Dach z dachówek płasko zlicowany
Czy taki istnieje? Gdzieniegdzie tak – bo była na rynku pierwsza w historii, i jak dotąd jedyna, dachówka równo-licowa. Ale już jej nie ma. Jest koncept na inną taką dachówkę, ale nie wdrożony do produkcji. A dachówki płaskie są na topie.
Zwłaszcza dachówki płasko-zakładkowe, do krycia pojedynczego rzędowego, z ceramiki, z cementu, oferowane niemal przez każdego producenta dachówek. Zwykle mają wykrój prostokątny, rzadko klasyczny
(np. karpiówka zakładkowa podwójna „Reviva” Braas) i równą powierzchnię licową. Czasami, by złagodzić wyraźny układ schodkowy między rzędami, dachówki mają wyoblenia krawędzi dolnej (np. dachówka
„HP 10 Huguenot” firmy Imerys) albo spłaszczany dół przekroju od strony lica (np. dachówka „Actua 10” firm Bogener i Koramic).
Pod względem łagodzenia układu „schodkowego” najciekawszą była dachówka „Terra Piatta” firmy Pfleiderer, nagrodzona za design w Niemczech w 2002 r. Oprócz spłaszczonej części dolnej, miała też uniesioną część górną powierzchni licowej. Tworzyło to efekt zbliżony do fal na dachu. Niestety nie jest już obecna na rynkach – firmę Pfleiderer przejęła w 2003 r. Grupa Etex, która w 2005 r. przejęła też firmy Joseph Meindl i Creaton Berchtold & Ott – a w 2007 dokonała ich konsolidacji w markę Creaton, pod którą „Piatta” była oferowana do 2010 r. Można ją jeszcze zobaczyć w internecie pod hasłem Dachpfannen Terra Piata i adresem www.staketa.lt/files/resurses/piatta.pdf – katalog techniczno-wizualny.
Pomimo uroku „Piatta” nie dawała jednak równo-licowej połaci dachu. Podobnie jak np. zbliżona do niej dachówka z patentu w USA z 2006 r. (rys. 1). Obie nie tworzą powierzchni równej – wierzchy dachówek w stanie roboczym nie leżą w jednej płaszczyźnie. Taka sztuka udała się dotąd tylko dachówce „E 01” firmy von Müller (fabryki w Eisenberg i w Görlitz). Stąd nazywanej dachówką gładką (niem. Facettenziegel, Glattziegel).
Choć to niezupełna prawda. Większość powierzchni licowej dachówek „E 01” po ich ułożeniu leżała w jednej płaszczyźnie. Ale powierzchnia nie była gładka, bo „E 01” miała na stronie licowej kanaliki do odprowadzania wody, tworzące wyraźny rysunek o kształcie tarczy. Czyli nie była „glattziegel” (cegłą dachową gładką). To jednak w niczym nie umniejsza prekursorstwa „E 01”. Niestety, tej dachówki też już nie ma. W 2005 r. firma von Müller została przejęta przez Grupę Wienerberger – marki dachówek Jungmeier i Koramic, dawniej Wiekor. Odtąd słuch zaginął o firmie i o dachówce. Można ją zobaczyć w internecie na www.dachziegelarchiv.de w poświęconym jej 8-stronicowym Prospekt Produkte von Müller z 2003 r. i w Prospekt Technische Daten z 2004 r. na stronie 23]. Warto zwrócić uwagę na ilustracje w pierwszym prospekcie, gdzie dachówka „E 01” kryje nie tylko dachy, lecz także elewacje (fot. 2). To pierwszy przykład mono-architektury, gdzie te same elementy inne niż blacha otulają cały budynek oraz tworzą powierzchnie płasko zlicowane.
Firma Pfleiderer Dachziegel – twórca dachówki „Terra Piatta” jak wyżej – poszła krok dalej. Opatentowała dachówkę nie tylko do układania równo- ale i gładko-licowego (PCT Gazette nr 48 z 2002 r. ) Rysunek na połaci tworzą tylko styki dachówek (rys. 2). Dachówka ta ma skomplikowany układ zamków bocznych i poprzecznych – podobnie jak „E 01” – ale nie bardziej skomplikowany niż wiele innych, standardowych dachówek zakładkowych, co zwiększa ich szczelność przed przenikaniem wody, podwiewaniem śniegu. No, ale jak już wspomniałem firma Pfleiderer, przynajmniej póki co, przeszła do annałów historii na równi z firmą von Muller.
Reasumując – „Terra Piatta” i „E 01” oraz dachówka „wynalazkowa” Pfleiderer to trzy najciekawsze dachówki świata: dwie realne, jedna koncepcyjna. Oprócz nich są może jeszcze dwie, maksimum trzy tak oryginalne – ale ulokowane w kanonie tradycyjnych dachówek zakładkowo-schodkowych. Dlaczego „Piatta” i „E 01” zniknęły, a „wynalazkowa” nie powstała? Pół biedy, jeśli odpowiedź znają sami decydenci grup Etex i Wienerberger. Istotne są dwie kwestie.
Estetyka reduktywna zawsze była obecna w historii kultury materialnej, w tym w architekturze. Słynne jest hasło jednego z ojców modernizmu, M. van der Rohe – Mniej znaczy więcej. Oczywiście ogólnie znane dachówki mają swój powab. Ale jeśli chcemy uzyskać dach spadowy bez schodków – mamy do dyspozycji tylko blachę płaską albo małoformatowe płytki, łuski i romby z blachy, które z uwagi na grubość 0,5-0,7 mm tworzą pokrycia niemal równe. Co jest ograniczeniem, bo jeśli piąta elewacja ma być płasko licowana, a także lico ścian ma być w tej samej stylistyce co dach, obecnie musi to być blacha. A jak widać nie musi.
Przede wszystkim – jakby mimochodem i bez fanfar – powstała zupełnie nowa generacja dachówek. Dachówek naprawdę płaskich nie tylko z racji konstrukcji, ale funkcji. Wszelkie inne dotąd znane, to tak czy inaczej dachówki schodkowe – rzędowo-schodkowe, które dominują, lub ukośno-schodkowe (łuskowe) typu karo. Wśród tych drugich prym wiodą płytki łupka skalnego i włókno-cementu, rzadko zdarzają się dachówki np. „Smaragd 13” (dawniej firmy RuppCeramika, obecnie Braas). „E 01” i dachówka z patentu Pfleiderer to zapewne nie ostatnie słowa dachówek równo-licowych, jedno-elementowych (z autopsji znam cztery nowe projekty).
A w pełni możliwy jest także dach spadowy z połacią płaską – z dachówek dwuelementowych. Znane są np. zgłoszenia patentowe/patenty z Japonii dachówek „mnich-mniszka”, gdzie „mnichy” tworzą układ równo-licowany. W jednym z nich – „mnich” ma przekrój poprzeczny ceowy prostokątny (rys. 3). Nie trzeba dużej wyobraźni by zmniejszyć do minimum szerokość „mniszek”, zagęszczając „mnichy” w rzędach na styk – i mamy połać równo-licową gładką.
Robert Dymkowski
Ciekawa sprawa. Nie spotkałam się dotąd z taką dachówką. Widać, że dachówki te są bardzo ładne skoro za design dostają nagrody.
Dach pokryty dachówką płaską zlicowany bardzo dobrze się prezentuje jest to nowa innowacyjna forma dachówek naprawdę płaska.Warto pokryć dach taką innowacyjną dachówką i cieszyć się jej trwałością i oryginalnym wyglądem.