Atuty budują markę Blachotrapez

Zmodernizowane centrum szkoleniowe w Ponicach, plany uruchomienia całkowicie zautomatyzowanej hali produkcyjnej w Rabce, rokroczny kilkusetprocentowy przyrost nieruchomości pokrytych dachami Blachotrapezu oraz wpływ innowacji na konkurencyjność rynkową – to składowe ukierunkowujące producenta z Rabki Zdroju na długofalowy sukces.

Obserwując krajowy rynek pokryć dachowych można zauważyć, że bez wprowadzania innowacji, producenci dochodzą do pewnej nieprzekraczalnej granicy własnych możliwości. Zapominają o tym, że nie konkurują tylko z lokalnymi firmami o zbliżonej strategii biznesowej, ale również z dużymi graczami międzynarodowymi. Wobec tego do gry wchodzą różnorodne strategie postępowań i pogłębiona analiza rynku. Krzysztof Maraszek – dyrektor działu marketingu w Blachotrapez ma swoją opinię na ten temat: – Analizując trendy rozwojowe branży staramy się przewidzieć, dokąd obecne postępowanie zaprowadzi nas w perspektywie kolejnych 5-10 lat. Ktoś może powiedzieć, że nie jest to nic odkrywczego, jednak pamiętajmy, Blachotrapez dokładnie wie czym  dysponuje w obszarze materiałów, technologii i warsztatu szkoleniowego opartego na silnych autorytetach branżowych i skutecznej myśli edukacyjnej. Konsekwentnie rozwija sprzedaż eksportową przy równoległym wykorzystaniu sieci sprzedaży hurtowej jak i detalicznej, zwartej w blisko 150 własnych placówkach handlowych. Wiemy też, że nie są to walory obecne u konkurentów na rynku krajowym, a często zagranicznym. To wszystko razem daje nam pewnik jakości i trwałości produktu niespotykanej u żadnego innego producenta pokryć dachowych.

Siła produktu

W branży pokryć dachowych produkt sam „musi się bronić”. Klient oczekuje najwyższej jakości, ograniczenia wydatków dodatkowych i trwałości na lata. Budując silną pozycję marki, nie można iść na skróty. Trzeba współpracować z najlepszymi. – Obecnie utrzymujemy bezpośrednie partnerstwo z ThyssenKrupp Steel Europe, która dostarcza najwyższej jakości stal do największych niemieckich koncernów samochodowych, a wybrała na wyłączność w ramach całej Unii Europejskiej właśnie Blachotrapez. Jednocześnie współpracujemy ściśle z takimi producentami jak United States Steel Corporation, TATA STEEL i ArcelorMittal, co pozwala nam różnicować ofertę – komentuje Paweł Pyrz, dyrektor handlowy, członek zarządu Blachotrapez.

Mając unikalny surowiec, firma skonstruowała niepowtarzalne, zastrzeżone wzory produktów oraz unikalne na rynku powłoki na wyłączność. To warunek niezbędny jeśli chce się posiadać produkt najwyższej jakości. Dlatego nasze produkty mają jakość potwierdzoną 50 letnią gwarancją z huty, tym samym najdłuższą na rynku – dodaje Paweł Pyrz.

Wyjście z formatu

Produkt to jedno, zmiana sposobu myślenia to drugie. Budowanie konkurencyjnej przewagi zwykle opiera się na produkcie i jego unikatowych właściwościach, lecz dodatkowo kierunki zmian wyznaczają również nowe pomysły – idee. W ten sposób można łączyć pewne doświadczenia ludzi oparte na umiejętnościach. To wszystko co Blachotrapez robi obecnie z dekarzami, jest właśnie kołem zamachowym potencjału innowacyjnego firmy. Marcin Dyda, kierownik działu szkoleń w Blachotrapez styka się z nimi na co dzień. Z jego obserwacji wynika, że ludzie zarażeni pewną ideą szybciej się uczą, chętniej przekazują wiedzę dalej, a często właśnie niuanse zebrane od kolegi po fachu, potrafią nawet w 90% wyeliminować błędy w sztuce dekarskiej:
– Dekarz szybko stał się zawodem o dużym zaufaniu społecznym. Dlatego tak bardzo inwestujemy w szkolenia dekarzy, to oni są ambasadorami naszej firmy. Posiadamy mobilne centra szkoleniowe, nasze ekipy szkolą dekarzy również za granicą. Inwestujemy w dekarzy, zapewniając kontynuację prawidłowych wzorców rzemieślniczych utrzymując najwyższe standardy. Jeżeli dekarz będzie odpowiednio wyszkolony, będzie potrafił pracować z danym produktem, w detalach znał jego właściwości – użyje tego argumentu przed klientem. Dzisiaj właśnie w taki sposób staramy się wpłynąć na świadomość naszych kontrahentów – podsumowuje Krzysztof Maraszek.