Na rynku

Odpowiedź może być tylko jedna: dekarstwo!

Wywiad ze zwycięzcą fotokonkursu w programie Superdekarz, Eugeniuszem Ziółkowskim.

Fotografia czy dekarstwo – co bardziej kręci laureata konkursu fotograficznego dla najlepszych dekarzy.

Odpowiedź może być tylko jedna: dekarstwo. Moja praca zapewnia mi wielką satysfakcję, nie tylko finansową. Mogę nawet powiedzieć, że to moje hobby. A robienie zdjęć, odkąd pojawiły się aparaty cyfrowe, stało się nieodłącznym elementem zakończenia pracy nad dachem, coś jak otwarcie butelki szampana. To świetny sposób na archiwizację prac.

Zna Pan odpowiedź, dlaczego właśnie Pana zdjęcie wygrało?

Tak naprawdę nie wiem, dlaczego wybrano moje zdjęcie. Cieszy mnie natomiast, że kryteriami wyboru nie była ilość zużytych materiałów pokryciowych i liczba punktów w programie za dach, ale jego wygląd. No i najważniejsze, że zdjęcie oceniali koledzy po fachu na stronie www.superdekarz.pl.

Długo układa się zwycięski dach? Waż- niejszy jest talent, dobre oko, siła fizyczna?

Prace budowlane nad dachem trwały jakieś 4 tygodnie. Dużo czasu poświęciliśmy jednak wcześniej na dobór materiałów z inwestorem, oglądanie innych realizacji, przygotowanie, zestawienia oraz znalezienie dostawców – zajęło to kilka dni… ale było warto! Końcowy efekt robi wrażenie i na innych dekarzach, i na właścicielach dachu!

Z jakiej dachówki ułożony jest dach, który uwiecznił Pan na zdjęciu? Ma Pan jakąś ulubioną dachówkę?

Dach ułożony jest z karpiówki RuppCera- mika opal w kolorze buk. Karpiówka jest moim ulubionym materiałem pokryciowym. Czuję do niej pewien sentyment: mój rodzinny dom był nią pokryty, moja szkoła oraz kościół w mojej rodzinnej wsi również. To ponadczasowy materiał.

Co najchętniej fotografuje zwycięz- ca konkursu, oczywiście poza swoimi dachami ;-)?

Oprócz zdjęć dachów najczęściej fotografuję spotkania rodzinne, wyjazdy na urlopy, wakacje oraz motocykle, które są moją drugą pasją zaraz po dachach.

Warto zawalczyć w programie Superdekarz?

Oczywiście, że warto! Przez ten udział możemy lepiej i bliżej zaprezentować się klientom, poznać kolegów dekarzy i organizatorów konkursu. Poza tym to spora przygoda i niezapomniane spotkania, choćby z Krzysztofem Skibą na imprezie inaugurującej Program. Na pewno nie tylko ja będę długo pamiętać to wydarzenie.

Trudno jest zostać Superdekarzem?

Ciężko mi odpowiedzieć, ale nie chciałbym, żeby SuperDekarza kojarzono tylko z ilością sprzedanych dachówek i akcesoriów. Wolałbym, by oceniano jakość pracy dekarzy.

Bardzo trzeba przykładać się, żeby być w pierwszej setce w programie? Czy pra- cował Pan dokładnie tak, jak każdego roku?

Nie wyobrażam sobie pracy bez ogromnego zaangażowania. Teraz, w okresie kryzysu, konkurencja wymusza usługi na najwyższym poziomie i moja firma próbuje sprostać temu zadaniu. Pracujemy z większą wydajnością niż w latach ubiegłych, zainwestowaliśmy też w nowy, bardzo ułatwiający nam pracę sprzęt.

Jakie emocje towarzyszą komuś, kto wie, że jest w pierwszej setce najlep- szych dekarzy w Polsce?

Konkurs się jeszcze nie zakończył i emocje pewnie będą towarzyszyć naszej pracy aż do chwili wielkiego… No, a wtedy okaże się, czy jestem w pierwszej setce. Proszę trzymać za mnie kciuki!

Czy marka Superdekarza robi już wraże- nie na klientach?

Największą wartość Program SuperDekarz ma przede wszystkim dla mnie. Niestety wciąż jest tak, że Klient sugeruje się na pierwszym miejscu ceną usługi, a nie jakością pracy. Ale myślę, że z biegiem czasu to się zmieni. Program SuperDekarz jest na pewno jednym z czynników takiej pozytywnej zmiany.

Cieszy się Pan na galę dla najlepszych Superdekarzy? Szykuje Pan już specjal- ną kreację? Podobno czekają Was niesa- mowite wrażenia w Oscarowym stylu…

Byłbym niezmiernie zaszczycony możliwością udziału w gali. Z kreacją będzie na pewno problem, jak co roku z resztą w moim wypadku z okazji sylwestra i innych imprez, ale myślę, że sobie poradzę!

Liczy Pan na główną nagrodę?

Jestem realistą i znam swoje możliwości. Przy tym doborze kryteriów oceny firma mojej wielkości nie ma szans na główną nagrodę. Dla mnie nagrodą jest już sam udział w Programie, a w zwycięstwo w fotokonkursie długo nie mogłem uwierzyć.

Wziąłby Pan udział w podobnym programie w przyszłym roku? Poleciłby Pan go innym dekarzom?

Oczywiście, że tak, jeżeli tylko będzie organizowany! Każde takie przedsięwzięcie jest nagrodą za lata pracy i nauki, zbieranie doświadczeń oraz motywacją do dalszego działania.

Rozmawiała Anna Malinowska

5/5 - (3 votes)

Data publikacji: 23 lutego, 2013

Autor:

5/5 - (3 votes)


Komentarze


Udostępnij artykuł

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

  1. Tomek
    piątek, 22 maja, 2020

    Jak widać na przedstawionym zdjęciu dach pokryty dachówką pomimo upływu lat nadal wygląda interesująco. Tak więc dekarstwo to nadal dziedzina w której można się wykazać z korzyścią dla otoczenia, inwestora i samego siebie. Dach jest wizytówką widoczną z dala i dobry dekarz to skarb.

Podobne artykuły