Astana – baśniowa kraina
Astana, często bywa kojarzona z zawodową grupą kolarską, w barwach której Alberto Contador wygrał Tour de France. Jednak od połowy lat 90-tych to przede wszystkim stolica Kazachstanu i zarazem bardzo interesująca przestrzeń dla architektów. Od kilkunastu lat, dzięki wizjom kazachskich władz, architekci mają tam naprawdę wiele pracy.
Od połowy lat 90-tych ludność Astany wzrosła z niespełna 300 tysięcy mieszkańców do prawie 700 tysięcy. Miasto przeżywa bowiem niezwykły rozkwit, ściągając ludność z całego kraju. O gigantycznym rozwoju stolicy myślano jednak nie tylko w samym Kazachstanie, choć oczywiście wiele procesów rozwojowych czerpało swoje siły właśnie z wizji i idei, jakie potrafiły wykreować kazachskie władze.
O szybkim rozwoju kazachskiej stolicy myślano również w Tokio – gdy japoński architekt Kisho Kurokawa zastanawiał się przed laty nad ogólnym… kryzysem białka, związanym ze zwiększonym spożyciem mięsa, odpowiedź na zwiększone zapotrzebowanie życiodajnych substancji odnalazł właśnie w Kazachstanie, gdzie do woli można uprawiać bogate w białko fasolę i groch. Kazachstan rzeczywiście stał się światowym producentem produktów białkowych, ulegając nieco przewrotnie sile natury. Kurokawa wpadł bowiem na pomysł, by siły natury wpisać w miejski krajobraz nowej kazachskiej stolicy. Japoński architekt wymyślił, aby wprowadzić w życie ideę współzależności pomiędzy miastem i naturą, oparte na symbolicznym przeplataniu się zielonych przestrzeni z budynkami. Kurokawa zmarł w 2007 roku, jednak jego idee, w mniej lub bardziej owocny sposób, zostały wprowadzone w życie. W Astanie znajdziemy wiele parków i skwerów, skonfrontowanych z przestrzenią kojarzącą się z science-fiction czy niemal magiczno-baśniową atmosferą.
Dziś Astana jest jednym z najlepszych przykładów budowania stolicy od podstaw (kiedyś w ten sposób powstawała Brasilia). Wśród najbardziej rozpoznawalnych obiektów Astany można wymienić na przykład 62-metrową srebrną piramidę, zaprojektowaną przez Brytyjczyków z Foster & Partners, ze zwieńczeniem w postaci złoto-zielonych szyszek i złotej kuli. Foster zaprojektował również 150-metrową, przezroczystą konstrukcję – namiot o nazwie Khan Shatyr, którego dach chroni przed surowym klimatem a jednocześnie łączy się z centrami handlowymi. Obiekt otwarto w 2010 roku, a inauguracji patronował prezydent republiki Nursułtan Nazarbajew, od którego niemal wszystko w Astanie się zaczyna i zarazem kończy. Prezydent wpływał zresztą na kształt obiektu, informując o swoich architektonicznych marzeniach architektów z Foster Partners. W mieście ślady aktywności prezydenta są mocno widoczne także w muzeum Astany czy pałacu prezydenckim.
Astana nabiera bajkowego wyglądu. Może dlatego, że płyną tu szerokim strumieniem pieniądze pozyskiwane ze sprzedaży surowców naturalnych (ropa i gaz). Z drugiej strony prezydent-wizjoner oraz jego zaufani architekci potrafią nadać miastu określoną stylistykę, bez przemysłowego ciśnienia, za to z pewnym naturalnym porządkiem.
Źródło: Design Alive
Komentarze