowa rola biznesu w tran DEBATĘ PROWADZIŁ ŁUKASZ KORYCKI, ZASTĘPCA REDAKTORA NACZELNEGO PB  W  czasie pierwszej debaty tegorocznego cyklu Zielona gospodarka eksperci przedstawili aktualny krajobraz transformacji ekologicznej w Polsce oraz Europie. Rozmowy dotyczyły m.in. wpływu wojny w Ukrainie oraz pandemii na inwestycje w zielone technologie Gośćmi debaty pt. „Ekologia i inwestycje” byli: Tomasz Cudny, prezes Jastrzębskiej Spółki Węglowej SA, Zofia Piwowarek, dyrektorka Programu Climate Positive UN Global Compact Network Poland oraz Maciej Tarnawski, dyrektor Departamentu Rynków Kredytowych Santander Bank Polska. Spotkanie moderował Łukasz Korycki, zastępca redaktora naczelnego PB.  Czy zapomnieliśmy o ekologii  Ostatnie lata obfitowały w wiele tragicznych w skutkach wydarzeń na arenie światowej. Atak Rosji na Ukrainę czy kilkuletnia pandemia zmieniły wiele, jeśli chodzi o strategie rozwoju zarówno państw, jak i przedsiębiorstw. Czy sprawiły one jednak, że ekologia zeszła na dalszy plan? — Zarówno z punktu widzenia Organizacji Narodów Zjednoczonych, jak i gospodarek europejskich temat ekologii wcale nie stracił na intensywności. Pandemia tak naprawdę podkręciła tematy związane ze środowiskiem i osiągnięciem neutralności klimatycznej. Cały czas obserwujemy deklaracje prywatnych przedsiębiorstw dotyczące dekarbonizacji, a także deklaracje państw, które mieliśmy okazję usłyszeć w czasie zeszłorocznego szczytu klimatycznego ONZ w Glasgow — przekonywała Zofia Piwowarek.  2050 75 1 260  W tym roku Unia Europejska chce osiągnąć neutralność klimatyczną. proc. Za taką część emisji gazów cieplarnianych w UE odpowiada zużycie i produkcja energii. bln EUR Plan zrównoważonych inwestycji publicznych i prywatnych o takiej wartości przedstawiła Komisja Europejska na kolejne dziesięciolecie. mld EUR rocznie Takich dodatkowych inwestycji będzie wymagało osiągnięcie do 2030 r. celów w zakresie klimatu i energii.  12 ZIELONA GOSPODARKA  Tomasz Cudny prezes zarządu Jastrzębskiej Spółki Węglowej  Zaciągając dług ekologiczny wobec przyszłych pokoleń, musimy zrobić wszystko, by można było ten dług spłacić.  Ekologia jest jednym z głównych priorytetów wielu organizacji finansowych, które na wspomnianym szczycie klimatycznym podpisały dokument mówiący o wspólnych celach strategicznych. — Podczas Szczytu Klimatycznego w Glasgow prawie 500 globalnych firm świadczących usługi finansowe zgodziło się powiązać 130 miliardów dolarów — około 40 proc. światowych aktywów finansowych — z celami klimatycznymi wyznaczonymi przez porozumienie paryskie, w tym na rzecz ograniczenia globalnego ocieplenia do 1,5 st. C. Mark Carney, specjalny wysłannik ONZ ds. działań klimatycznych i finansów, zrzeszył w ramach Glasgow Financial Alliance for Net Zero grupę bankierów, ubezpieczycieli i inwestorów reprezentujących sektor finansowy. To wielki sukces COP26 — dodała Zofia Piwowarek. Eksperci zgodzili się, że tragiczne wydarzenia w Ukrainie tylko zwiększyły motywację państw zachodnioeuropejskich, by uniezależnić się od rosyjskiego gazu i ropy. — Ostatnie wydarzenia na Wschodzie wywołały ogromną falę dyskusji dotyczących tego, w jaki sposób wspomóc rozbudowę OZE. Jest to istotne w kontekście niepewnych dostaw węgla i gazu — tłumaczył Maciej Tarnawski. — Wojna wywołała dyskusję na temat bezpieczeństwa energetycznego. Zmobilizowała firmy, które do tej pory korzystały z gazu czy z węgla, do przemyślenia swoich strategii — dodała Zofia Piwowarek. Ta zielona tendencja jest również zauważalna w sektorze bankowym. Santander Bank Polska ma w portfelu wiele ekologicznych projektów, a ich liczba w ostatnich latach wzrosła. — Widzimy zmianę sposobu finansowania, ale nie rodzaju samych projektów. Na koniec zeszłego roku mieliśmy w naszym portfelu projekty energetyczne o łącznej sumie jednego gigawata odnawialnych źródeł energii. Naszą ambicją jest, by na koniec tego roku ta liczba wzrosła o 50 proc. Pokazuje to, że w obszarze ekologii nie ma spowolnienia — zauważył Maciej Tarnawski. Polskie przedsiębiorstwa aktywnie biorą udział w transformacji i dokładają swoją cegiełkę do ogólnoświatowych starań na rzecz klimatu. — Dobrym przykładem jest program „Zielona Kolej”. Program transformacji stworzony przez  podmioty z branży kolejowej skupione w Centrum Efektywności Energetycznej Kolei zakłada zmianę pochodzenia trakcyjnej energii elektrycznej wykorzystywanej przez przewoźników kolejowych w Polsce. W 2030 r. ma ona pochodzić w 85 proc. z OZE, a docelowo w 100 proc. — powiedziała Zofia Piwowarek.  Czy możliwy jest zielony węgiel  Jastrzębska Spółka Węglowa jest jednym z największych producentów wysokiej jakości węgla koksowego w Unii Europejskiej. Węgiel koksowy, wbrew obiegowej opinii, nie jest wykorzystywany do wytwarzania energii, lecz przy produkcji stali — jednego z najważniejszych surowców dla ogólnoświatowej gospodarki. — Wiele osób uważa, że węgiel, który wydobywamy, jest paliwem do tworzenia czarnej, brudnej energii. To błędne podejście. Węgiel koksowy, który eksploatujemy w naszych kopalniach, służy do produkcji koksu, nieodzownego surowca do wytopu stali potrzebnej do rozwoju cywilizacji — powiedział prezes spółki Tomasz Cudny. — Proszę sobie wyobrazić, że na świecie produkujemy 1,8 mld ton stali, z czego aż 70 proc. metodą wielkopiecową. Obecnie nie ma innej metody i innych surowców, które mogłyby zastąpić węgiel koksujący — dodał prezes JSW. Czy węgiel koksujący ma coś wspólnego z OZE? Okazuje się, że bardzo dużo. Stal jest niezbędnym surowcem do produkcji chociażby farm wiatrowych. Dlatego tak ważne jest, by patrzeć na proces transformacji ekologicznej jak na system naczyń połączonych i nie oceniać firm powierzchownie. — Do budowy turbiny wiatrowej potrzeba średnio 140 ton stali. Do wytworzenia każdej tony stali potrzeba 400 kilogramów koksu, do którego produkcji należy wydobyć 560 kilogramów węgla koksowego. Dlatego niezbędna jest zmiana sposobu patrzenia na takie spółki jak JSW — zauważył Tomasz Cudny. Jastrzębska Spółka Węglowa była jedną z pierwszych firm w branży, które zaczęły mierzyć ślad węglowy jeszcze przed wymogami regulacyjnymi Unii Europejskiej. — Jesteśmy jedną z nielicznych spółek, które od 2017 r. mierzą ślad węglowy. Wyprzedziliśmy trochę zapisy czy dyrektywy UE — powiedział Tomasz Cudny. Prezes JSW przedstawił także cele strategiczne spółki, zakładające pełną neutralność energetyczną do 2050 r. Lwią część śladu węglowego przedsiębiorstwa stanowi metan. Chociaż nie jest możliwe, by całkowicie wyeliminować jego emisję, to spółka inwestuje w technologie mające na celu pełne wykorzystanie tego surowca. — Postawiliśmy przed sobą kamienie milowe, które są możliwe do osiągnięcia w najbliższych dekadach. Chcemy do 2030 r. zmniejszyć nasz ślad węglowy o 30 proc. w stosunku do tego, co było w 2018 r. Pełną neutralność energetyczną osiągniemy w 2050 r. Większość naszego śladu węglowego jest związana z emisją metanu, który jest elementem złóż węgla. Z jednej strony jest to bardzo niebezpieczne, z drugiej przynosi ogromne korzyści energetyczne. Chcemy przechwytywać jak naj- 

nsformacji ekologicznej Rozproszone źródła energii to klucz do sukcesu.  Zofia Piwowarek dyrektorka Programu Climate Positive UN Global Compact Network Poland  więcej tego surowca, tak by nie wypuszczać go do atmosfery. Naszym celem jest osiągniecie 50 proc. do 2026 r. Metan jest 28 razy gorszy niż dwutlenek węgla, jeśli chodzi o efekt cieplarniany. Dlatego czynimy także inwestycje, które pozwolą nam wykorzystywać go np. w celu zasilania i ocieplania okolicznych osiedli mieszkalnych — przedstawił strategię swojego przedsiębiorstwa Tomasz Cudny. Inicjatywa śląskiej spółki cieszy się poparciem okolicznych mieszkańców oraz naukowców. — Naszym celem jest wykorzystanie tego zamkniętego obiegu wszystkich procesów, które mamy w spółce i przełożenie ich na korzyści ekologiczne i społeczne. Ten kierunek zyskał akceptację nie tylko środowisk lokalnych, ale również środowisk naukowych — podsumował Tomasz Cudny.  Inwestycje w zielone  W ostatnich latach dynamicznie rośnie ilość nowych, przyjaznych środowisku, technologii. Eksperci wymienili przykłady sektorów, w których obserwujemy ten proces. — Dużo dzieje się w sektorze budownictwa. Istnieją już certyfikowane budynki, które są coraz bardziej efektywne energetycznie. Jest to obszar, w którym widzimy ogromne postępy. Warto także wspomnieć o elektromobilności, czyli np. o samochodach elektrycznych, które coraz częściej obserwujemy na naszych drogach — wymienił Maciej Tarnawski. Również polscy naukowcy mają swój wkład w proces zielonej transformacji. Fizyczka Olga Malinkiewicz jest autorką innowacyjnej technologii ogniw perowskitowych, które według ekspertów mogą zrewolucjonizować branżę fotowoltaiki. — Rozwiązanie wyprzedza tak naprawdę globalne koncerny, jeśli chodzi o innowacyjność i efektywność inwestycji. Jest to technologia, która powinna być naszą przyszłością. Już teraz jest ona wykorzystywana w formie pilotażu, chociażby w budynku Skanska — powiedziała Zofia Piwowarek. W kontekście energetyki mówi się często o technologiach wykorzystujących wodór w produkcji energii. Jak zauważył Maciej Tarnawski, mogą one być kluczowe w kontekście odejścia od paliw kopalnych. — W tej chwili trudno sobie wyobrazić, by świat nagle przeszedł tylko na odnawialne źródła energii.  Technologie wodorowe są chyba najbliższe osiągnięcia tego celu, ale jest to perspektywa wielu lat — powiedział Maciej Tarnawski. Dodał, że Santander już wiele lat temu pomagał w jednej z pierwszych transakcji związanych z tą innowacyjną technologią. Jastrzębska Spółka Węglowa również inwestuje w ekologiczne technologie, głównie związane ze wspomnianym wcześniej metanem. — Planujemy zmodyfikowanie stacji odmetanowania. Cały proces polega na tym, że nasi inżynierowie wiercą otwory w okolicach eksploatacji i podpinają pod nie właśnie stacje odmetanowania, które wyciągają ten surowiec za pomocą podciśnienia — wytłumaczył Tomasz Cudny. Spółka rozszerza także swój portfel o projekty związane z odnawialnymi źródłami energii. — Powołaliśmy w spółce komórkę, która zajmuje się energetyką odnawialną. Aktualnym celem jest budowa małej farmy fotowoltaicznej, która zasilałaby nasze zakłady — dodał Tomasz Cudny.  Dywersyfikacja kluczem do sukcesu  Eksperci byli zgodni, że jeśli mamy mieć szanse na osiągnięcie celów klimatycznych, to nie możemy opierać się tylko na jednej metodzie wytwarzania energii. — Udział OZE w miksie energetycznym w Polsce rośnie, jednak dość powoli. W 2019 r. udział odnawialnych źródeł energii wynosił 12 proc., a już w roku 2020 17 proc. Powinniśmy przejść na rozproszone źródła energii, nie opierać się jedynie na jednym źródle, jakim jest np. energetyka wiatrowa. Myślę, że warto połączyć wiele rodzajów odnawialnych źródeł energii: wiatraków, wodoru, a nawet atomu — zauważyła Zofia Piwowarek. Dywersyfikacja energetyczna jest istotna także w kontekście efektywności systemów energetycznych. — Trudno byłoby np. przesyłać energię elektryczną z morza na Śląsk. Byłoby to bardzo nieefektywne rozwiązanie. Dlatego tak ważne jest, by dywersyfikować źródła pozyskiwania i wytwarzania energii elektrycznej — powiedział Maciej Tarnawski. W zwiększaniu liczby elektrowni wiatrowych mogą pomóc proponowane zmiany do tzw. ustawy 10h, które mają na celu rozpropagowanie tej formy energetyki na lądzie. Nowelizacja przekaże decyzje o budowie nowych farm w ręce władz lokalnych, m.in. wójtów i burmistrzów. Będą oni decydować o tym, w jakiej odległości od zabudowań mogą powstawać nowe wiatraki. — Obecnie wiatr nie jest głównym źródłem energii odnawialnej w Polsce. Stanowi tylko 10 proc. OZE w naszym kraju. Dlatego jest to niezwykle istotna ustawa, szczególnie że energetyka wiatrowa wydaje się kierunkiem bardzo przyszłościowym — zauważyła Zofia Piwowarek.  Instytucje finansowe w ekotransformacji  Każda wielka transformacja wymaga współpracy nie tylko państw i przedsiębiorstw, ale również dużych instytucji finansowych. Dlatego wprowadzane są różne regulacje i inicjatywy mające na celu zwiększanie liczby finansowanych projektów prośrodowiskowych.  W procesie kredytowym uwzględniamy czynniki ESG. Sami kupujemy tylko i wyłącznie energię zieloną. Trudno jest Maciej Tarnawski oczekiwać czegoś od innych, jeśli dyrektor samemu nie spełnia Departamentu Rynków Kredytowych się określonych Santander Bank standardów. Polska  — Instytucje finansowe będą musiały raportować zgodnie z wymaganiami tzw. green asset ratio. Oznacza to, że będą uwzględniały w swoich sprawozdaniach ilość zielonych aktywów w portfelach. Będą także musiały wyznaczać określone cele dekarboniazcyjne. Będą one osiągane przez pozbywanie się niezielonych projektów oraz jednoczesne budowanie nowego portfela i finansowanie ekologicznych rozwiązań — powiedział Maciej Tarnawski. Powstaje wiele inicjatyw, które zrzeszają instytucje finansowe w celu walki na rzecz klimatu. — Praktycznie wszystkie banki komercyjne należą do grupy Zielone Finanse, którą stworzyliśmy w ramach UN Global Compact Network Poland. Jest to inicjatywa polegająca na tym, że przedstawiciele banków spotykają się raz w miesiącu lub częściej, by dyskutować o możliwościach finansowania zielonych projektów — wytłumaczyła Zofia Piwowarek. Innowacyjne technologie wymagają znacznych nakładów finansowych. Skąd firmy mogą brać te środki? — Jeśli chodzi o fundusze na nowe technologie, to banki nie są odpowiednim miejscem. W takim przypadku polecane są np. venture capital albo Polski Fundusz Rozwoju. Technologie, które są znane i pozwalają wpasować się w ramy regulacyjne, są obszarem, w którym mamy dużo większą paletę możliwości. Są to m.in. finansowanie korporacyjne czy też project finance — powiedział Maciej Tarnawski. Uczestnicy debaty byli zgodni, że kluczowa jest współpraca między wieloma branżami, instytucjami i środowiskami, tak byśmy byli w stanie osiągnąć wyznaczone cele klimatyczne. — Jest to kombinacja wielu czynników. Po pierwsze niezwykle ważna jest zmiana miksu energetycznego, polegająca na inwestycjach w OZE. Sektor finansowy, czyli m.in. banki, fundusze inwestycyjne, inwestorzy instytucjonalni wspierają ten proces. Kolejny obszar to dekarbonizacja takich trudnych obszarów jak chociażby spółki węglowe, które są niezbędne do funkcjonowania gospodarki. Widzimy to na przykładzie Jastrzębskiej Spółki Węglowej. Trzeci obszar polega na zmianie efektywności energetycznej różnych przedsiębiorstw. Może to być np. stawianie paneli słonecznych na zakładach produkcyjnych — podsumował Maciej Tarnawski. © Ⓟ ZIELONA GOSPODARKA 13 

ENERGETYKA  Poszukiwany prąd zielony i MAGDALENA GRANISZEWSKA  P  olski przemysł jest głodny energii zielonej i w przewidywalnej cenie. Umowy OZE mogą ten głód zaspokoić, ale ich rozwój blokuje zasada 10h – alarmuje Forum Energii. 40 TWh — tyle energii z umów OZE mogą potrzebować w 2030 r. polskie przedsiębiorstwa Dla porównania: całkowita produkcja prądu w Polsce w zeszłym roku wyniosła 179 TWh. Takie szacunki zapotrzebowania przedstawiło Forum Energii w raporcie „Ratunek dla przemy-  słu. Jak OZE może wesprzeć polski przemysł”. Umowami OZE, czyli na odnawialne źródła energii, think tank nazywa PPA (od power purchase agreement), łączące bezpośrednio firmę odbierającą energię z jej wytwórcą. „Umowa OZE” to termin przystępniejszy — przekonuje Forum Energii.  10h ma same wady  Zaspokojenie popytu na 40 TWh z umów OZE to wyzwanie, bo będzie zależeć głównie od rozwoju energetyki wiatrowej na lądzie. Jej rozwój blokuje dziś zasada 10h, zakazująca stawiania wiatraków w odległości od zabudowań mniejszej niż wynosi dziesięciokrotność wysokości instalacji. W praktyce oznacza to, że dobrych miejsc pod budowę  TRZY PYTANIA DO…  Transformacja to przyszłość i konieczność cję CO2 i przejście na OZE. Wiele z nich widzi, że transformacja energetyczna to przyszłość i konieczność. Dynamicznie rozwija się segment fotowoltaiki, której moc zainstalowana w Polsce prezesa wzrosła w ciągu ostatniego roku prawie trzykrotzarządu nie, osiągając 3,7 GW. Kolejnym etapem będą Santander morskie farmy wiatrowe. Bank Polska Większość firm już teraz planuje wdrażanie ambitnych projektów ekologicznych, które są rozłożone na lata, i pozyskuje na nie finansowanie. Liderzy zmian w tym zakresie nie traktują Jakie branże w Polsce są najczęściej takich działań jako koszt, a raczej jako inwestyzainteresowanie finansowaniem cję, która w przyszłości da wymierne oszczędproekologicznych inwestycji? ności oraz zysk w postaci ochrony środowiska. Prym wiodą branże energetyczna i budowBycie nieekologicznym w najbliższych latach lana. Według danych z pierwszego kwartału będzie wiązało się z coraz większym kosztem, 2022 r. spośród 839 mln zł udzielonego przez Santander Bank Polska zielonego finansowania, dlatego niezależnie od branży warto już teraz myśleć o tym, w jaki sposób zredukować wpływ ponad 495 mln zł to finansowanie odnawialnych źródeł energii, a 332 mln zł to finansowa- na środowisko. nie zielonych budynków. Udział tych branż w finansowaniu proekologiczCzy mniejsze przedsiębiorstwa również nych inwestycji nie jest dla nas zaskoczeniem. poszukują rozwiązań, które pozwolą im Po pierwsze transformacja sektora energena obniżenie śladu węglowego lub przynajtycznego jest podstawą dla zmian w kolejnych mniej zmniejszenie kosztów energii? branżach i całej gospodarce. Po drugie zarówno Zdecydowanie tak, choć jeszcze nie na tak energetyka, jak i budownictwo dysponują już dużą skalę. To jednak powinno się zmienić, technologiami, które w sposób efektywny, także jeśli mniejsze przedsiębiorstwa będą chciały kosztowo, pozwalają zmierzyć się z wyzwaniem utrzymać swoją atrakcyjność, szczególnie jako transformacji. Po trzecie to także sektory, poddostawcy. Zasady zrównoważonego rozwoju w których na poziomie europejskim pojawiły się i ograniczenie negatywnego wpływu na środojuż określone regulacje prawne, plany transforwisko są coraz poważniej traktowane w branży macyjne oraz instrumenty wsparcia zachęcające produkcyjnej, transporcie, handlu czy usługach. do wprowadzania zmian. Zmiany, które są wdrażane, dotyczą głównie oszczędności poprzez poprawienie efektywności energetycznej, wykorzystywania w większym Jakiego typu projekty są ostatnio stopniu energii z OZE, redukcji ilości śmieci najbardziej popularne, jeśli chodzi i lepszego ich recyklingu, zmiany opakowań na o wsparcie instytucji finansowych? bardziej ekologiczne, czy zmiany floty samochoFirmy energetyczne funkcjonujące w Polsce dowej na pojazdy z napędem elektrycznym. intensyfikują działania mające na celu reduk-  Michała Gajewskiego  1  3  2  14 ZIELONA GOSPODARKA  nowych wiatraków w Polsce nie ma. Rząd obiecuje liberalizację tej zasady, ale proces legislacyjny trwa już długo. — Nie widzimy żadnego powodu, dla którego Polska ma utrzymać zasadę 10h. Powodów do jej zniesienia jest wiele, w tym priorytetowy: bez wiatru, najtańszego źródła energii, nie uda nam się ograniczyć importu i zużycia paliw kopalnych przy jednoczesnej elektryfikacji gospodarki — uważa Tobiasz Adamczewski z Forum Energii, współautor raportu.  Bezpośrednio jest taniej  Jeśli zasada 10h zostanie zniesiona, to wiele nowych źródeł wiatrowych będzie powstawać we współpracy z przemysłem. — Bo przemysł jest głodny energii zielonej i w przewidywalnej cenie — mówi Tobiasz Adamczewski. Podkreśla, że przemysł i energetyka to sektory silnie ze sobą powiązane, a proces dekarbonizacji stawia przed nimi podobne wyzwania. Działając razem, jako wytwórca i odbiorca zielonej energii, mają szanse osiągnąć synergię. — Można szacować, że odbiorca przemysłowy, zawierając pięcioletnią umowę OZE z wytwórcą zielonej energii, ma szanse uzyskać cenę o około 10 proc. niższą od ceny hurtowej. To atrakcyjna dla przemysłu perspektywa. Wytwórca natomiast zyskuje gwarancję płynności, dzięki której może pozyskać od instytucji pieniądze na inwestycję — tłumaczy Tobiasz Adamczewski.  Mały może mniej  Na umowy OZE decydują się najczęściej polskie oddziały ponadgranicznych korporacji, dążących do ograniczania emisji i wspierania środowiska. To duże firmy, jak np. Orange, Mercedes Benz, Danone czy Polkomtel, będące w stanie powierzyć kwestie energetyczne specjalnym zespołom. 

niedrogi — Widzimy pewną barierę wiedzy. Mniejsze firmy mogą mieć problem z opracowaniem i podpisaniem skomplikowanej umowy bezpośrednio z wytwórcą zielonej energii. To wymaga wysiłku prawnego. Sądzę, że mogłyby tu pomóc izby branżowe czy zrzeszenia — uważa Tobiasz Adamczewski. Inną barierą jest rozmiar mniejszych firm. Forum Energii podkreśla, że inwestorzy wolą mieć umowy z większymi odbiorcami, bo to ułatwia pozyskanie finansowania. Pomóc tu może Polski Fundusz Rozwoju, który ma wspierać rozwój umów OZE dla przemysłu.  Pomocny kabel  Forum Energii proponuje też, by pilotażowo ustawodawca umożliwił tworzenie bezpośrednich fizycznych połączeń między wytwórcami zielonej energii i jej odbiorcami. Dziś taki kabel ma charakter wirtualny — strony podpisują umowę, której stroną jest też spółka dystrybucyjna. — Naszym zdaniem możliwość tworzenia fizycznych połączeń przyśpieszyłaby inwestycje, a czas nas goni — twierdzi Tobiasz Adamczewski. © Ⓟ  Liberalizacja już blisko Według ostatnich wieści projekt nowelizacji ustawy odległościowej, która narzuca zasadę 10h, jest na legislacyjnej ostatniej prostej. Projekt zakłada m.in. rezygnację z obowiązku zachowania minimalnej odległości elektrowni od budynku równej dziesięciokrotności wysokości elektrowni wiatrowej (10h) i wprowadzenie bezwzględnej odległości minimalnej (500 metrów).  PIĘĆ PYTAŃ DO…  Na drodze do redukcji emisji metanu Tomasza Cudnego prezesa Jastrzębskiej Spółki Węglowej  1  Jakie są najważniejsze wyzwania związane z ochroną klimatu dla JSW? Jako europejski lider w produkcji strategicznego surowca, czyli węgla koksowego i koksu, mamy świadomość odpowiedzialności za racjonalne gospodarowanie zasobami naturalnymi i minimalizacji wpływu na środowisko. Jesteśmy przeświadczeni, że produkowany przez nas węgiel koksowy i koks długo pozostaną kluczowym surowcem przy produkcji stali wykorzystywanej w transformacji energetyczno-klimatycznej gospodarki UE. Istotnym wyzwaniem pozostaje jednak emisja metanu, który towarzyszy eksploatacji pokładów węgla. Jego potencjał cieplarniany jest 28 razy większy od dwutlenku węgla. Metan jest usuwany ze względów bezpieczeństwa z wyrobisk kopalnianych systemami odmetanowania, ale jego zaletą jest fakt, iż doskonale nadaje się do wykorzystania w produkcji energii elektrycznej i ciepła w układach wysokosprawnej kogeneracji.  2  Dlaczego tak istotne jest, by spółki z branży wydobywczej monitorowały swój ślad węglowy? Aktualna polityka rozwoju gospodarczego Unii Europejskiej silnie akcentuje kwestie klimatyczne, które określone zostały w Europejskim Zielonym Ładzie i dokumentach towarzyszących, co wiąże się z koniecznością transformacji przemysłu w kierunku gospodarki niskoemisyjnej. Spółki wydobywcze powinny być świadome, iż nie ma od tego odwrotu. Taki cel wyznaczyliśmy w naszej strategii biznesowej do 2030 r. Od kilku lat prowadzimy działania związane z obliczeniami, raportowaniem i redukcją śladu węglowego Grupy Kapitałowej. Głównym źródłem emisji gazów cieplarnianych jest metan, który stanowi ok. 74 proc. śladu węglowego. Stąd nasze działania zmierzające do jego skutecznego wychwytywania i gospodarczego wykorzystania tego gazu.  3  Jakie działania spółka podejmuje, by go zmniejszać? W pierwszym etapie chcemy zmniejszyć ślad węglowy Grupy Kapitałowej JSW do 2030 r. o 30 proc. względem roku 2018. Jak wspomniałem, w naszym przypadku ślad węglowy to głównie metan. Już teraz jesteśmy liderem w jego ujmowaniu i wykorzystywaniu do produkcji prądu i ciepła, ale chcemy to robić  jeszcze bardziej efektywnie. Obecnie z naszych kopalń na skutek eksploatacji uwalnia się ok. 400 mln m sześc. metanu, z czego ujmujemy ponad 40 proc. Dzięki wdrożeniu programu redukcji emisji metanu zwiększymy ujęcie tego niebezpiecznego gazu w kopalniach do 50 proc., z czego będziemy zagospodarowywać powyżej 95 proc. Metan trafi do nowo zainstalowanych kogeneracyjnych silników gazowych, których łączna moc wyniesie 60 MWe w 2025 r. Warto też zauważyć, że dzięki wykorzystaniu metanu do produkcji energii w 2021 r. zmniejszyliśmy jego emisję do atmosfery o 98,7 mln m3 (to ok. 1,97 mln ton w przeliczeniu na ekwiwalent CO2). Tym samym realnie zmniejszyliśmy nasz ślad węglowy. Poprawę sytuacji uzyskamy też zagospodarowując gaz koksowniczy w nowej elektrociepłowni i budując farmy fotowoltaiczne. Neutralność klimatyczną chcemy osiągnąć w 2050 roku.  4  Dlaczego węgiel koksowy znalazł się na liście surowców krytycznych stworzonej przez Komisję Europejską? Węgiel koksowy trafił na listę surowców strategicznych dla Unii Europejskiej, bo ma kluczowe znaczenie dla rozwoju gospodarki. Znaczenie gospodarcze i ryzyko związane z dostawami to dwa główne parametry używane do określenia znaczenia danego surowca dla UE. Dostęp do węgla koksowego jest silnie skoncentrowany, gdyż sama Australia odpowiada za 24 proc. jego globalnej produkcji, a w Unii Europejskiej największym jego producentem jest właśnie Jastrzębska Spółka Węglowa, która zaspokaja prawie 20 proc. rocznego zapotrzebowania europejskiego hutnictwa. W krajach UE złoża węgla koksowego są już na wyczerpaniu, dlatego jest importowany w większości z krajów trzecich. Unijne huty stali zużywają rocznie 37 mln ton koksu, do którego wyprodukowania potrzeba 53 mln ton węgla koksowego. Węgiel produkowany w JSW przyczynia się do zmniejszenia zależności Unii od importu tego surowca.  5  Jakie znaczenie ma węgiel koksowy dla rozwoju OZE? Praktycznie wszystko, co nas otacza, ma związek ze stalą. To surowiec metalurgiczny, który – dodany we właściwych proporcjach – sprawia, że stal jest tak wytrzymała. Dlatego ostatnio tak dużo mówi się o drodze od węgla do stali, która prowadzi z kopalni, przez koksownię i hutę na plac budowy czy do fabryki. Nawet wiatraki, będące źródłem energii odnawialnej, buduje się ze stali, a jeden taki wiatrak potrzebuje 140 ton stali, do której wyprodukowania zużywanych jest 55 ton koksu i 80 ton węgla koksowego. Karoserie samochodów elektrycznych czy lokomotywy na wodór – wszędzie tam potrzebna jest stal, a więc i węgiel koksowy.  ZIELONA GOSPODARKA 15 

DEBATY PB  Polskie firmy na drodze DEBATĘ PROWADZIŁ ŁUKASZ KORYCKI, ZASTĘPCA REDAKTORA NACZELNEGO PB  P  rzedsiębiorstwa robią wiele, by wspierać zrównoważony rozwój, ale mogłyby więcej, gdyby przepisy były bardziej przejrzyste i spójne — uważają uczestnicy debaty organizowanej przez PB. Podczas drugiej tegorocznej debaty z cyklu Zielona gospodarka, zatytułowanej „Droga do lepszego klimatu”, przedstawiciele polskiego biznesu i sektora finansowego dzielili się przemyśleniami na temat trwającej transformacji energetycznej. W debacie uczestniczyli: Joanna Gorczyca, dyrektor Biura Zrównoważonego Rozwoju w PZU; Jacek Siwiński, prezes VELUX Polska; Ewelina JabłońskaGryżenia, Head of Sustainbility w Raben Group; Leszek Kąsek, starszy ekonomista w ING Banku Śląskim; Bartosz Krysta, członek zarządu, dyrektor ds. handlu Veolia Energy Contracting Poland; Karol Wolff, dyrektor Biura Strategii i Projektów Strategicznych w PKN Orlen.  Transformacja nie stanęła  Wojna w Ukrainie znacząco wpłynęła na światową gospodarkę, w tym na polskie firmy. Choć wydawałoby się, że w tym trudnym okresie transformacja energetyczna zeszła na dalszy plan, przedsiębiorcy wciąż inwestują w zrównoważony rozwój. — W Ukrainie znajduje się kilka oddziałów naszej firmy, w których zatrudniamy ok. 500 osób. Jest to dla nas niezwykle ciężkie doświadczenie. Wspieramy tych ludzi, pomagamy naszym koleżankom i kolegom z Raben Ukraine, którzy wraz z rodzinami zdecydowali się wyjechać ze swojej ojczyzny — w krajach ościennych (Polsce, Czechach, Słowacji, Rumunii, Węgrzech) organizujemy dla nich wsparcie. Mimo trudnej sytuacji trzeba jasno powiedzieć, że konflikt nie zatrzymał naszych starań we wdrażaniu strategii ESG — zaznaczyła Ewelina Jabłońska-Gryżenia. Niepewna sytuacja na Wschodzie i problemy z dostawami surowców energetycznych sprawiają, że zachodnie państwa muszą się poważnie zastanowić nad alternatywą dla węglowodorów sprowadzanych do tej pory z Rosji. — Nie jesteśmy w stanie wystarczająco szybko zmienić naszych systemów i całkowicie wyeliminować węglowodorów, które do tej pory kupowaliśmy z Rosji. Dlatego musimy je zastąpić surowcami z innych części świata. W dalszej perspektywie przestawimy się na odnawialne źródła energii oraz energię atomową — przekonywał Karol Wolff. W obliczu trwającego konfliktu pandemia COVID-19 zeszła na dalszy plan. Polska gospodarka ciągle poważnie odczuwa jej skutki. Eksperci przekonują jednak, że to również nie powstrzymuje zielonej transformacji. — Ostatnie lata pokazały, że gospodarka to system naczyń połączonych. Wydarzenia, mające miejsce nawet bardzo daleko, przekładają się na nasze warunki lokalne. Przeprowadziliśmy badania o zasięgu globalnym sprawdzające, jak 16 ZIELONA GOSPODARKA  pandemia wpłynęła na zieloną agendę w firmach. Okazało się, że przedsiębiorstwa przyjęły więcej zobowiązań klimatycznych, w tym cele neutralności klimatycznej — zauważył Leszek Kąsek. Eksperci przekonują, że takie czynniki jak wojna, pandemia, drastyczny wzrost cen czy przerwane łańcuchy dostaw są w rzeczywistości katalizatorem transformacji energetycznej. Państwa dostrzegły potrzebę niezależności od zagranicznych surowców. — Pandemia i lockdown uświadomiły nam, w jaki sposób korzystamy z zasobów. Gdy byliśmy zamknięci, pojawiły się różne przemyślenia, które doprowadziły do kompletnej zmiany mentalności i podejścia. Skutkuje to np. boomem inwestycyjnym w mieszkaniówce. Wojna dokłada element gwałtownego wzrostu inflacji i cen energii. Wszystkie te elementy powodują, że transformacja przyspiesza, a nie hamuje — podsumował tę część dyskusji Jacek Siwiński.  Zielone strategie  Uczestnicy debaty przedstawili strategie środowiskowe swoich firm, z których większość zakłada osiągnięcie całkowitej neutralności klimatycznej, choć w różnym czasie. — Największym zobowiązaniem naszej strategii ESG „Rozwój w równowadze” jest osiągnięcie neutralności klimatycznej z własnej działalności do 2024 r. Jednym z głównych działań, które pomagają nam zrealizować ten cel, jest zmiana siedziby firmy. W czerwcu rozpoczynamy przeprowadzkę do nowego, najbardziej zielonego biurowca w Warszawie. Dzięki nowoczesnym technologiom zastosowanym w nowym budynku ograniczymy zużycie energii o 25 proc. A nasz roczny ślad węglowy zmniejszy się o 2500 ton CO2 — przybliżyła strategię PZU Joanna Gorczyca. Ciekawą międzynarodową inicjatywą jest Science Based Targets (SBTi), która umożliwia firmom wyznaczenie jasno określonej ścieżki redukcji emisji gazów cieplarnianych, obliczonej na podstawie wyliczeń naukowców. Raben Group i VELUX Polska są jednymi z pierwszych polskich przedsiębiorstw zaangażowanych w tę inicjatywę. — Ważnym aspektem naszej strategii jest zobowiązanie Science Based Targets, które złożyliśmy w zeszłym roku. Proces ewaluacji tych celów skończy się do lipca. Sprawi to, że będziemy jedną z niewielu firm w Polsce, która zwalidowała swoje cele dotyczące dekarbonizacji — powiedziała Ewelina Jabłońska-Gryżenia. — Firma VELUX również już od ponad roku uczestniczy w inicjatywie SBTi. Podążamy tzw. ścieżką 1,5 st. C. Zakłada ona zeroemisyjność do 2050 r., tak by zatrzymać wzrost temperatury na świecie właśnie na poziomie 1,5 st. C. Za tymi deklaracjami podążają działania. Już w poprzedniej dekadzie udało nam się ograniczyć nasze emisje  70  proc. Tyle firm badanych przez PwC deklaruje wprowadzenie celów klimatycznych najpóźniej do 2030 r.  o 50 proc., pomimo zwiększonej produkcji — dodał Jacek Siwiński. Ważnym kołem napędowym transformacji jest sektor finansowy, który coraz częściej zwraca uwagę na „zieloność” projektów przy podejmowaniu decyzji kredytowych. — Jednym z czynników odpowiedzialnych za naszą strategię środowiskową jest powiązany ze wskaźnikami ESG kredyt, który konsorcjum banków przyznało naszej Grupie w zeszłym roku. Marża tej pożyczki jest zależna od pięciu KPI. Trzy z nich są bezpośrednio związane ze środowiskiem — opowiedziała Ewelina Jabłońska-Gryżenia. — Banki organizują się na poziomie globalnym. W ubiegłym roku powstała inicjatywa „net-zero banking alliance”. Zakłada ona, że w długim okresie do 2050 r. sektor finansowy dostosuje swoje portfele kredytowe i inwestycyjne do zerowej emisji netto gazów cieplarnianych. Działania Banku ING wpisują się w scenariusz dochodzenia do neutralności klimatycznej. Przykładowo, już w 2015 r. — jako pierwszy bank w Polsce — zadeklarowaliśmy, że nie będziemy finansować węgla energetycznego. Nasza ubiegłoroczna deklaracja ekologiczna zakłada, że do 2025 r. w 100 proc. zakończymy finansowanie inwestycji węglowych. Do 2030 r. chcemy być zeroemisyjni netto w zakresach 1 i 2 — wytłumaczył Leszek Kąsek. Strategie wspierające transformację energetyczną mogą znacząco przyczynić się do wzrostu innowacyjności polskich firm i zwiększyć ich konkurencyjność. — Narzucenie strategii ESG powoduje duży wzrost potencjału innowacyjności. Jeżeli cele są faktycznie dobrze zakotwiczone w organizacji, to każda jej część kreuje nowe rozwiązania, by je osiągnąć. Przekłada się to na konkurencyjność, a nawet wyniki finansowe. Inwestycje np. w redukcję zużycia energii to również oszczędności dla firmy — przekonywał Jacek Siwiński. Nie ma jeszcze dostępnych technologii, które umożliwiłyby całkowite odejście od paliw kopalnych. Mimo to eksperci są przekonani, że w najbliższych dekadach powstaną odpowiednie rozwiązania. — Naszą dalekosiężną strategią do 2050 r. jest całkowita neutralność klimatyczna. Aktualnie nie dysponujemy technologiami, które mogłyby to zagwarantować. Patrząc jednak na szybkość i postęp rozwoju światowej gospodarki, w tym również energetyki, jestem pewien, że za kilka lat takie rozwiązania będą dostępne — tłumaczył Bartosz Krysta, członek zarządu, dyrektor ds. handlu Veolia Energy Contracting Poland.  Realne działania  Polski biznes przeprowadza wiele inicjatyw, które pomagają gospodarce w drodze do neutralności klimatycznej. — Przyjęliśmy rolę zaufanego partnera transformacji energetycznej i wywiązujemy się z naszego zobowiązania przez rozwój oferty produktowej i działania inwestycyjne. Wprowadziliśmy na rynek trzy nowe produkty ubezpieczeniowe wspierające transformację oraz zaangażowaliśmy 420 mln zł 

do zielonego biznesu  Energetyczna rewolucja: Pandemia i wojna w Ukrainie nie spowolniły transformacji energetycznej. Przeciwnie, firmy stawiają sobie w tym zakresie ambitniejsze cele – uznali uczestnicy debaty PB „Droga do lepszego klimatu”. Moderował ją Łukasz Korycki (z lewej), a dyskutowali Joanna Gorczyca, dyrektor Biura Zrównoważonego Rozwoju w PZU; Jacek Siwiński, prezes VELUX Polska; Bartosz Krysta, członek zarządu, dyrektor ds. handlu Veolia Energy Contracting Poland; Ewelina Jabłońska-Gryżenia, Head of Sustainbility w Raben Group; Leszek Kąsek, starszy ekonomista w ING Banku Śląskim i Karol Wolff, dyrektor Biura Strategii i Projektów Strategicznych w PKN Orlen. [fot. WM]  w finansowanie projektów budowy lub rozbudowy dużych elektrowni wiatrowych. Stajemy się też zieloną organizacją, korzystamy z energii elektrycznej pochodzącej z OZE, rozbudowujemy ekologiczną flotę oraz rekompensujemy emisje, których nie możemy ograniczyć — wymieniała Joanna Gorczyca. — W 2021 r. udało nam się zredukować emisję CO2 w zakresie 2 o 65 proc. Jesteśmy z tego bardzo dumni. Było to możliwe dzięki zielonej energii, którą zakupujemy w Polsce dla wszystkich własnych lokalizacji, a od 2023 r. będziemy mieć ją dostarczaną z dedykowanych farm fotowoltaicznych — dodała Ewelina Jabłońska-Gryżenia. Veolia również aktywnie uczestniczy w zielonej transformacji. — Celem Veolii jest całkowite odejście od węgla do 2030 r. Dlatego też będziemy m.in. budować nowe bloki gazowe w Łodzi i Poznaniu, gdzie jesteśmy operatorem dwóch dużych systemów ciepłowniczych z aktywami wytwórczymi. Również w Warszawie, gdzie zarządzamy największym w Unii Europejskiej systemem ciepłowniczym, pomimo braku aktywów wytwórczych, realizujemy działania wspierające osiągniecie neutralności klimatycznej. Tylko w ostatnich latach zrealizowaliśmy projekty związane z modernizacją sieci ciepłowniczych, poprawą sprawności wytwarzania energii, zagospodarowaniem ciepła odpadowego, bardzo istotnie redukując nasze koszty operacyjne — powiedział Bartosz Krysta. Potrzeba transformacji energetycznej została także dostrzeżona przez PKN Orlen. Spółka od lat inwestuje w innowacyjne technologie, m.in. energetykę wiatrową i technologię wodorową. — W naszej strategii do 2030 r. zakładamy bogatą agendę działań związanych z transformacją zarówno jeśli chodzi o energetykę, jak i transport. Wspieramy rozwój OZE, w szczególności morskie farmy wiatrowe na Bałtyku. Realizujemy już  pierwszy tego typu projekt i ubiegamy się o kolejne koncesje. Inwestujemy także w technologie zeroemisyjnego wodoru. Do 2030 r. planujemy uruchomienie ponad 100 ogólnodostępnych stacji tankowania wodoru wraz z niezbędną logistyką — tłumaczył Karol Wolff. Ograniczanie emisji jest również możliwe na etapie produkcji. — Zmieniliśmy nasze opakowania na całkowicie papierowe i niezawierające plastiku. Zaoszczędzamy w ten sposób aż 900 ton tego materiału rocznie, a nasze produkty zmniejszyły swój ślad węglowy o 13 proc. — powiedział Jacek Siwiński.  Czy sukces jest możliwy  Mimo wielu projektów proekologicznych Polska zanotowała istotny wzrost emisji dwutlenku węgla w 2021 r. — Tak długo jak emisja gazów w skali kraju rośnie, musimy być niezadowoleni i świadomi konieczności podjęcia dodatkowych działań. Oczywiście dostrzegamy wiele zielonych inicjatyw, ale przykładowo emisja CO2 w ubiegłym roku wzrosła o 11,5 proc. Tymczasem wzrost gospodarczy wyniósł 5,9 proc., więc wzrost emisji był dwukrotnie większy niż wzrost produkcji — zauważył Leszek Kąsek. Niezwykle istotnym aspektem zielonej transformacji jest oszczędzanie zasobów. — Ważnym, a wręcz kluczowym elementem naszej strategii jest efektywność energetyczna. Nigdy wcześniej nie miała takiego znaczenia jak w tej chwili. Właściwe gospodarowanie energią przyczynia się bezpośrednio do obniżenia kosztów z perspektywy klienta, ale także ma wymiar środowiskowy. Mówimy zatem o oszczędności w wymiarze ekonomicznym, ale też o oszczędności w rozumieniu redukcji nieefektywnego zarządzania energią, co korzystnie wpływa na bilans działań w zakresie transformacji. Można powie-  dzieć, że oszczędzając, automatycznie działamy na rzecz klimatu — powiedział Bartosz Krysta. Eksperci byli zgodni, że wiele potrzebnych zmian jest blokowanych przez nieodpowiednie regulacje, które stoją na drodze transformacji energetycznej. — W Polsce jest bardzo dużo potencjalnie dostępnej czystej energii zablokowanej na poziomie regulacyjnym. Im dłużej ta sytuacja będzie się utrzymywać, tym mniejszą będziemy mieli wiarę w powodzenie transformacji energetycznej — tłumaczył Leszek Kąsek. — Chętnie rozwijalibyśmy energetykę wiatrową na lądzie. Niestety, cały czas na przeszkodzie stoją zawiłe regulacje — dodał Karol Wolff. Rozwiązaniem tego problemu powinna być spójna polityka energetyczna i prawo. — Na przestrzeni ostatnich 25 lat mieliśmy kilka polityk energetycznych, z których ta obowiązująca nie jest już aktualna. Powinniśmy w tej materii zachować ciągłość. Dopuszcza się modyfikowanie pewnych rozwiązań, ale kierunek, w którym dążymy, powinien być jednak długoterminowy. Nadszedł czas, byśmy stworzyli jednolite regulacje i przepisy prawne w obszarze energetyki, a w ślad za tym za tym odpowiednie instrumenty dla regulatora. Ważne, aby działać w tym zakresie konsekwentnie i systematycznie — przekonywał Bartosz Krysta. Pomimo zwiększonych nakładów inwestycyjnych w odnawialne źródła energii eksperci uważają, że w ciągu najbliższych kilkunastu lat nie zrezygnujemy całkowicie z paliw kopalnych. — Transformacja energetyki jest dużo łatwiejsza, ponieważ przeprowadzają ją odgórnie firmy wytwarzające energię elektryczną. Dużo trudniejsza będzie zmiana związana z paliwem wykorzystywanym w transporcie. Obecnie przewidujemy, że w Europie Środkowo-Wschodniej przez najbliższe 10-20 lat paliwa płynne wciąż będą dominujące — podsumował Karol Wolff. © Ⓟ ZIELONA GOSPODARKA 17 

STRATEGIE  Spółki muszą wziąć się do roboty MARCEL ZATOŃSKI  J  uż wkrótce ponad 3 tys. spółek w Polsce będzie musiało szczegółowo raportować dane ESG. Czasu na naukę jest coraz mniej. Zrównoważony rozwój i społeczna odpowiedzialność biznesu przez lata były hasłami, które firmy — w zależności od preferencji właścicieli i inwestorów — mogły traktować poważnie albo nie. Wkrótce to się zmieni. Nowe regulacje sprawią bowiem, że duże firmy obok standardowych sprawozdań wynikowych będą musiały raportować cały zestaw informacji na temat zrównoważonego rozwoju. I to konkretnych. — Dziś w Polsce informacje niefinansowe szczegółowo raportuje ok. 150 spółek — głównie największych, zazwyczaj notowanych na giełdzie. Tymczasem po wejściu w życie dyrektywy CSRD obowiązek raportowania obejmie wszystkie duże firmy, czyli w uproszczeniu te, które mają powyżej 250 pracowników, a takich jest w Polsce ok. 3,6 tys. Zdecydowania większość z nich nie ma pojęcia, że takie obowiązki nadchodzą i dowie się pewnie w ostatniej chwili — mówi Piotr Biernacki, wiceprezes Stowarzyszenia Emitentów Giełdowych, a jednocześnie prezes Fundacji Standardów Raportowania. Ostatnia chwila jest coraz bliżej. Pod koniec kwietnia Europejska Rada ds. Sprawozdawczości Finansowej (EFRAG) opublikowała zestaw 13 projektów standardów raportowania danych na temat zrównoważonego rozwoju. Przy ich tworzeniu doradzała m.in. grupa ekspertów technicznych (Sustainability Reporting TEG), której jedynym polskim członkiem jest Piotr Biernacki. Teraz trwają publiczne konsultacje dokumentów, które zakończą się 8 sierpnia. — Wiemy już w dużej mierze, jak spółki będą musiały raportować zrównoważony rozwój, ale nie wiemy jeszcze dokładnie od kiedy. Komisja Europejska postulowała, żeby obowiązki weszły w życie już od sprawozdań za 2023 r., Parlament Europejski i Rada proponowały natomiast sprawozdania za 2024 r. Zakładam, że dojdzie do tego przesunięcia, ale czasu i tak jest mało — duże spółki będą za dwa lata musiały być w pełni gotowe, a nauczenie się rzetelnego raportowania danych ESG wymaga czasu i kompetencji — przestrzega Piotr Biernacki.  Konkrety, nie deklaracje  Standardy ESG dotyczą środowiskowego i społecznego oddziaływania spółek, a także ich ładu korporacyjnego. W tej pierwszej kwestii biznes jest najbardziej zaawansowany — przynajmniej pod kątem zrozumienia problemu i zbierania danych na temat wpływu firm na otoczenie. — Mierniki liczenia śladu węglowego czy emisji gazów cieplarnianych są znane od dawna, jest standard GHG Protocol, którego wszystkie duże 18 ZIELONA GOSPODARKA  Rynek wymusi odpowiedzialność Chociaż 79 proc. badanych polskich przedsiębiorców ma świadomość, że w najbliższych latach działania związane z ochroną środowiska będą przybierać na znaczeniu w ich branży, to 18 proc. nie zamierza ograniczyć swojego śladu węglowego. Takie dane przynosi badanie „Czy polski biznes jest zrównoważony?” przeprowadzone przez IBRiS na zlecenie firmy doradczej EY. Polskie firmy jako priorytet stawiają rozwiązywanie lokalnych wyzwań, co „w wielu przypadkach wynika również z obowiązków regulacyjnych” – podano. „Najwięcej – 91 proc. – angażuje się w działania związane z segregacją odpadów. Na drugim miejscu wymienione zostało inwestowanie w energooszczędne rozwiązania (83 proc.), a potem ograniczenie ilości odpadów (80 proc.) i zanieczyszczeń powietrza (71 proc.). Jedynie trzy na pięć firm wskazało na redukcję śladu węglowego. „Firmy ignorujące odpowiedzialność środowiskową, ale także społeczną i korporacyjną, mogą znaleźć się pod większą presją ze strony regulatorów rynku, a także notować spadek zainteresowania ze strony coraz bardziej świadomych klientów” – ocenił, cytowany w raporcie, Jarosław Wajer, przedstawiciel EY.  firmy już się chyba nauczyły, więc tu nie spodziewam się problemów. W większości pozostałych obszarów środowiskowych też mamy określone standardy raportowania, wskaźniki są podobne dla niemal wszystkich sektorów, więc wszystko będzie liczone w jednolity sposób i powinno być zrozumiałe dla firm i inwestorów — wylicza szef Fundacji Standardów Raportowania. W obszarze środowiskowym niejasne są jeszcze standardy raportowania danych z zakresu bioróżnorodności i oddziaływania na ekosystemy. — Tu mamy dopiero propozycję jednolitych standardów, nie ma uzgodnionych, jednolitych mierników raportowania takich danych. Spółki nie potrafią jeszcze tego robić, a inwestorzy nie wiedzą, jak czytać takie informacje, więc w tym obszarze jest sporo do zrobienia — mówi Piotr Biernacki.  Wyścig z czasem  Dużo do zrobienia jest też w kwestii raportowania społecznego oddziaływania firm i danych dotyczących ładu korporacyjnego. — Spółki już mają sporo tych danych, np. dotyczących gender pay gap i ogółem wynagrodzeń, wypadkowości, chorób zawodowych, inkluzywności i zapobiegania dyskryminacji… Na to są dość proste wskaźniki, natomiast standardy ESG będą wymagały, by każda spółka przeprowadziła szczegółowe badanie istotności, czyli tego, w których obszarach realnie wywiera wpływ na otoczenie  oraz jakie ryzyko i szanse generują dla niej różne zagadnienia zrównoważonego rozwoju. Takie badanie istotności do tej pory było rzadkością, stąd w raportach ESG pojawiały się różne nieistotne rzeczy, a brakowało fundamentalnych danych — mówi Piotr Biernacki. O ile spółki, które już publikowały raporty niefinansowe powinny szybko przyzwyczaić się do nowych wymogów, o tyle ponad 3 tys. pozostałych może mieć duży problem. — Najbardziej obawiam się tego, że spółki, które dziś nie wiedzą o nadchodzących obowiązkach i dowiedzą się o nich późno, zwyczajnie nie zdążą. Tego procesu nie da się zrobić w parę tygodni czy miesięcy — przedstawiciele każdej ze spółek, które już raportują dane niefinansowe, mówili mi, że trzeba przygotowywać się co najmniej przez rok — mówi szef Fundacji Standardów Raportowania.  Luka kompetencyjna  Dodatkowa komplikacja to brak na rynku pracy ludzi z odpowiednimi kompetencjami. — Nie wiem, czy będzie wystarczająco dużo ekspertów od ESG, którzy będą w stanie przygotować do raportowania ponad 3 tys. spółek. Pytanie też, kto te raporty zbada, bo do tej pory rynek audytowania raportów niefinansowych praktycznie nie istniał, więc brakuje biegłych rewidentów z niezbędną wiedzą — zwłaszcza że raport na temat zrównoważonego rozwoju to nie jest dokument, który można otworzyć, przejrzeć i klepnąć. Od początku rewidenci będą musieli mieć „umiarkowaną pewność”, że dane odzwierciedlają rzeczywistość, a po trzech latach — już tzw. wystarczającą pewność. By ją posiadać, biegli będą musieli przejść setki godzin szkoleń i szczegółowo badać procesy w kontrolowanych spółkach — mówi Piotr Biernacki. Na razie okazją do poszerzenia wiedzy są publiczne konsultacje prowadzone przez EFRAG. — W ich ramach organizowane są serie spotkań z biznesem w krajach członkowskich. My w Polsce namówiliśmy do współpracy Ministerstwo Finansów i Giełdę Papierów Wartościowych. 29 czerwca wraz ze Stowarzyszeniem Emitentów Giełdowych organizujemy otwartą dla wszystkich chętnych konferencję, podczas której dojdzie do prezentacji standardów i dyskusji panelowych z udziałem przedstawicieli inwestorów, banków i instytucji pozarządowych — mówi Piotr Biernacki. © Ⓟ  150 3,6  Tyle spółek w Polsce szczegółowo raportuje informacje niefinansowe… tys. …a tyle będzie musiało to robić już wkrótce. 

TRZY PYTANIA DO…  Ogromna transformacja przed nami Jacka Siwińskiego prezesa VELUX Polska  dawno temu, gdy jeszcze nie był to popularny temat w Polsce. W 2009 roku firma VELUX zdecydowała się obniżyć własne emisje o 50 proc., a gdy nam się to udało w 2020 roku postanowiliśmy stać się firmą zeroemisyjną do 2030 roku w ramach zakresu 1 i 2, a także redukować emisje w łańcuchu wartości o połowę (zakres 3).  i rozwiązań. Aby utrzymać konkurencyjność, firmy będą musiały podejmować zrównoważone działania, które obejmą produkcję, łańcuch dostaw, produkty i pracowników.  3  Wpływ na środowisko to nie tylko emisje, ale także np. generowanie odpadów czy ich udział w recyklingu. Jakie zmiany wprowadziliście w tym zakresie? Od czego taka firma, jak Państwa, powinna Czy dla zagranicznych kontrahentów Opakowania najpopularniejszych okien dachowych rozpocząć redukcję swojego śladu węglowego? istotny jest ślad węglowy przedsiębiorstwa, VELUX są wykonane tylko z certyfikowanego papieru Obecnie każda firma powinna mieć świadomość, z którym współpracują? i tektury, wyeliminowaliśmy z nich styropianowe w jakim zakresie oddziałuje na środowisko — nie tylko Zdecydowanie tak. Możemy tutaj mówić o pojęciu kształtki i wszelkie folie. Wcześniej składały się w kwestii emisji, ale znacznie szerzej. W pierwszej konkurencyjności klimatycznej. Wcześniej firmy z różnych rodzajów tworzyw, co wymagało sortowania kolejności rekomendowałbym opracowanie strategii rywalizowały między sobą w zakresie cen czy jakości ESG dla organizacji, w której mierzenie własnych produktów, obecnie coraz ważniejszym aspektem staje i było dość czasochłonne. To ważny krok w realizacji emisji może być jedną z miar jej realizacji. W tym się redukcja śladu węglowego. Zagraniczni kontrahenci Strategii Zrównoważonego Rozwoju Grupy VELUX. Obecnie 90 proc. okien dachowych jest pakowanych procesie można skorzystać z pomocy organizacji, które wymagają od przedsiębiorstw zdecydowanych bez użycia plastiku, a do 2030 r. chcemy, aby wszystkie ustalają standardy i pomagają firmom w znalezieniu deklaracji i zobowiązań dotyczących redukcji śladu opakowania były przyjazne środowisku. Dzięki temu najlepszych sposobów do osiągniecia celów. My węglowego, od czego uzależniają współpracę z nimi ślad węglowy okna obniżył się o 13 proc, a my przystąpiliśmy do inicjatywy Science Based Targets, w dłuższej perspektywie. Myślę, że to początek obniżyliśmy koszty, eliminując aż 900 ton plastiku ale na rynku jest wiele innych, jak np. Greenhouse ogromnej transformacji sposobu prowadzenia rocznie z naszych opakowań. Gases Protocol. Na tę ścieżkę weszliśmy bardzo działalności oraz wprowadzania na rynek produktów  1  2  PIĘĆ PYTAŃ DO…  Potrzebujemy czystej energii Emilii Dębowskiej Sustainability Director w Panattoni  operacyjnym śladem węglowym, a budynki nowe i poddawane modernizacji powinny mieć zerowy całkowity ślad węglowy netto (z uwzględnieniem wbudowanego i operacyjnego śladu węglowego).  2 1  W jaki sposób przedsiębiorstwa z branży nieruchomości przemysłowej mogą obniżać swój ślad węglowy? Dekarbonizację należy rozpocząć od optymalizacji parametrów eksploatacyjnych obiektów i od zwiększenia jego efektywności energetycznej. Konieczna jest modyfikacja szerszego podejścia do produkcji materiałów, projektowania, procesu budowlanego oraz wykorzystywanych źródeł energii np. wytwarzanej na miejscu przy użyciu m.in. paneli fotowoltaicznych, pomp ciepła. Bez wątpienia należy zwrócić uwagę na ślad węglowy materiałów najczęściej używanych, zwiększyć udział materiałów trwałych, czy pochodzenia biologicznego, przy czym ważna jest tutaj lokalność produktów. Pomocna będzie również technologia — od modelowania energetycznego budynków przy wykorzystaniu technologii BIM (Building Information Modeling), poprzez intelligent metering systems, oświetlenie LED (dzisiaj już standard), zbieranie danych przez oprawy świetlne czy systemy dynamicznego sterowania. Do tego dochodzi cały szereg rozwiązań z zakresu oszczędności wody. I last but not least — stosowanie się do zasad gospodarki obiegu zamkniętego. Istotne jest tutaj wykorzystanie technik modułowych, myślenie z wyprzedzeniem o fazie rozbiórki budynku czyli projektowanie, wybudowanie i ponownie wykorzystane bez zbędnego marnowania surowców, zanieczyszczenia środowiska i degradacji ekosystemu. Stosowanie tych zasad powinno umożliwić cele, z którymi branża nieruchomości musi się zmierzyć — do 2050 r. wszystkie budynki powinny charakteryzować się zerowym  Które z tych działań daje najszybsze i najbardziej widoczne efekty? Aby budynek charakteryzował się zeroemisyjnym śladem węglowym operacyjnym w krótkim czasie — zabrzmi to jak banał – potrzebujemy czystej energii pochodzącej z odnawialnych źródeł. Oczywiście najszybszy efekt przyniosłaby transformacja sektora energetycznego i znaczny lub wyłączny udział OZE w naszym miksie. To jednak nie wystarczy, aby sprostać wszystkim celom, a apetyt na korzystanie z zielonej energii rośnie szybciej niż jej dostępność. Dlatego — oprócz podpisywania umów z dostawcami energii z gwarancją pochodzenia (certyfikat potwierdzający jej pozyskanie z elektrowni wodnych, farm wiatrowych czy słońca) — wprowadzamy również do swoich parków logistycznych instalacje fotowoltaiczne, pokazując możliwości ich wykorzystania w zwiększeniu udziału energii pochodzącej z odnawialnych źródeł.  Po pierwsze wpływają na transparentność i standaryzację — aby wprowadzić BREEAM na poziomie Excellent do naszych realizacji, musieliśmy wdrożyć wiele usprawnień, często wykraczających poza polskie normy. Po drugie przyciągają najemców i, po trzecie, zmniejszają ryzyko reputacyjne. W praktyce oznacza to, że certyfikacja jasno informuje o tym, że dana nieruchomość spełnia konkretne normy, a inwestowanie w zielone budynki jest mniej ryzykowne od inwestowania w te, które ich nie mają. Certyfikacja pomaga instytucjom finansowym spełniać wymagania, na mocy których muszą przekazywać szczegółowe dane dotyczące czynników zrównoważonego rozwoju w odniesieniu do ich decyzji inwestycyjnych i oferowanych produktów.  5  .Jakie czynniki mogłyby ułatwić branży przechodzenie na zieloną stronę? Wydaje się mi, że branża już przeszła na zieloną stronę mocy, a przynajmniej Panattoni. W ubiegłym roku podwyższyliśmy poziom certyfikacji środowiskowej standardu naszych inwestycji na BREEAM Excellent i tym samym rozszerzyliśmy gamę ekologicznych rozwiązań wspierających ograniczenie emisyjności CO2. Do efektywności energetycznej i wodnej czy szeroko zakrojonych rozwiązań dla pracowników obiektów, jak Jaką wagę klienci i inwestorzy przy wyborze i bioróżnorodności, dołączyliśmy analizę cyklu życia budynków przywiązują do ich efektywności energetycznej i neutralnego wpływu na budynku (LCA), poprzedzająca jego realizację, a w środowisko? której obliczamy całkowity ślad węglowy inwestycji Zdecydowanie coraz większą. Efektywność energetycz- w jej cyklu życia. W fazie projektowej bierzemy pod na jest dla inwestora odpowiedzią na potrzeby dekar- uwagę emisję wynikającą z zastosowanych materiałów bonizacyjne, w tym regulacje, przyciąga też najemców, budowlanych. Podczas ich doboru kierujemy się certybo płacą mniejsze rachunki. Zasada nie szkodzić, fikatami środowiskowymi z grupy EMS (Environmental a więc mieć neutralny wpływ na środowisko, dotyczy Management Systems) takimi jak EPD, FSC, ISO 14001 wszystkich. Nawet, jeśli firmy nie zaczęły jeszcze wdra- producenta. żać polityk zwiększenia poziomu ochrony środowiska A jeśli chodzi o czynniki, które zawsze najskuteczniej i klimatu, będą do tego wkrótce zobowiązane. determinują zmiany (dotyczy to znakomitej większości obywateli, przedsiębiorstw, administracji), to są to oczywiście zmiany legislacyjne, które wymagają Jaką rolę w branży pełnią zielone certyfikaty i umożliwiają wdrożenia, a także koszty. budynków?  3  4  ZIELONA GOSPODARKA 19 

STRATEGIE  ESG nie może być marketingiem MARCEL ZATOŃSKI  Z  agraniczne firmy radzą sobie lepiej od polskich z wdrażaniem strategii zrównoważonego rozwoju. Oprócz ekologii trzeba też myśleć o sprawach społecznych. ESG w biznesie stało się skrótem modnym, a regulacje unijne sprawiają, że raportowanie danych niefinansowych i posiadanie strategii zrównoważonego rozwoju staje się dla dużych firm obowiązkiem. Praktyka jednak kuleje. Na początku czerwca firmy PwC Polska i Strategy& opublikowały wspólny raport o realizacji strategii ESG w sektorze dóbr konsumenckich i handlu detalicznym. Już w tytule zaznaczono, że ESG to „nadal deklaracje a nie rzeczywistość”. Co prawda 58 proc. badanych firm deklaruje, że jest na zaawansowanym etapie wdrażania strategii ESG, ale tylko co piąta z nich to firma z polskim kapitałem. Prawie połowa badanych wskazuje, że brak przejrzystych regulacji i wymogów powstrzymuje ich od większego zaangażowania się w strategię zrównoważonego rozwoju, a tylko 28 proc. w takiej strategii ma wszystkie trzy filary ESG, czyli nie tylko sprawy środowiskowe, ale też zagadnienia społeczne i z zakresu ładu korporacyjnego. A jak jest w innych branżach? — Trzeba ostrożnie podchodzić do porównywania realizacji strategii ESG w różnych sektorach gospodarki. Najbardziej aktywny jest sektor finansowy, ale w tym przypadku regulacje unijne dotyczące ujawniania informacji związanych ze zrównoważonym rozwojem w sektorze usług finansowych już wcześniej narzuciły odpowiednie wymogi. Teraz ten sektor napędza zmiany w innych branżach, które muszą spełnić rosnące wymogi, by uzyskać finansowanie. Z kolei sektor energetyczny podejmuje działania w obszarze środowiskowym, co podyktowane jest opłatami emisyjnymi i rosnącą potrzebą „zazielenienia się”, by być w stanie konkurować z przedsiębiorstwami europejskimi, które są bardziej zaawansowane we wdrażaniu strategii klimatycznych. Mamy w Polsce próby wdrażania strategii ESG w farmacji czy sektorze chemicznym, ale to wciąż raczej pojedyncze przypadki — mówi Ewelina Łukasik-Morawska, CEE ESG Hub Manager w PwC Polska. Pozytywnym sygnałem jest rosnące zainteresowanie kwestiami środowiskowymi wśród start-upów w Polsce i całej Europie Środkowej i Wschodniej. — Start-upom jest łatwiej, bo młode, niewielkie firmy mają pod względem wdrażania strategii ESG oczywistą przewagę nad dużymi organizacjami ze skomplikowanym łańcuchem dostaw — mówi Ewelina Łukasik-Morawska. 20 ZIELONA GOSPODARKA  Oszczędności i bezpieczeństwo  Firmy deklarują największe zaangażowanie we wdrażaniu strategii środowiskowych. Spośród przedsiębiorstw z sektora dóbr konsumenckich i handlu detalicznego badanych przez PwC Polska i Strategy& 70 proc. deklaruje wprowadzenie celów klimatycznych najpóźniej do 2030 r. — Firmy odpowiadają na wymogi środowiskowe nie tylko ze względów regulacyjnych, ale także dlatego, że pozwala to na osiągnięcie realnych oszczędności — zmniejszenie zużycia wody, energii, surowców. Nie bez znaczenia są też rosnące oczekiwania konsumentów, co przekłada się na zyski wizerunkowe — mówi ekspertka PwC Polska. W innych obszarach zrównoważony rozwój ma na razie charakter punktowy. W badaniu najsłabiej wypadł obszar ładu korporacyjnego. Niespełna jedna trzecia firm wskazała, że „zaadresowała” te zagadnienia w swoich strategiach we właściwy sposób. Reszta zrobiła to w stopniu średnim, małym albo wcale. — W obszarze ładu korporacyjnego najwięcej dzieje się w ostatnim czasie wokół bezpieczeństwa danych i ogółem cyberbezpieczeństwa. To trend widoczny w Polsce, ale i na całym świecie. Drugi punkt, gdzie widzimy dużą aktywność, to wprowadzanie w firmach praktyk antykorupcyjnych — mówi Ewelina Łukasik-Morawska. Podobnie wygląda sytuacja w społecznym filarze ESG. — W kwestiach społecznych zaczynamy zauważać pierwsze zmiany, bo przez lata ten element ESG był mylnie rozumiany jako działalność filantropijna. Teraz firmy zaczynają rozumieć, jak istotne dla ich wyników jest transparentne podejście do kwestii pracowniczych, wprowadzane są coraz szerzej mechanizmy raportowania o nieprawidłowościach, polityki różnorodności lub równości wynagrodzeń. Znacznie częściej dzieje się to jednak w polskich oddziałach zagranicznych koncernów, w których takie wymogi stawia centrala, niż w krajowych firmach — mówi Ewelina Łukasik-Morawska.  Hierarchia priorytetów  Z badania PwC Polska i Strategy& wynika, że strategie zrównoważonego rozwoju w biznesie w Polsce powstają przede wszystkim pod presją zagranicznych central dużych firm. W przedsiębiorstwach z krajowym kapitałem jest z tym znacznie słabiej. — Zagraniczne firmy rozumieją, że poprzez redukcję emisji — zarówno własnej, jak i tej związanej z łańcuchami dostaw — nie tylko realizują cele zapisane w porozumieniu paryskim, ale także budują swoją przewagę konkurencyjną na lata. W polskich przedsiębiorstwach ta świadomość nie jest jeszcze wysoka, co może mieć daleko idące konsekwencje. Świadome podchodzenie do tematyki ESG jest niezbędne, by nie stracić pozycji na rynku i nie wypaść  z łańcuchów wartości europejskich kontrahentów, którzy będą zobowiązani do kontroli swoich dostawców i partnerów biznesowych. Czasu na to jest coraz mniej, bo dyrektywa CSRD wejdzie w życie wkrótce i docelowo obejmie obowiązkiem raportowania około 3 tys. firm — mówi Ewelina Łukasik-Morawska. Jak zniwelować tę lukę? Przede wszystkim ESG powinno zacząć być traktowane jako integralny element strategii biznesowej przez zarządy spółek. — W dużej mierze kwestie ESG są nadal marginalizowane i spychane do działów komunikacji czy marketingu. One muszą pojawić się wyżej na agendzie zarządów, odpowiedzialność za konkretne obszary powinna być przypisana poszczególnym członkom zarządu lub dedykowanym komitetom, a wynagrodzenia wyższych menedżerów powinny być powiązane z osiąganiem KPI w tym zakresie — uważa ekspertka PwC.  Wojenny test  Poważnym testem dla realizacji strategii ESG i tego, czy firmy naprawdę poważnie podchodzą do zrównoważonego rozwoju, jest rosyjska inwazja na Ukrainę. Jedną z jej konsekwencji są duże zaburzenia na rynku surowców, co z kolei sprawia, że ograniczanie śladu węglowego przy pomocy energetyki gazowej stało się wątpliwe. — Mam nadzieję, że mimo to dekarbonizacja będzie przyspieszała, a nie spowalniała. Wojna w Ukrainie dobitnie pokazuje, że uzależnienie od paliw kopalnych, zwłaszcza tych z Rosji, jest szalenie niebezpieczne. Są konkretne pieniądze na infrastrukturę odnawialną czy wodorową, transformacja energetyczna musi dojść do skutku. Sądzę zresztą, że firmy to rozumieją w większym stopniu niż społeczeństwo — Orlen ma cel zeroemisyjności do 2050 r., a my jako społeczeństwo wolimy jeździć samochodami niż komunikacją miejską i nie szukamy oszczędności energii — mówi Damian Kuraś, dyrektor Instytutu ESG Fundacji im. XBW Ignacego Krasickiego. Wojna zweryfikowała też realne zaangażowanie firm w kwestie społeczne. — Do tej pory postrzegano te zagadnienia jako wyrównywanie szans czy likwidowanie dyskryminacji, a teraz patrzy się w dużej mierze na to, w jaki sposób biznes pomaga Ukrainie i uchodźcom. Tu akurat w pierwszym etapie zaangażowanie firm wypadło nie tylko dobrze, ale wręcz bardzo dobrze — według badania PIE i BGK ponad połowa polskich przedsiębiorstw, w tym 86 proc. dużych firm, zaangażowała się w działania pomocowe. Oczywiście to będzie ewoluować — od pomocy rzeczowej i finansowej trzeba przejść do tworzenia przyjaznego rynku pracy i zatrudniania pracowników z Ukrainy nie tylko na podstawowych stanowiskach, ale też do pozyskiwania specjalistów choćby w branży medycznej i IT — mówi Damian Kuraś. © Ⓟ 

DWA PYTANIA DO…  Ekologia staje się priorytetem Damiana Kota  Ewy Łuniewskiej  senior expert, Centrum Eksperckie ESG innowacje, ING Bank Śląski  wiceprezes zarządu ING Banku Śląskiego  1  Jakie zmiany następują w polityce sektora bankowego, jeśli chodzi finansowanie branż i przedsięwzięć o istotnym wpływie na zmiany klimatu? Są to zmiany o różnej prędkości. Remedium w postaci polityki wykluczania branż nie jest metodą, ponieważ tych branż jest wiele (rolnictwo, przetwórstwo przemysłowe, energetyka, wodociągi / ścieki, budownictwo, handel, transport, obsługa rynku nieruchomości), stanowią większość portfela kredytowego i nadają się do transformacji. Natomiast bankom wciąż brakuje dobrego rozpoznania i oceny skali problemu. Np. z perspektywy celu łagodzenie zmian klimatu — większość banków nie posiada szacunków emisji CO2 z portfela. Bez tego nie ukształtujemy strategii biznesowej, która już niebawem ma uwzględniać mierzalne czynniki ryzyka, cele i specyficzne limity branżowe przeciwdziałające ryzyku środowiskowemu — w tym w perspektywie długoterminowej. Zrozumienie ryzyka poprawi się wraz z rozbudowanym raportowaniem niefinansowym klientów. Jakościową zmianą będą polityki angażowania klientów w zieloną transformację. Korzyścią dla banków — po pokonaniu zawiłości Taksonomii — będzie z czasem rosnący wskaźnik GAR (Green Asset Ratio). Czynnikiem mobilizującym — zapowiedź potencjalnych wymogów kapitałowych, wycelowanych w ekspozycje na branże, które w dużym stopniu przyczyniają się do zmiany klimatu.  2  Czy dostrzegacie rosnące zainteresowanie klientów (również indywidualnych) finansowaniem projektów z zakresu efektywności energetycznej i OZE? W ostatnim czasie wzrosła świadomość społeczeństwa odnośnie zmian klimatycznych. Jako bank chcemy być liderem w dziedzinie ochrony środowiska i wspierać naszych klientów w transformacji energetycznej, finansowaniu proekologicznych inwestycji oraz spełnianiu nowych wymogów. W naszej ofercie posiadamy szeroki wachlarz produktów kredytowych, wspierających rozwiązania proekologiczne. Oferta przeznaczona jest zarówno dla przedsiębiorstw, jak i osób prywatnych. Z roku na rok widzimy rosnące zainteresowanie tą ofertą, co bardzo nas cieszy. Doskonale widać ten trend wśród największych klientów Banku, dla których ekologia i troska o środowisko stają się priorytetem. Od kilku już lat obserwujemy niezmiennie bardzo duże zainteresowanie finansowaniem odnawialnych źródeł energii, zarówno lądowych farm wiatrowych, jak i dużych farm fotowoltaicznych. Rosnące zainteresowanie finansowaniem działań proekologicznychjest też w przypadku klientów indywidualnych. Dla osób poszukujących finansowania efektywnych energetycznie domów mamy specjalny kredyt hipoteczny oraz pożyczkę, która może być wykorzystana na cele ekologiczne.  TRZY PYTANIA DO…  W duchu eko i na rzecz społeczności Tomasza Lubowieckiego prezesa 7R  1  Co oznacza ESG dla firm deweloperskich, działających na rynku magazynowym? ESG dla firm deweloperskich oznacza wyjście naprzeciw celom zrównoważonego rozwoju i wzięcie — wraz z firmami z innych branż — odpowiedzialności za ich realizację. Wszyscy stoimy przed tym samym wyzwaniem — powstrzymania negatywnych skutków zmian klimatycznych. Beneficjentami tych działań będzie zarówno biznes, jak też społeczeństwa. Tym bardziej, że ESG bardzo mocno podkreśla obowiązek dbałości o lokalne społeczności i etykę  biznesu. Zgodność z kryteriami zrównoważonego rozwoju przyczyni się więc do wzmocnienia fundamentów przedsiębiorczości.  2  Jakich proekologicznych i energooszczędnych rozwiązań oczekują obecnie klienci i inwestorzy? Dzisiaj magazyny muszą być przede wszystkim coraz bardziej „zielone”, czyli wyposażone w technologie redukujące energochłonność, a tym samym emisje gazów cieplarnianych, dostosowane do wymogów gospodarki obiegu zamkniętego, zasilane energią ze źródeł odnawialnych. Ponadto muszą coraz lepiej dopasowywać się do otoczenia, w którym funkcjonują. Dotyczy to zarówno dużych obiektów budowanych z dala od miast, przy budowie których należy uwzględniać kwestię ochrony zasobów naturalnych i bioróżnorodności, jak i mniejszych, powstających na obrzeżach czy nawet w obrębie ośrodków miejskich, wymagających przemyślanego wbudowania  w tkankę miejską. W obu przypadkach oczekuje się nie tylko, że nie będą one zaburzać życia lokalnych społeczności, a wręcz przeciwnie — że będą uwzględniać ich potrzeby. Z kolei klientów coraz bardziej interesuje elastyczność i wielofunkcyjność obiektów, które zapewniają stabilne warunki sprzyjające długofalowemu rozwojowi.  3  Czy inwestycje typu brownfield także wpisują się w trend zrównoważonego rozwoju? Nieużywane i niedostępne tereny poprzemysłowe dzięki inwestycjom typu brownfield zaczynają na nowo pełnić określone funkcje. Na poddanych specjalistycznym zabiegom remediacji terenach mogą powstawać m.in. nowoczesne obiekty magazynowe. To z kolei oznacza pobudzenie rozwoju miasta poprzez ściągniecie do takiej lokalizacji dobrze funkcjonującego biznesu i stworzenie dodatkowych miejsc pracy. Inwestycje typu brownfield to ważny element strategii inteligentnego rozwoju miast i regionów, w którą włącza się 7R.  ZIELONA GOSPODARKA 21 

MOTORYZACJA  Procedury hamują poziomie kilku MW na lokalizację. Dodatkowo zmienione powinny być wybrane przepisy dotyczące funkcjonowania OSD, aby ułatwić realizację inwestycji w zakresie przyłączania ogólnodostępnej infrastruktury ładowania przez te podmioty — przekonuje Maciej Mazur.  MARCIN BOŁTRYK  R  ynek e-aut rozkręcają dopłaty. Podobnie jest z infrastrukturą. Jednak bez zmian w przepisach czekają nas co najmniej… kolejki do ładowarek W Polsce zarejestrowanych jest obecnie 21,45 tys. samochodów na prąd. Rynek rośnie dynamicznie, również dzięki programowi Mój elektryk. Jak wynika z danych udostępnionych przez NFOŚiGW (stan na 10 maja 2022 r.), do funduszu wygenerowano niemal 4 tys. wniosków od odbiorców indywidualnych i przedsiębiorców. Dynamicznie rozwija się również sieć ogólnodostępnych ładowarek. W ciągu ostatniego roku liczba dostępnych punktów uległa niemal podwojeniu. Zgodnie z szacunkami zawartymi w Polish EV Outlook tylko w przyszłym roku liczba nowo oddanych do użytku punktów ładowania powinna sięgnąć 9 tys. Podobnie jak w przypadku aut dynamicznemu rozwojowi infrastruktury sprzyjają programy dopłat. Jednak wciąż mamy do czynienia z wieloma barierami rozwoju elektromobilności. — Jedną z kluczowych są procedury przyłączania stacji do sieci operatorów systemów dystrybucji (OSD) — wskazuje Maciej Mazur, dyrektor zarządzający Polskim Stowarzyszeniam Paliw Alternatywnych.  Las ładowarek  Chodzi m.in o niekorzystne warunki przyłączeniowe dla operatorów ogólnodostępnych stacji ładowania (OOSŁ) polegające na wskazywaniu punktów przyłączenia w dużej odległości od lokalizacji stacji, co powoduje znaczne podniesienie kosztów budowy. Powszechne jest też przenoszenie na OOSŁ kosztów budowy stacji transformatorowych i budowy długich przyłączy energetycznych w sytuacji wydawania warunków przyłączenia przez OSD do sieci średniego napięcia, co podważa zasadność inwestycji w ogólnodostępne stacje ładowania z uwagi na dużą skalę inwestycji. — Powyższe problemy wynikają z wielu czynników, takich jak problemy OSD w projektowaniu i budowie przyłączy z uwagi na konieczność przeprowadzania szeregu czasochłonnych procesów uzgodnieniowych i pozyskiwania tytułów prawnych od właścicieli nieruchomości, przez które przechodzić mają przyłącza, braku jakichkolwiek formalnych zobowiązań nakładanych na OSD do realizowania takich inwestycji w wyznaczonym czasie czy brak odpowiednich środków na realizacje inwestycji w zakresie przyłączy i rozbudowy sieci przez OSD. Problemy te muszą być jak najszybciej rozwiązane z uwagi na prognozowane skokowe zwiększenie popytu na usługi ładowania pojazdów elektrycznych w najbliższych latach wynikające z rozwoju rynku elektromobilności oraz planowanych regulacji — mówi Maciej Mazur. 22 ZIELONA GOSPODARKA  Edukacja i zwrot kosztów  Potencjał: W scenariuszu realistycznym, przy kontynuacji subsydiów w postaci dotacji z programu Mój elektryk, polski park samochodów całkowicie elektrycznych (BEV) w roku 2025 może liczyć około 290 tys. szt. Już w 2024 r. udział BEV na rynku nowych pojazdów osobowych osiągnie poziom ponad 10 proc., czyli będzie wyższy niż średnia unijna w 2021 r. — mówi Maciej Mazur, szef Polskiego Stowarzyszenia Paliw Alternatywnych. [fot. ARC]  Biorąc pod uwagę nawet konserwatywne założenia rozwoju elektromobilności, w Polsce w ciągu kilku najbliższych lat musi powstać kilka-kilkanaście tysięcy publicznych stacji dużej mocy. Oznaczać to będzie skokowy wzrost potrzeb przyłączeniowych, co musi być bardzo szybko zaspokojone przez OSD. — Inaczej — przy dwu-trzyletnim cyklu inwestycyjnym — czekają nas kolejki przy publicznych ładowarkach. Z tego powodu już teraz OSD powinny zacząć rozbudowywać infrastrukturę przy głównych drogach, aby stworzyć możliwości do szybkiego stawiania hubów ładowania w tych lokalizacjach o mocach przyłączeniowych na  Pięć postulatów dla elektromobilności S _x0007_ krócenie procedur wydawania zgód na przyłącza energetyczne Z _x0007_ obowiązanie operatorów systemów dystrybucji do realizowania inwestycji związanych ze stacjami ładowania w wyznaczonym czasie E _x0007_ dukacja, zwłaszcza w temacie ładowania aut elektrycznych w domach i miejscach pracy U _x0007_ możliwienie rozliczania się z pracownikiem za ładowanie służbowego auta elektrycznego w jego w domu M _x0007_ ożliwość odliczania 100 proc. VAT od zakupu i użytkowania aut elektrycznych w firmach  Rozwój elektromobilności powinien być realizowany również przez edukację, zwłaszcza dotyczącą sposobów ładowania i przekonywania użytkowników do korzystania z ładowania w miejscach zamieszkania lub pracy. Konieczna jest praktyczna weryfikacja, czy grudniowe zmiany przepisów (nowelizacja ustawy o elektromobilności i paliwach alternatywnych) działają. — To właśnie w tym dokumencie jednym z najważniejszych założeń jest określenie procedury instalacji ładowarki w budynku mieszkalnym wielorodzinnym na wniosek mieszkańca, uregulowanie kwestii dotyczących instalacji infrastruktury wstępnej w budynkach nowych oraz pakiet rozwiązań usprawniających procedury przyłączeniowe. By jeszcze bardziej ułatwić całą procedurę, przygotowaliśmy przewodnik. Opisujemy w nim, jak należy się zachować i co zrobić. Wskazujemy, kiedy wymagane są ekspertyzy, a kiedy nie. Jest to narzędzie ułatwiające zapoznanie się z zasadami instalacji ładowarek. Przewodnik ma upowszechnić wiedzę na temat zagadnień prawnych z tym związanych. Jednak z uwagi na różnorodność uwarunkowań w konkretnych przypadkach odnosi się przede wszystkim do najbardziej typowych sytuacji i nie może być traktowany jako wyczerpujące źródło informacji w tym zakresie — opowiada Maciej Mazur. Kolejną kwestią wymagającą pilnego rozwiązania jest prawne uregulowanie dotyczące zwrotów kosztów ładowania samochodu elektrycznego w domu pracownika. Jak wynika z badań, ponad 80 proc. użytkowników samochodów elektrycznych chce ładować je w domu. Poważną przeszkodą są jednak obowiązujące regulacje podatkowe. Zgodnie z przepisami zryczałtowany przychód pracownika związany z wykorzystywaniem samochodu służbowego do celów prywatnych, zgodny ze stanowiskiem zaprezentowanym przez Ministerstwo Finansów, określa wartość nieodpłatnego świadczenia ponoszonego przez pracodawcę związanego z utrzymaniem i ogólnym użytkowaniem samochodu. — W przepisach uwzględnione są takie elementy jak paliwo, ubezpieczenie, wymiana opon, bieżące naprawy czy przeglądy. W związku z powyższym w przypadku pojazdów elektrycznych, które nie tylko są ładowane na komercyjnych stacjach ładowania, ale również w domach użytkowników, powinien zostać wprowadzony przepis pozwalający pracodawcy zwrócić pracownikowi koszty poniesione na ładowanie EV w domu bez dodatkowego obciążenia podatkowego — uważa Maciej Mazur. 

elektromobilność  Dynamika: W Polsce funkcjonuje nieco ponad 4,2 tys. ogólnodostępnych punktów ładowania aut elektrycznych. To wciąż nie wiele, ale sieć szybko się rozwija. Rok temu takich punktów było niewiele ponad 2,8 tys. [fot. ARC]  Obecnie pracodawca nie ma możliwości rozliczenia się za zużytą energię elektryczną bezpośrednio z dostawcą prądu. Takie rozliczenie odbywa się pomiędzy pracownikiem a sprzedawcą energii. Dopiero później pracownik może otrzymać od pracodawcy zwrot. — Postanowiliśmy w tej sprawie przedstawić ministrowi finansów propozycję zmian do art. 21 ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych — informuje Maciej Mazur.  Odliczenie VAT  Rozwój elektromobilności w dużej mierze zależy od cen. Poza subsydiami do zakupu zeroemisyjnych samochodów konieczne są dodatkowe działania ze strony państwa. Dobrą praktyką byłoby wprowadzenie możliwości odliczenia 100 proc. VAT od zakupu i użytkowania samochodów elektrycznych, w miejsce obowiązującego limitu odliczenia 50 proc. VAT.  — Postulat zniesienia obowiązującego limitu odliczenia 50 proc. VAT na rzecz wprowadzenia możliwości pełnego odliczenia wiąże się ze zmianą przepisów ustawy z dnia 11 marca 2004 o podatku od towarów i usług poprzez wyłączenie ograniczenia w odliczeniu VAT od wydatków na nabycie i eksploatację samochodów elektrycznych. Proponujemy ponadto wyłączenie obowiązku opodatkowania VAT użytku prywatnego firmowych pojazdów elektrycznych, w sytuacji, gdy są one używane zarówno do celów służbowych jak i prywatnych. Taka zmiana będzie stanowić istotną zachętę finansową do nabywania pojazdów elektrycznych i znacznie ułatwi rozliczenia podatkowe przedsiębiorców korzystających z pojazdów zeroemisyjnych w ramach swojej działalności — wyjaśnia Maciej Mazur. Wyzwaniem, które od lat stanowi bolączkę polskiego rynku, jest także napływ pojazdów uży-  wanych. Nasz kraj dysponuje jednym z największych i najstarszych parków samochodów w Unii Europejskiej. Po polskich drogach jeździ obecnie ok. 18,6 mln aut osobowych i dostawczych, co stawia nas pod tym względem na 5. miejscu w Europie. Tylko od 2015 r. ta flota powiększyła się o 22 proc. Jednocześnie są to w większości stare pojazdy, których średnia wieku wynosi ponad 14,3 roku, co jest wynikiem wyższym o niemal trzy lata od średniej odnotowywanej w UE (11,5 roku). By zmienić tę, sytuację konieczne są sprecyzowane działania. — Naszą ideą, przedstawioną w raporcie, jest m.in. wprowadzenie dotacji na używane e-pojazdy. Minimalna wysokość dofinansowania powinna wynosić nie mniej niż 9 lub 13 tys. zł (dla posiadaczy Karty Dużej Rodziny). Ponadto dotacja obowiązywałaby na pojazd do 4 lat i 60 tys. km przebiegu. Podobne systemy funkcjonują w innych krajach — mówi Maciej Mazur. © Ⓟ ZIELONA GOSPODARKA 23 

ENERGETYKA  Czas na przydomowy  Z  miana zasad w rządowym programie zmniejszyła zainteresowanie fotowoltaiką. Rynek prosumenci się jednak odbuduje, bo ceny energii wciąż rosną – twierdzi ekspert. Zainteresowanie zakupem mikroinstalacji fotowoltaicznych produkujących energię elektryczną dzięki słońcu znacznie spadło wśród Polaków po tym, jak rząd od 1 kwietnia zmienił zasady rozliczeń z prosumentami. Nie pomagają nawet dotacje z programu „Mój Prąd”. Na tym tle atrakcyjna wydaje się inwestycja w elektryfikację ogrzewania, czyli zakup i montaż instalacji PV łącznie z pompą ciepła w ramach programu „Czyste Powietrze”. W Polsce jest już ponad 1 mln prosumentów, czyli osób, które przynajmniej część swojego zapotrzebowania na energię elektryczną pokrywa produkując ją we własnej instalacji, głównie odnawialnym źró-  dle energii. Ich liczba szybko przyrastała z miesiąca na miesiąc, często bijąc kolejne rekordy. Ale, choć w kwietniu, według Agencji Rynku Energii, operatorzy systemów dystrybucyjnych podłączyli 93,6 tys. prosumenckich mikroinstalacji OZE, najwięcej kilkunastoletniej historii transformacji polskiego rynku elektroenergetycznego, to boom na fotowoltaikę przechodzi do przeszłości. Przynajmniej w obecnym kształcie. — Naszym zdaniem ten kwietniowy pik w statystykach nie ma nic wspólnego z prawdziwym obrazem rynku. Wynika jedynie z opóźnionych instalacji liczników dwukierunkowych mikroinstalacji PV zgłoszonych do końca marca, a więc datą wejścia w życie nowych niekorzystnych przepisów, których obawiali się prosumenci oraz późniejszego raportowania danych przez operatorów systemów dystrybucyjnych. Dramatyczny spadek będzie  TRZY PYTANIA DO…  Przyszłość może być tylko zielona  2  Czy widać rosnące zainteresowanie alternatywnymi źródłami energii również wśród klientów indywidualnych? dyrektora Departamentu Klientów Strategicznych BOŚ Naturalnie, kryzys energetyczny jest największym źródłem inflacji w całej Europie, więc wielu konsumentów szuka tanich i pewnych źródeł energii. Klienci indywidualni chcą również korzystać z OZE będąc po prostu świadomymi zmian klimatu. Net-billing spowodował pewne zawirowania na rynku Z jakich powodów polskie przedsiębiorstwa fotowoltaiki, ale przy obecnych cenach prądu przewidujemy, że w tym obszarze wrócimy do najczęściej decydują się na inwestycje dynamicznego rozwoju. Coraz popularniejsze w OZE? wśród gospodarstw domowych są też pompy Podstawowym czynnikiem wpływającym na ciepła. Ważne dla rozwoju OZE, zarówno wśród decyzje przedsiębiorstw o inwestycji w OZE jest rachunek ekonomiczny. Biznes, szczególnie klientów indywidualnych, jak i biznesowych ten energochłonny szuka sposobu na obniżenie jest zniesienie barier administracyjnych i szybki rozwój sieci dystrybucyjnych i przesyłowych. rachunków za energię elektryczną. Ten trend był już widoczny wcześniej, ale przyśpieszył wraz ze skokowym wzrostem cen związanym Jakie czynniki mogą ułatwić klientom decyzję m.in. z kryzysem wywołanym przez inwazję o inwestycji w proekologiczne rozwiązania? Rosji na Ukrainę. Ważnym aspektem jest też Jest kilka czynników, które mogą przełożyć niezależność energetyczna. Nie można również się na większą ilość inwestycji w zieloną zapomnieć, że świadome organizacje chcą dbać transformację. Przede wszystkim proces o środowisko, czego coraz częściej wymagają przyznawania pozwoleń dotyczących OZE kontrahenci i konsumenci. Zresztą polskie powinien być szybszy i prostszy, ponieważ firmy inwestują nie tylko w OZE, ale także czyste, odnawialne źródła energii są podstawą w elektryfikację floty samochodowej. Widać to dla naszego bezpieczeństwa i dalszego rozwoju. po wynikach programu Mój Elektryk, którego Wraz z większym udziałem OZE w miksie BOŚ jest jedynym bankiem-operatorem. Do energetycznym powinniśmy modernizować programu przystąpiło już 20 firm leasingowych, i rozwijać sieci dystrybucyjne i elektryfikować a od początku realizacji „Mojego elektryka”, gospodarkę. Wiąże się z tym również lepsze tj. od połowy listopada 2021 r., do 14 czerwca zarządzanie zapotrzebowaniem na energię. 2022 r. do Banku wpłynęły wnioski o dotacje W takim otoczeniu inwestorzy nie będą dotyczące 2 296 pojazdów elektrycznych, na mieli wątpliwości, że przyszłość może być kwotę 73,14 mln zł mln zł. tylko zielona.  Mariusza Lipskiego  1  3  24 ZIELONA GOSPODARKA  widać w wynikach przyłączeń za maj i czerwiec 2022 r. — mówi Jacek Biskupski, prezes Stowarzyszenia Polska PV.  Zmiana zasad rozliczania  Do załamania popytu doszło dlatego, że rząd pod presją operatorów systemów dystrybucyjnych, którzy oceniali swoje straty na ok. 1 mld zł rocznie (prosumenci nie płacą stałych opłat na rzecz dystrybutorów), zmienił zasadę rozliczania nadwyżek energii odprowadzanych do sieci przez prosumentów z ilościowej na wartościową. Właściciele instalacji, którym udało się uzyskać umowę przyłączeniową do 31 marca 2022 r. mogą nadal przez 15 lat korzystać z net-meteringu, czyli przekazywać ilościową nadwyżkę produkcyjną, czyli energię nieskonsumowaną na bieżące potrzeby, do sieci, aby następnie móc odebrać 70-80 proc. tego wolumenu energii z „wirtualnego magazynu” w dowolnym momencie w ciągu roku, w sytuacji gdy ich elektrownie solarne nie pracują wcale (np. w nocy), bądź krócej (np. zimą). To właśnie net-metering sprawił, że królową OZE w Polce jest fotowoltaika, a dokładnie przydomowe mikroinstalacje PV. Według ARE ich łączna moc zainstalowana wynosi 7,66 GW, czyli więcej niż wszystkie działające elektrownie wiatrowe w Polsce, czy Elektrownia Bełchatów. Inne odnawialne źródła energii, jak niewielkie przydomowe elektrownie wiatrowe, czy biogazownie, które budują prosumenci, mają znaczenie marginalne. Od 1 kwietnia 2022 roku net-metering zastąpiono net-billingiem (czyli rozliczeniem wartościowym), i teraz za każdy oddany dystrybutorowi 1 kWh energii prosument otrzymuje wynagrodzenie netto ustalane na bazie średniomiesięcznej ceny rynkowej energii. Będzie ono ewidencjonowane na specjalnym koncie, z którego będzie mógł sfinansować koszt zakupu pobranej energii. Jednak za energię pobieraną z sieci będzie musiał zapłacić cenę brutto, do tego zgodną z taryfą sprzedawcy energii, czyli obciążoną wszystkimi opłatami dystrybucyjnymi, a więc znacznie wyższą. Do tego nadwyżki energii odprowadzane są do sieci zazwyczaj wiosną i latem, w tzw. pikach produkcyjnych, gdy jej bieżąca rynkowa cena, ze względu na jej zwiększoną podaż jest niższa, a niedobory po wyższej cenie pokrywa się jesienią i zimą. To powoduje, że jeszcze bardziej wydłuża okres zwrotu z inwestycji w przydomową elektrownię solarną. W 2022 r koszt zakupu energii dla gospodarstw domowych to 0,63-0,70 zł/kWh. Do tego dochodzą cztery stałe: opłaty abonamentowa, sieciowa, przejściowa i mocowa, wynoszące łącznie w zależności od operatora 18,6-19,2 zł miesięcznie oraz handlowa (24,9 zł), pobierana tylko przez E.ON, działający w aglomeracji warszawskiej. Przy średnim rocznym zużyciu energii przez klientów korzystających z taryfy G-11 wynoszącego 2000 kWh rocznie, oznacza to wydatek do 2000 zł. Właściciele domów jednorodzinnych zużywają więcej energii, więc można szacować, że kosztuje ich to średnio co najmniej 3000 zł rocznie. 

miks OZE Polacy kupują moc na zapas  Koszt zakupu i montażu 1 kW prosumenckiej instalacji solarnej to 5-6 tys. zł za 1 kWp. Moc zainstalowana montowanych mikroinstalacji stale rośnie — na koniec kwietnia wynosiła średnio 7,23 KW, co daje średnio 35-42 tys. zł za budżetową instalację (wersje premium są ok. 20 proc. droższe). Choć jak widać Polacy kupują moc na zapas, znacznie powyżej bieżących potrzeb (powinna wynosić 4-5 kW), to dzięki net-meteringowi okres zwrotu z inwestycji w zakup i montaż wynosił 7-8 lat, kolejny rok, dwa lata można było zyskać dostając dotację w ramach kolejnych trzech odsłon rządowego programu „Mój Prąd”. W pierwszym i drugim naborze wniosków dotacja do zakupu i montażu mikroinstalacji PV o mocy od 2 do 10 kW wynosiła do 50 proc. kosztów kwalifikowanych, ale nie więcej niż 5 tys. zł. W trzecim naborze jej wartość zmniejszono do 3 tys. zł, mimo to chętnych nie brakowało, i limit środków, jak w poprzednich edycjach wyczerpał się przed czasem (w sumie przyjęto 444,3 tys. wniosków, wypłacono 351,6 tys. dotacji). Od 14 kwietnia, w czwartej edycji „Mój Prąd” dotacja do fotowoltaiki wzrosła, i wynosi 4 tys. zł (i 5 tys. zł, jeśli prosument kupi magazyn ciepła lub energii, czy system zarządzania energią). Tylko, że nie ma już tylu chętnych. Według NFOŚGiW, po dwóch miesiącach od rozpoczęcia naboru zatwierdzono zaledwie 1,3 tys. wniosków na dotacje na instalacje fotowoltaicz-  ne. Na pozostałe elementy prawie w ogóle nie ma zainteresowania. Pomysł, żeby zachęcić Polaków do większej autokonsumpcji energii, bez obciążania sieci dystrybucyjnej spalił więc na panewce. Przy okazji zmrożono dynamicznie rozwijający się rynek, bo instalacje z dotacją stanowiły dotąd 44 proc. wszystkich. — W naszej ocenie rynek prosumeryzmu powinien zacząć się w Polsce odbudowywać w drugim półroczu 2022 r. i latach kolejnych, głównie za sprawą stale rosnących cen energii, dla których własna instalacja fotowoltaiczna jest jedną z nielicznych rozsądnych alternatyw. Oczywiście wprowadzenie przez rząd zmian zasadniczo uatrakcyjniających inwestycję we własną PV mogłyby zmienić ten trend w ciągu kilku tygodni — twierdzi Jacek Biskupski, prezes Stowarzyszenia Polska PV.  Miks się bardziej opłaci  Wobec ewidentnego fiaska IV edycji programu „Mój Prąd”, jego operator Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej zachęca teraz coraz mocniej do łączenia zakupu instalacji PV z pompą ciepła powietrzną, wodną lub gruntową (zamiast kondensacyjnym piecem gazowym). Dzięki takiemu miksowi OZE koszt ogrzewania domu o powierzchni 150 m kw. wynosić będzie tylko ok. 2500 zł rocznie. Instalacja fotowoltaiczna wspierająca pracę pompy musi być jednak odpowiednio większa, aby dodat-  kowo zasilać ekologiczne źródło ciepła – potrzebne jest dodatkowo ok. 4,5-5,5 kW mocy instalacji PV. Moc zainstalowana solarnej elektrowni rośnie więc do ok. 10 kW, a koszt jej zakupu i montażu do co najmniej 50 tys. zł. Kosz pompy ciepła to ok. 50 tys. zł. Robi się z tego spory projekt na ponad 100 tys. zł. Przy elektryfikacji ogrzewania do wykorzystania jest dotacja z programu „Czyste Powietrze”, w ramach którego można ubiegać się o 5 000 zł dotacji na mikroinstalację fotowoltaiczną, a jeśli jest „spięta” z pompą ciepła, którą zastępujemy piec na paliwo stałe, to dofinansowanie bezzwrotne wzrasta do nawet 30 000 zł. Dzięki temu zwrot z inwestycji miałoby się uzyskiwać po 7-8 latach. Warunek jest jednak taki, że aby dostać dotację, dochody beneficjenta nie mogą przekroczyć 100 tys. zł rocznie. Jest to więc wsparcie, z którego mogą skorzystać najwyżej średnio zamożne (osoby z większymi dochodami mogą wnioskować o preferencyjną pożyczkę), które niekoniecznie mogą dysponować takimi nadwyżkami. Zdeterminowani mogą sfinansować inwestycję pieniędzmi z Kredytu Czyste Powietrze, z bezpłatną gwarancją BGK, który oferuje już kilka instytucji, m.in.: Credit Agricole, BNP Paribas, Santader Consumer Bank czy siedem wybranych banków spółdzielczych stowarzyszenia SGB. Dotacja, wypłacona po zrealizowaniu inwestycji pomniejszy wówczas część kapitałową kredytu, ale do spłaty i tak pozostanie większa część plus odsetki. [DI] © Ⓟ  TRZY PYTANIA DO…  Do OZE zachęca rachunek ekonomiczny Ireneusza Kulki country managera EDP Energia Polska  1  Czy na polskim rynku obserwują już Państwo znaczący wzrost zainteresowania polskich firm i klientów indywidualnych zieloną energią? W przypadku klientów indywidualnych pierwszy szczyt zainteresowania — mierzonego w liczbie zamówień — mieliśmy w Polsce w zeszłym roku. Obecnie, po tym jak 1 kwietnia 2022 r. system opustów dla prosumentów został zastąpiony tzw. net-billingiem, popyt został skorygowany. Jesteśmy przekonani, że wraz ze wzrostem cen energii będzie ponownie wzrastał w kolejnych latach. Już dziś inwestycja w fotowoltaikę jest opłacalna ekonomicznie, bez wsparcia,  i będzie to coraz wyraźniejsza skala. W przypadku klientów biznesowych zainteresowanie rośnie z miesiąca na miesiąc, a nadchodzący okres kontraktowania energii elektrycznej zdecydowanie go wzmocni. Średnie ceny energii elektrycznej dostępne na rynku wykluczają możliwość powrotu do cen z zeszłego czy nawet pierwszej połowy obecnego roku. Osobiście przewiduję znaczny wzrost zainteresowania rozwiązaniami fotowoltaicznymi dla biznesu w drugiej połowie roku po tym, jak ceny energii elektrycznej na lata 2023 i 2024 staną się faktem, a nie przewidywaniem. Uważam, że wygrają tu firmy, które wcześniej podejmą decyzję inwestycyjną. Wzrost popytu zawsze podnosi cenę produktu i wydłuża czas realizacji ze względu na dostępność zasobów.  2  Co skłania biznes i indywidualnych użytkowników do inwestycji w OZE — większa świadomość ekologiczna czy chęć zmniejszenia kosztów energii? Świadomość ekologiczna stała się elementem wspierającym, ale nie decydującym. Dziś  inwestycje w instalacje fotowoltaiczne to przede wszystkim decyzje oparte o rachunek ekonomiczny, który jest dziś bardzo korzystny dla inwestycji w fotowoltaikę.  3  Jak w najprostszy sposób sfinansować taką inwestycję? Najprościej jest oczywiście sfinansować fotowoltaikę ze środków własnych, ale nie zawsze firmy mają wolne środki lub planują je wykorzystać w inny sposób dla finansowania podstawowej działalności gospodarczej. Rynek zapewnia tu wsparcie w postaci ofert kredytowych i leasingowych. Przykładowo, EDP Energia Polska oferuje finansowanie ratalne do 72 rat ze stałym oprocentowaniem. Wygodną opcją jest również dzierżawa instalacji w modelu biznesowym Solar-as-a-Service, którą finansujemy ze środków własnych. Opłata miesięczna za dzierżawę jest zdecydowanie poniżej generowanych oszczędności. Klienci decydujący się na to rozwiązanie generują oszczędności bez ponoszenia kosztów inwestycji, a obsługa i serwisowanie instalacji pozostają po stronie EDP Energia Polska.  ZIELONA GOSPODARKA 25 

STRATEGIE  Inwestorzy stali się wrażliwi na ESG MARCEL ZATOŃSKI  B  ez jasnej strategii ESG coraz trudniej będzie znaleźć inwestora. Wiedzą o tym fundusze private equity, które robią zieloną rewolucję w spółkach portfelowych. Dla inwestorów finansowych przez lata najważniejsza była EBITDA: zdolność firm do wypracowywania zysków i generowania gotówki. Dziś pieniądze oczywiście wciąż są na pierwszym planie, ale organizacje wyspecjalizowane w zarabianiu ich dla dużych inwestorów patrzą coraz uważniej na środowiskowe i społeczne aspekty działalności firm. — Z naszych doświadczeń i obserwacji wynika, że pod koniec tej dekady żaden inwestor nie będzie chciał kupić spółki, która nie będzie neutralna pod kątem śladu węglowego, a ponadto każdy będzie uważnie śledził realizację strategii w ramach innych aspektów ESG. Z tym przekonaniem wybieramy teraz cele akwizycyjne. Do tej pory zdarzyło nam się już odstąpić od zakupu spółki właśnie ze względu na kwestie ESG — raz z powodu kosztownej transformacji środowiskowej, a w drugim przypadku ze względu na negatywny odbiór firmy przez byłych i obecnych pracowników oraz wynikający z tego negatywny przekaz rynkowy — mówi Magdalena Pasecka, partnerka i CFO w Innovie.  Odpowiedzialne inwestowanie  Innova to jedna z największych firm private equity, skoncentrowanych nie na spółkach z krajów Europy Środkowej. Obecnie kończy inwestowanie pieniędzy z szóstego funduszu zebranego w 2018 r. i wartego 271 mln EUR, a jednocześnie kończy zbieranie pieniędzy w ramach siódmego funduszu, który wystartuje z inwestycjami już w tym roku. — Nasi inwestorzy szerzej zainteresowali się ESG już w 2014 r., więc naturalnie i my zajęliśmy się tą tematyką i zaczęliśmy weryfikować spółki Odpowiedziane inwestowanie: Firmy private equity – takie jak Innova, w której w partnerką jest Magdalena Pasecka – przykładają coraz większą wagę do zrównoważonego rozwoju spółek. Powód jest prosty: firma ekologiczna i odpowiedzialna ma łatwiejszy dostęp do finansowania i może zostać sprzedana za lepszą cenę. [fot. WM] 26 ZIELONA GOSPODARKA 

pod kątem czynników pozafinansowych. Na początku brane pod uwagę były przede wszystkim wizerunkowe czynniki ryzyka: to, czy spółki portfelowe lub potencjalne cele akwizycyjne nie emitują zbyt dużo CO2, czy nie zanieczyszczają środowiska ściekami oraz w jaki sposób traktują pracowników. W przypadku ESG, podobnie jak w innych kwestiach, panują pewnego rodzaju trendy: mieliśmy już etap dużego nacisku na poprawę corporate governance i zwiększenie różnorodności w zarządach oraz radach nadzorczych, teraz priorytetem dla większości inwestorów jest ograniczane śladu węglowego — mówi Magdalena Pasecka. Fundusz ma w portfelu kilka firm produkcyjnych, w których zainwestowano w redukcję śladu węglowego. To m.in. spółki z opakowaniowej grupy PLIC, w których zapowiedziano zmniejszenie emisji o połowę. — Warto dodać, że same deklaracje ograniczenia śladu węglowego już nie są wystarczające. Inwestorzy, klienci i kontrahenci domagają się od przedsiębiorstw dostarczenia wyników profesjonalnych audytów i rzetelnego wyjaśnienia, według jakiej metodologii mierzony jest ten ślad. Jeśli firma nie spełnia określonych norm środowiskowych, dla inwestorów oznacza to, że wymaga dodatkowych, często bardzo dużych inwestycji — mówi Magdalena Pasecka.  Unikanie greenwashingu  Realizacja poszczególnych celów ESG w spółkach portfelowych Innovy oceniana jest co roku w skali od 1 do 10, gdzie 1 to niskie, a 10 — wysokie ryzyko. Nie powinno dziwić,  że ryzyko związane z kwestiami środowiskowymi jest najwyższe w firmach produkcyjnych, ale rzut oka na ostatni raport Innovy wskazuje, że sporo do zrobienia jest też np. w firmach technologicznych zajmujących się oprogramowaniem. Tam czynniki ryzyka związane są z ładem korporacyjnym: wprowadzaniem przejrzystej polityki wynagrodzeń, kodeksów postępowań czy nadzoru nad przetwarzaniem wrażliwych danych. — Redukcja śladu węglowego jest dla większości inwestorów priorytetem częściowo dlatego, że jest to po prostu dla nich jeden z najbardziej zrozumiałych wskaźników — są tutaj konkretne, mierzalne cele, a więc można z kwartału na kwartał śledzić w prosty sposób realizację KPI. Inne aspekty społeczne czy zarządcze trudniej skwantyfikować. Innova nigdy nie inwestowała w hazard, alkohol czy wyroby tytoniowe. Staramy się też przeprowadzać szczegółowe wywiady z byłymi pracownikami firm, w które potencjalnie zainwestujemy, aby ocenić to, jak traktowani są w nich ludzie. To jest poważny czynnik ryzyka: obecne wyniki finansowe nic nie znaczą, jeśli wokół firmy wybuchnie wrzawa, powodująca np. bojkot konsumencki — mówi partnerka w Innovie. Im więcej mówi się o kwestiach ESG, tym bardziej rośnie ryzyko tzw. greenwashingu, czyli nieprecyzyjnego informowania przez firmy o „ekologiczności” produktów i usług, obliczonego na budowanie dobrego wizerunku w mediach i wśród konsumentów. — Greenwashing jest najgorszym, co można zrobić. Jednak organizacje, nawet mimo wielu  krajowych czy międzynarodowych przypadków wskazujących, jak bardzo jest to nieopłacalne w długim okresie, ciągle decydują się na tego typu działania dla chwilowego poklasku. Jeśli firma zostanie na tym przyłapana, to straty wizerunkowe dla niej i dla jej właściciela mogą znacznie przewyższyć korzyści, jakie z tego odniosła. A na taką ewentualność żaden poważny inwestor nie może sobie pozwolić. Dlatego duże fundusze private equity robią dogłębne badania due diligence, by zidentyfikować czynniki ryzyka związane z ESG, podobnie zresztą jak inwestorzy strategiczni. Są też w stanie zaakceptować wycenę z wyższym mnożnikiem, jeśli firma już przeprowadziła inwestycje pod kątem realnego spełniania celów ESG — mówi Magdalena Pasecka. © Ⓟ  90 67 48  proc. Tyle badanych przez EY polskich przedsiębiorstw twierdzi, że ich misja zawiera aspekty związane z ESG…  proc. …a tyle deklaruje, że realizuje je w codziennej aktywności. proc. Tyle firm przełożyło założenia strategii zrównoważonego rozwoju na poszczególne obszary funkcjonowania biznesu.  TRZY PYTANIA DO…  Rzeczywiste i trwałe rozwiązania Michała Ptaszyńskiego Country Manager Poland Logicor  1  Na czym powinna opierać się strategia ESG w branży magazynowej? Strategia ESG Logicor opiera się na Celach Zrównoważonego Rozwoju ONZ i wyznacza nam jasny plan działania dążący do redukcji emisji CO2 w codziennej działalności. Od jej uruchomienia w 2020 r. zbieramy i analizujemy dane z naszych aktywów oraz stosujemy międzynarodowe wskaźniki GRESB i BREEAM, aby mieć pewność, że pracujemy na ustandaryzowanym poziomie. Zobowiązaliśmy się do realizacji naszej pięcioletniej strategii  „Acting Responsibly”, gdyż naszym celem jest wprowadzenie rzeczywistych i trwałych rozwiązań w sposobie, w jaki funkcjonujemy. Wiemy też, że ma to znaczenie dla naszych inwestorów, dlatego po raz pierwszy w naszej historii zabezpieczyliśmy finansowanie zielonymi obligacjami na rok 2022.  2  Jak dostosować wskaźniki efektywności do strategii ESG i założonych celów proklimatycznych w branży magazynowych? Gromadzenie i analiza, a następnie ocena danych są kluczem w opracowaniu realnych wskaźników efektywności. Pozyskujemy je z kilku niezależnych źródeł wewnętrznych oraz zewnętrznych i na ich podstawie nasz zespół wyznacza krótko, średnio i długo terminowe cele. Wykorzystujemy m.in. metodykę Międzyrządowego Zespołu ds. Zmian Klimatu — IPCC (ONZ) i inwestujemy w ocenę ryzyka związanego z klimatem fizycznym  w naszym portfelu aktywów w całej Europie. Nierozłącznym elementem w opracowywaniu wskaźników jest również opracowanie modelu implementacji, który ma zagwarantować osiągniecie celów strategii ESG Logicor.  3  Jaką rolę w realizacji tej strategii mogą spełniać nowe technologiei proptechy? Do naszej infrastruktury magazynowej wprowadzamy rozwiązania takie jak stacje ładowania pojazdów elektrycznych i systemy inteligentnych liczników. Większość obiektów Logicor w Polsce jest wyposażona w innowacyjną technologię Singu SSD, która w pełni automatyzuje ruch na terenie całego magazynu, co znacząco wpływa na zmniejszenie emisji CO2. Większość wprowadzanych systemów do naszej infrastruktury pracuje w trybie online i dzięki temu w czasie rzeczywistym gromadzimy dane, które możemy natychmiast udostępniać naszym klientom.  ZIELONA GOSPODARKA 27 

URBANISTYKA  Technologie pomogą miastom być bardziej eko PAWEŁ BERŁOWSKI  C  ele klimatyczne miast i poszukiwanie przez ludzi zdrowych miejsc do życia sprawiają, że dziś idea smart city oznacza miasto zielone Miasta inteligentne, mądre, sprytne, zwinne — czyli smart cities — choć kojarzą się głównie z wykorzystaniem najnowszych technologii, by ułatwić życie i poruszanie się w mieście, stają się coraz bardziej ludzkie. Pojawiła się nawet klasyfikacja kolejnych etapów rozwoju tej idei. Na początku było smart city 1.0, gdzie w centrum uwagi były technologie cyfrowe, traktowane nieraz przez miasta jak gadżety nowoczesności. Obecnie najpowszechniejsza jest odmiana smart city 2.0. Tu decydujący głos mają włodarze miast wybierający z palety rozwiązań technologicznych te najbardziej — ich zdaniem — przydatne mieszkańcom. Od około 2015 r. pojawił się nowy trend zaklasyfikowany jako smart city 3.0, w którym o najpotrzebniejszych wdrożeniach decydują sami mieszkańcy poprzez różne narzędzia konsultacji, takie m.in., jak budżety partycypacyjne. Oczywiście wpływ na to, jakiego typu innowacje należy obecnie szczególnie promować, mają też instytucje ponadlokalne, a nawet międzynarodowe, jak to ma miejsce np. w związku ze zjawiskiem globalnego ocieplenia klimatu.  Widzieć, by działać  Za jeden z priorytetów najbliższej perspektywy Komisja Europejska uznała „Zielone miasta”. Według Pawła Grzegorczyka, kierującego programem PFR dla Miast poświęconym właśnie popularyzacji idei smart cities, polskie samorządy już teraz żyją tymi wyzwaniami, szczególnie te, które miały problem z węglem czy jakością powietrza. — Przyszłość miast zdominują dwa trendy technologiczne — z jednej strony transformacja cyfrowa samorządów, z drugiej transformacja energetyczna. Jestem zwolennikiem tezy, że transformacja cyfrowa jest nam potrzebna, żeby miasta mogły widzieć, np. monitorować stan powietrza, jego zanieczyszczeń, by widzieć, gdzie jest problem. Transformacja energetyczna 28 ZIELONA GOSPODARKA  zacznie się, gdy już miasto zobaczy, jakie jest źródło smogu i będzie szukać rozwiązań. To na tym etapie dochodzi do realnej zmiany — mówi Paweł Grzegorczyk. Dariusz Obcowski, prezes Yunex Traffic, firmy wydzielonej z ITS Siemens Mobility, już dziś zauważa zainteresowanie samorządów tego typu podejściem. — System ITS do sterowania i zarządzania ruchem ulicznym w Tychach w najnowszej odsłonie wykorzystuje np. dane o zanieczyszczeniu powietrza, aby przekierowywać ruch z okolic o najsilniejszym stężeniu smogu w inne. Dane z czujników są analizowane w czasie rzeczywistym i przy przekroczeniach system automatycznie zarządza nowymi strumieniami ruchu — mówi Dariusz Obcowski. W tym kierunku zmierzają też rozwiązania technologiczne monitorujące pozostawienie przez innych użytkowników wolnych buspasów dla pojazdów komunikacji publicznej, która w „Zielonych miastach” ma wyższy priorytet niż np. samochody prywatne. Innym ekotrendem jest minimalizowanie zużycia energii przez samą technologię. Pojawia się coraz więcej elementów solarnych i generatorów wiatrowych obsługujących np. zasilanie sygnalizacji świetlnej na skrzyżowaniach.  Integrowanie wszystkiego  Nowoczesne technologie — także te miejskie — towarzyszą nam w postaci aplikacji, jakie każdy ma we własnym smartfonie. Przykładem korzyści z rozwiązań smart city mogą być aplikacje obsługujące miejski transport publiczny. — Nowoczesne technologie pomagają dziś płacić proporcjonalnie do czasu i odległości pokonanej każdym z tych środków i na dodatek najbardziej optymalną dla pasażera cenę. Opłata jest pobierana po zakończeniu podróży, a uniwersalnym biletem mogą być wybrane nośniki — karty miejskie, karty płatnicze, aplikacje w telefonach. Każdy z przewoźników otrzymuje przelew również proporcjonalnie do przebytej odległości i czasu, w którym pasażer korzystał podczas podróży z jego usług — mówi Piotr Strzelec, dyrektor sprzedaży w pionie Smart City firmy Asseco Data Systems. Platformy pasażerskie wykraczają jednak dużo szerzej poza pojedyncze miasto — integrują kolej państwową, szybką kolej miejską, publiczną komunikację autobusową, systemy  parkingowe i różne platformy współdzielenia — np. carsharing, skutery, rowery i hulajnogi miejskie. — Realizując Platformę Zintegrowanych Usług Mobilności „Fala” dla województwa pomorskiego, łączymy 2,5 mln kont pasażerów, ponad 100 przewoźników, w tym dwóch kolejowych, ponad 80 organizatorów transportu, w tym siedem miast, ponad 100 systemów taryfowych wykorzystujących 98 ulg lokalnych i ustawowych — mówi Piotr Strzelec.  Wychodząc z mieszkania  Innowacje służące usprawnieniom we własnych czterech ścianach związane z zastosowaniem internetu rzeczy przyniosły pojęcie inteligentnych domów, tzw. smart home. — Systemy oświetlenia, bezpieczeństwa czy komfort termiczny są dziś elementami wdrażanymi nie tylko przez właścicieli prywatnych domów, ale też deweloperów w budownictwie wielorodzinnym. Po pierwszych zastosowaniach rozwiązań z dziedziny smart home w inwestycjach Echo Investment zaczynamy je testować również w Archicomie — mówi Wardemar Olbryk, prezes Archicomu. Podkreśla przy tym, że idea smart home daje dużo więcej korzyści, gdy obejmuje całe osiedle (np. systemy bezdotykowego otwierania klatek, przywoływania wind, zapewnienia miejsc na transport współdzielony) czy większe obszary — tzw. piętnastominutowe miasta. Tu ważnymi elementami inteligentnej infrastruktury stają się paczkomaty, udogodnienia dla kurierów i lokale usługowo-handlowe w parterach budynków. Powstające dziś minidzielnice mające charakter takich piętnastominutowych miast powinny wkomponowywać się w ekosystem inteligentnego miasta. — Jeśli stworzymy system zatoczek na auta elektryczne czy punkty ładowania pojazdów elektrycznych, byłoby dobrze, by współgrały z systemem miejskim. Jeżeli tworzymy aplikacje pomagające użytkownikom osiedli w dostępie do informacji na temat transportu, zużycia energii czy na zamawianie jedzenia, dobrze, by komunikowały się one z innymi aplikacjami, także miejskimi — mówi Waldemar Olbryk. Jego zdaniem najważniejsi są ludzie, bo w idei smart city chodzi o jakość życia. Przyszłość cywi- 

Komunikacja pod kontrolą: Sterowanie ruchem w miastach może wpłynąć na zmniejszenie zanieczyszczeń powietrza tam, gdzie jest najgorszy smog. [fot. ADOBE STOCK]  lizacji leży w miastach, o czym świadczy postępująca urbanizacja. Chodzi więc o to, żeby ludzie mogli się w nich adaptować, a miasta — adaptować się do coraz szybszych zmian.  Biuro w mieście  Najbardziej zaawansowane technologicznie, inteligentne i ekologiczne budynki to biurowce. Innowacje powstające w nieruchomościach komercyjnych trafiają też do sektora publicznego. — Na przykład wprowadzone w Finlandii rozwiązanie do monitorowania jakości powietrza w budynkach biurowych jest już stosowane w co trzecim budynku użyteczności publicznej — mówi Renata Hartle, ekspertka ds. proptech w Colliersie. Według niej obecnie najsilniejszymi motywatorami do współpracy wszystkich ze wszystkimi we wdrażaniu idei inteligentnych miast czy budynków stały się cele klimatyczne i równolegle z nimi wymogi raportowania przez firmy wskaźników ESG (environment, social, governance). — To miasto jest odpowiedzialne za transport publiczny i inną infrastrukturę wpływającą na produkcje dwutlenku węgla, a on wpływa na wyniki ESG firm wynajmujących przestrzenie biurowe. Mój wybór środka transportu (rower, autobus czy samochód), którym przyjeżdżam do biura, ma wpływ na ślad węglowy mojej organizacji — tłumaczy Renata Hartle. Ekspertka Colliersa, podobnie jak Paweł Grzegorczyk, za najważniejszy smart trend uważa cyfrowe rozwiązania, które pozwalają połączyć wiele aspektów korzystania z infrastruktury miejskiej. Jeżeli miasto wyznacza sobie cele środowiskowe, to musi mierzyć stan początkowy i progres. Na poziomie biurowców motywuje do tego m.in. nowa certyfikacja dla inteligentnych budynków — SmartScore. Jednym z kryteriów oceny SmartScore jest dokładne monitorowanie zużycia mediów (wody, prądu) czy produkcji śmieci w rozbiciu na poszczególne piętra i konkretnych najemców. To, co zintegrowane, może być mierzalne, a tym, co mierzalne, można łatwiej zarządzać i wprowadzać usprawnienia. W przypadku inteligentnych miast takim certyfikatem jest międzynarodowa norma ISO opublikowana przez Polski Komitet Normalizacyjny w lutym 2017 r. — norma PN-ISO 37120. © Ⓟ  TRZY PYTANIA DO…  Budujmy miasta naszych marzeń Firmy budowlane mogą zrobić w tym temacie naprawdę wiele. Przede wszystkim korzystać z rozwiązań takich producentów jak SaintBrand, Communication Gobain. Już 72 proc. portfela naszych produktów & Digitalization Director to takie, które wpływają na obniżenie emisyjw Saint-Gobain ności po ich zastosowaniu w procesie renowacji lub budowy nowych obiektów. Ponadto powinny prześledzić swoje procesy logistyczne, gdyż wybór właściwych metod realizacji tych zadań wpływa na emisyjność każdego projektu inwestycyjnego. Następnie — dekarbonizacja Opublikowaliście niedawno raport „Polskie w procesach produkcyjnych firm wytwarzających Miasta Przyszłości 2050”. Jakie płyną z niego wyroby budowlane. Dla przykładu wykorzystanie najważniejsze wnioski? W grudniu zeszłego roku mieliśmy premierę raportu stłuczki istotnie redukuje energochłonność prowraz z rankingiem gotowości największych polskich cesu wytwarzania szkła czy wełny szklanej, z tego powodu o to dbamy. Ponadto wprowadzanie aglomeracji na wyzwania przyszłości. W raporcie innowacji, udowodniliśmy to kilka tygodni temu określono trzy możliwe scenariusze dla polskich miast za 30 lat. W wersji rozszerzonej wskazaliśmy, produkując przez tydzień we Francji, pierwszy raz w historii, szkło płaskie o zerowym śladzie węglojakie rozwiązania w budownictwie są szczególnie wym. Wiemy już, jak to robić. Trzeba wspólnie obiecujące, jeśli chodzi o wpływ na lepszą przyedukować rynek w kierunku ekoodpowiedzialneszłość. Niezależnie od tego, który scenariusz się zrealizuje, najważniejszy wniosek jest jeden. Działać go mieszkalnictwa. trzeba teraz! Odpowiedzialność spoczywa na włodarzach miast, na firmach z ekspertyzą i technologią Czy osoby indywidualne, budujące domy jedjak Saint-Gobain, na architektach, deweloperach, aż norodzinne, także już teraz mogą zmniejszać do poziomu mieszkańca miasta. Trzeba nam wspól- ich ślad węglowy? nie budować świadomość ekologiczną — to klucz Oczywiście, poprzez zastosowanie właściwych do podejmowania trafnych decyzji już teraz. Po materiałów do termomodernizacji domu, zadbato, abyśmy my i nasze dzieci mogli żyć w miastach nie o właściwe szyby w oknach, świadomy zakup komfortowych i przyjaznych, w miastach naszych produktów służących do wykończenia wnętrz marzeń. Naszym raportem zainspirowali się studen- oraz ich wyposażanie w efektywne energetycznie ci Uniwersytetu Warszawskiego. We współpracy ze urządzenia, sprawny system ogrzewania oparty studentami Politechniki Warszawskiej oraz Śląskiej na OZE. stworzyli własny raport z premierą kilka tygodni Dostępne na rynku wyroby budowlane istotnie temu. Opracowanie, które jest swego rodzaju mani- się różnią, nasze w większości posiadają deklafestem młodego pokolenia. Zachęcam do lektury. racje środowiskowe EPD i są poddawane ocenie Dwa raporty i cykl pasjonujących wywiadów LCA. Rozsądne decyzje zakupowe — poprzez to z ekspertami są dostępne do pobrania na każdy ma wpływ na swój indywidulany ślad, który www.miastaprzyszlosci2050.pl zostawiamy na Ziemi, i który wpływa na nasz obecny dobrostan, w tym nasze zdrowie. Zachęcam do zapoznania się z naszym raportem Jak firmy z branży budowlanej mogą „Ślad węglowy domu jednorodzinnego pod lupą” redukować emisję i zmniejszać wpływ dostępnym na naszej stronie www.saint-gobain.pl na środowisko?  Michała Ciesielskiego  1  3  2  ZIELONA GOSPODARKA 29 

DEBATY PB  Wpływ na środowisko w ce DEBATĘ PROWADZIŁ ŁUKASZ KORYCKI, ZASTĘPCA REDAKTORA NACZELNEGO PB  P  rzedsiębiorstwa, ich klienci, finansujące je banki – wszyscy zwracają już uwagę na zielony aspekt prowadzenia biznesu. Za nami ostatnia debata z cyklu Zielona gospodarka, organizowana przez „Puls Biznesu”. Eksperci omówili wyzwania stojące przed polskimi firmami w kontekście zmian ekologicznych. Przedstawili także innowacyjne rozwiązania i technologie, których rozwój jest napędzany przez zieloną transformację. Gośćmi debaty pt. „Nowe wyzwania, nowe szanse” byli: Remigiusz Piwowarski, dyrektor ds. rozwoju, EDP Energia Polska; Mariusz Lipski, dyrektor departamentu klientów strategicznych, BOŚ Bank; Henryk Kwapisz, dyrektor relacji instytucjonalnych, SaintGobain; Łukasz Jachna, członek zarządu 7R, Chief Capital Markets Office; Ernest Ziółkowski, Head of Project Management CEE, Logicor; Emilia Dębowska, dyrektor ds. zrównoważonego rozwoju, Panattoni. Spotkanie prowadził Łukasz Korycki, zastępca redaktora naczelnego „Pulsu Biznesu”.  Zielona przyszłość polskiego biznesu  Coraz więcej przedsiębiorstw stawia czynniki środowiskowe na pierwszym planie w swoich strategiach rozwoju. Często wiąże się to z trudnymi decyzjami biznesowymi, ale w ogólnym rozrachunku te działania przyniosą korzyści nie tylko naszej planecie, ale również samym firmom. — Nie traktujemy zielonej transformacji jako kolejnego projektu. Jest ona podstawą i rdzeniem naszej strategii biznesowej. Do 2030 r. chcemy osiągnąć neutralność węglową, a do 2025 r. usunąć z naszego portfela wytwórczego wszystkie wysokoemisyjne źródła węglowe. Przewagę konkurencyjną chcemy budować poprzez oferowanie naszym klientom energii ze źródeł niskoemisyjnych, a także rozwiązań z obszaru energetyki rozproszonej, efektywności energetycznej, elektromobilności — przedstawił plany EDP Energia Polska Remigiusz Piwowarski. Polskie firmy coraz częściej decydują się na pozyskiwanie odpowiednich certyfikatów potwierdzających, że ich działania są zgodne z duchem zrównoważonego rozwoju. — Wybraliśmy konkretne rozwiązania i punkty, na które zwracamy uwagę przy wszystkich naszych realizacjach. Uzyskaliśmy certyfikat BREEAM Good, teraz jesteśmy na etapie BREEAM Excellent. Widzimy, jak wiele się zmienia w kwestiach wymogów do uzyskania tego poziomu certyfikacji — powiedziała Emilia Dębowska. O coraz większej świadomości ekologicznej polskiego biznesu świadczy fakt, że wiele firm wydziela specjalne części swoich budżetów na cele ESG. — Przeznaczamy część funduszy na edukację, podnoszenie świadomości dla właściwych proekologicznych decyzji konsumenckich. Naszym sztandarowym projektem są „Polskie Miasta Przyszłości 2050”. Został on nagrodzony w konkursie Liderzy ESG, organizowanym przez PwC i Giełdę Papierów Wartościowych oraz TFI NN. Chcemy nie tylko promować zrównoważony 30 ZIELONA GOSPODARKA  rozwój , ale również pokazywać realne ścieżki do osiągania celów ESG, które są jednym z podstawowych filarów naszego planu strategicznego Grow & Impact i w pełni korespondują z naszym celem nadrzędnym „Making a world a better home” — zaznaczył Henryk Kwapisz. Sektor bankowy również aktywnie wspiera zmiany ekologiczne. — Wspieranie zielonej transformacji i projektów ekologicznych leży w naszym DNA. W zeszłym roku obchodziliśmy 30-lecie istnienia. Przez ten czas udzieliliśmy finansowania w kwocie powyżej 25 mld zł na projekty o charakterze proekologicznym. Łączna wartość tych wszystkich inwestycji, które zostały zrealizowane z udziałem finansowania BOŚ Banku, to ponad 55 mld zł — zaznaczył Mariusz Lipski. BOŚ Bank jest jednym z liderów zielonej transformacji w branży i chce nie tylko finansować ekologiczne projekty, ale również pełnić funkcję doradczą dla swoich klientów. — Mamy własny zestaw kompetencji ekologicznych. Zatrudniamy ekologa w każdym centrum biznesowym, który poddaje każdą transakcję ocenie w celu weryfikacji, czy dany projekt ma charakter prośrodowiskowy — powiedział Mariusz Lipski. Eksperci dostrzegli wiele wyzwań stojących na drodze zielonej transformacji. Jednym z nich jest fakt, że Polska wciąż pozostaje w tyle w porównaniu z Europą Zachodnią pod kątem rozwiązań proekologicznych. — Polska niestety wciąż nie jest zielonym krajem. Paradoksalnie każdy nowy produkt, który generujemy, musi być dużo bardziej zielony niż jego odpowiednik w Europie, tak by zbilansować fakt, że projekt znajduje się właśnie tutaj — tłumaczył Łukasz Jachna. Jednym z zagrożeń dla zielonej transformacji jest greenwashing, czyli działania firm, które tylko z pozoru są prośrodowiskowe. Polscy przedsiębiorcy dostrzegają ten problem i starają się znajdować skuteczne rozwiązania. — Bardzo ważne w budowaniu strategii ESG jest zidentyfikowanie osiągalnych i mierzalnych celów, dlatego w 7R przygotowujemy właśnie nasz pierwszy raport na temat zrównoważonego rozwoju spółki, w którym określamy, jak poprzez nasze działania na przestrzeni lat chcemy budować wartość dla klientów, pracowników, lokalnych społeczności i środowiska — przekonywał Łukasz Jachna.  Ekologia motorem innowacji  Przedstawiciele polskiego biznesu opisywali nowoczesne i ekologiczne rozwiązania stosowane obecnie w ich przedsiębiorstwach. — Panattoni stosuje wiele usprawnień, w biurach są to rozwiązania akustyczne, duże okna, oświetlenie LED-owe. Podwyższyliśmy efektywność energetyczną budynku, wprowadziliśmy system AMS, czyli zdalny odczyt mediów, jak również szereg rozwiązań na rzecz oszczędności wody. Coraz częściej nasze budynki wyposażone są w instalację fotowoltaiczną czy też pompy ciepła. Naszym standardowym rozwiązaniem są także stacje ładowania samochodów elektrycznych — wymieniła Emilia Dębowska. Dodała, że te działania mają na celu usprawnianie sektora budowlanego w kontekście zmian z poszanowaniem i uwzględnieniem różnych czynników — śro-  dowiskowego, ludzkiego, jak również ekonomicznego. W budownictwie niezwykle istotna jest waga materiałów. Ślad węglowy może obniżyć również coraz popularniejsza prefabrykacja całych elementów i dostarczanie ich w całości na budowę. — W przypadku rynku wyrobów budowlanych stawiamy na lekkość konstrukcji i prefabrykację. Widać wyraźnie, że im coś jest lżejsze, tym pozostawia niższy ślad węglowy. Ten sam efekt jest widoczny w przypadku dostarczonych na plac budowy całych elementów, wytworzonych wcześniej w fabryce. Ponadto skupiamy się na poprawnym i kompleksowym liczeniu śladu węglowego naszych rozwiązań — to pokazujemy w naszym raporcie „Ślad węglowy domu jednorodzinnego pod lupą” — tłumaczył Henryk Kwapisz. Kluczowym aspektem zielonej transformacji są kwestie pozyskiwania energii. EDP Energia Polska pracuje nad rozwiązaniami, które mogą zachęcić klientów do korzystania z odnawialnych źródeł energii. — Najbardziej innowacyjnym produktem, dzięki któremu możemy być partnerem dla klienta przez cały okres transformacji energetycznej, jest budowa instalacji fotowoltaicznej w modelu „As a Service” (fotowoltaika jako usługa). W modelu takim klient może użytkować instalację fotowoltaiczną znajdującą się np. na dachu swojej fabryki bez konieczność ponoszenia wydatków kapitałowych na jej budowę. W modelu tym klient uiszcza jedynie na rzecz EDP miesięczną opłatę zależną od ilości energii, która została wyprodukowana w zbudowanej i utrzymywanej przez nas instalacji. Jest to model dość zbliżony do transakcji PPA, ale ze źródłem wytwórczym ulokowanym „onsite”, czyli na terenie klienta — powiedział Remigiusz Piwowarski. Jeszcze kilkanaście lat temu wydawało się, że niemożliwe jest stworzenie zakładu produkcyjnego o zerowym bilansie śladu węglowego. To się jednak zmienia. — W Niemczech prowadzimy zaawansowany projekt związany z wykorzystywaniem wodoru w jednym w naszych zakładów. We Francji natomiast zrealizowaliśmy pierwszą w historii produkcję szkła płaskiego zasilaną biogazem i OZE, która była całkowicie zeroemisyjna, również dzięki 100-procentowemu zastosowaniu stłuczki z recyklingu — opowiedział o innowacyjnych rozwiązaniach Saint-Gobain Henryk Kwapisz. Dużą rolę w transformacji branży deweloperskiej mogą odegrać kwestie umów między właścicielami obiektów a najemcami. — Właściciele obiektów magazynowych, zazwyczaj nie maja możliwości kontroli zużycia energii oraz innych zasobów swoich najemców. Dlatego opracowaliśmy w Polsce i krajach sąsiednich nowy projekt tzw. zielonych umów najmu. Są to zapisy zachęcające najemców do ukazywania stanu wykorzystania zasobów, w celu opracowania profesjonalnej strategii optymalizacji zużycia — tłumaczył Ernest Ziółkowski. Istotne dla zielonej rewolucji mogą być również innowacyjne rozwiązania przemysłu 4.0, czyli automatyzacja i robotyzacja procesów operacyjnych przedsiębiorstw. — Budynki logistyczno-magazynowe, które dziś są wyposażane w nowoczesne technologie, jak fotowoltaika, pompy ciepła, czujniki temperatury, wysokiej 

ntrum uwagi firm  Nowe wyzwania, nowe szanse: W prowadzonej przez Łukasza Koryckiego, zastępcę redaktora naczelnego PB debacie realizowanej w ramach projektu Zielona gospodarka wzięli udział Łukasz Jachna, członek zarządu 7R, Chief Capital Markets Office; Remigiusz Piwowarski, dyrektor ds. rozwoju, EDP Energia Polska; Emilia Dębowska, dyrektor ds. zrównoważonego rozwoju, Panattoni; Mariusz Lipski, dyrektor departamentu klientów strategicznych; BOŚ Bank, Henryk Kwapisz, dyrektor relacji instytucjonalnych, Saint-Gobain; Ernest Ziółkowski, Head of Project Management CEE, Logicor. [fot. WM]  jakości oświetlenie LED, czy też ładowarki samochodów elektrycznych, powinny zostać doposażone w automatykę BMS. Jest to systemowe rozwiązanie, które optymalizuje procesy i zarządza zużyciem energii w całym obiekcie. Technologia BMS generuje kompletne dane na temat zużycia i produkcji. Takie informacje są bezcenne w projektowaniu rozwiązań zwiększających efektywność energetyczną całej infrastruktury. Dzięki tym rozwiązaniom możemy zaoferować naszym klientom przestrzenie o zmaksymalizowanej wartości w perspektywie długoterminowej — takie przykłady zastosowania automatyzacji w branży logistycznej przytaczał Ernest Ziółkowski. Eksperci byli zgodni, że innowacje są kluczem do zmian prośrodowiskowych. Dlatego tak ważne jest, by w tych przemianach brali udział wszyscy pracownicy. — Prowadzimy w cyklach rocznych kampanię o nazwie Fundusz Węglowy. Każdy nasz pracownik może zgłosić działanie na rzecz obniżania pozaprodukcyjnego śladu węglowego, które jest możliwe do wykonania w danym zakładzie. Obecnie mamy 25 zakładów przemysłowych w Polsce. Może to być np. stacja ładowania samochodów elektrycznych czy fotowoltaika na obiektach. Ostatnio pojawiła się fantastyczna propozycja, by na biurowcu powstała duża farma fotowoltaiczna, która ma bilansować energię zużywaną w pobliskim zakładzie pracy — powiedział Henryk Kwapisz.  Podejście klientów do ekotransformacji  Eksperci zwrócili uwagę na to, że nie tylko przedsiębiorstwa, ale również klienci przykładają coraz większą wagę do kwestii ekologicznych. — Realizujemy strategię ESG, ponieważ chcemy mieć pozytywny wpływ na środowisko naturalne, a dodatkowo świadomość klientów w tym obszarze cały czas wzrasta. Z perspektywy branży budowlanej te kwestie mają coraz większe znaczenie dla najemców i inwestorów, m.in. to, w jaki sposób budynek został wybudowany oraz jak jest zasilany i jak jego wartość będzie zmieniała się w czasie — zauważył Łukasz Jachna.  — Mamy wielu klientów instytucjonalnych, dla których to, czy podążamy ścieżką zrównoważonego rozwoju, jest kluczowe przy wyborze rozwiązań Grupy Saint-Gobain — dodał Henryk Kwapisz. Zielony trend jest także widoczny wśród najemców w branży deweloperskiej. — Dwa lata temu zaczęła się duża fala zapytań o kwestie ESG. Najemcy mają oczekiwania, które przeszły od fazy „nice to have” do „must have”. Chcemy na te wymagania odpowiedzieć. W każdym przypadku nowego projektu realizujemy szereg rozwiązań już dziś obowiązkowych. Standardem Logicor jest certyfikacja BREEAM przynajmniej na poziomie Very Good, a szereg kwestii związanych z ESG, jak fotowoltaika, oświetlenie LED, system zdalnego opomiarowania i odczytu zużycia wszystkich mediów, jest zdecydowanie normą podczas rozmów z klientami. Strategia ESG to przyszłościowe myślenie, a zarazem wyjątkowa szansa zarówno dla deweloperów, jak i długoterminowych właścicieli na zabezpieczenie wartości aktywów w perspektywie nadchodzących lat — tłumaczył Ernest Ziółkowski. — Obserwujemy zarówno wśród deweloperów, jak i wspólnot mieszkaniowych coraz większe zainteresowanie instalacjami fotowoltaicznymi, a także wszelkimi rozwiązaniami z dziedziny efektywności energetycznej — dodał Remigiusz Piwowarski. Ekologiczne inicjatywy przekładają się na realne korzyści dla przedsiębiorstw. — Liczby mówią same za siebie. Skala milionów metrów kwadratowych w budowie, liczba podpisanych umów leasingowych oraz powracających do nas klientów — to wszystko pokazuje, że warto iść zieloną drogą — powiedziała Emilia Dębowska.  Kluczowe wyzwania przyszłości  Parlament Europejski zagłosował niedawno za zakazem sprzedaży samochodów spalinowych, który wejdzie w życie w 2035 r. Przedsiębiorstwa muszą być gotowe na tę zmianę.  — W 2035 r. wchodzi zakaz sprzedaży samochodów spalinowych. W związku z tym wszelka infrastruktura w kontekście pojazdów elektrycznych musi być przygotowana dużo wcześniej — przekonywała Emilia Dębowska. Niezwykle istotna jest zmiana prawa i regulacji, które często znacząco utrudniają wprowadzanie innowacyjnych rozwiązań prośrodowiskowych. — Jesteśmy firmą międzynarodową. Widzimy w wielu krajach, że pojawiają się regulacje wskazujące kierunek zmian, np. by dany procent fotowoltaiki był uwzględniony w budynku. W Polsce jeszcze walczymy o takie rozwiązania prawne — powiedziała Emilia Dębowska. — Regulacje nadal są dużym blokerem zielonej transformacji w Polsce. Instalacje fotowoltaiczne o mocy do 50 kWp można postawić i podłączyć do sieci relatywnie szybko, w ciągu jednego-dwóch miesięcy. Problemy pojawiają przy większych instalacjach. Ze względu na konieczne pozwolenia, koncesje i zgody czas budowy większej instalacji wydłuża się nawet do roku — dodał Remigiusz Piwowarski. Firmy muszą zwracać uwagę na czynniki środowiskowe, jako że stają się one kluczowe dla banków podczas wyborów projektów do finansowania. — ESG jest niezwykle ważnym czynnikiem dla całego sektora finansowego. Koncepcja zrównoważonego rozwoju nie jest nowa, bo ma już kilkanaście lat. W ostatnich latach dostrzegliśmy jednak kompletnie nowe podejście. W tej chwili trudno jest istnieć na rynku, nie odpowiadając na te założenia. Firmy, które nie spełniają tych wymogów, mają problem z pozyskiwaniem finansowania — tłumaczył Mariusz Lipski. Eksperci byli zgodni, że zielona ścieżka, na której się aktualnie znajdujemy, jest jedyną drogą do innowacyjnego biznesu. — Jest to podejście, od którego nie ma odwrotu. Przyniesie to korzyści zarówno środowisku, jak i samym przedsiębiorstwom — podsumował Łukasz Jachna. © Ⓟ ZIELONA GOSPODARKA 31 


Data publikacji: 1 lutego, 2023

Autor:


Tagi:

Komentarze


Udostępnij artykuł

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Podobne artykuły